głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika piona_ziomek_

wysiadł rozum  zawładnęło ciałem serce. ♥

myyska dodano: 28 listopada 2010

wysiadł rozum, zawładnęło ciałem serce. ♥

  jebana.   rzuciłam  siadając obok kumpeli.   tylko nie mów  że ma kolejną taką samą bluzę  jak Ty.   odpowiedziała  z wyczekującym spojrzeniem.   no co Ty... kolejną? niemożliwe!   odparłam sarkastycznie. zerwała się z ławki.   zajebię sukę!   krzyknęła  biegnąc korytarzem. pobiegłam za Nią  jednak była o wiele szybsza. zanim zdążyłam Ją powstrzymać  tamta trzymała się za policzek  patrząc jak Jej bluza zostaje rwana na strzępy.

definicjamiloscii dodano: 28 listopada 2010

- jebana. - rzuciłam, siadając obok kumpeli. - tylko nie mów, że ma kolejną taką samą bluzę, jak Ty. - odpowiedziała, z wyczekującym spojrzeniem. - no co Ty... kolejną? niemożliwe! - odparłam sarkastycznie. zerwała się z ławki. - zajebię sukę! - krzyknęła, biegnąc korytarzem. pobiegłam za Nią, jednak była o wiele szybsza. zanim zdążyłam Ją powstrzymać, tamta trzymała się za policzek, patrząc jak Jej bluza zostaje rwana na strzępy.

obudziła się rano przy Jego boku.   jest taki słodki kiedy śpi.   pomyślała  wstając bezszelestnie. zebrała z podłogi swoje porozrzucane ubrania. ubrała się w pośpiesznym tempie. przed wyjściem zostawiła Mu na poduszce kartkę z napisem 'tym razem Ci się nie udało  kotku. wciąż do Ciebie nie należę. ale  noc była świetna.'. opuściła Jego mieszkanie z niebywałą satysfakcją.

definicjamiloscii dodano: 28 listopada 2010

obudziła się rano przy Jego boku. - jest taki słodki kiedy śpi. - pomyślała, wstając bezszelestnie. zebrała z podłogi swoje porozrzucane ubrania. ubrała się w pośpiesznym tempie. przed wyjściem zostawiła Mu na poduszce kartkę z napisem 'tym razem Ci się nie udało, kotku. wciąż do Ciebie nie należę. ale, noc była świetna.'. opuściła Jego mieszkanie z niebywałą satysfakcją.

leżała na łóżku czytając czwarty tom swojego ulubionego cyklu. tuż obok Jej głowy  rozbrzmiał dźwięk nadchodzącego połączenia. rzuciła okiem na ekran. a któż by inny  przeszło Jej przez myśl.   cześć?   rzuciła na powitanie niechętnie.   daj mi szansę. ostatnią.   powiedział  bez głębszych wstępów. westchnęła ciężko.   jesteś nieugięty. kiedy zrozumiesz  że ja jestem szczęśliwa i nie zamierzam nic zmieniać w swoim życiu?   tuż po tym słowach  rozłączyła się. nie chciała dawać Mu szansy  na popsucie tego  co już naprawiła.

definicjamiloscii dodano: 27 listopada 2010

leżała na łóżku czytając czwarty tom swojego ulubionego cyklu. tuż obok Jej głowy, rozbrzmiał dźwięk nadchodzącego połączenia. rzuciła okiem na ekran. a któż by inny, przeszło Jej przez myśl. - cześć? - rzuciła na powitanie niechętnie. - daj mi szansę. ostatnią. - powiedział, bez głębszych wstępów. westchnęła ciężko. - jesteś nieugięty. kiedy zrozumiesz, że ja jestem szczęśliwa i nie zamierzam nic zmieniać w swoim życiu? - tuż po tym słowach, rozłączyła się. nie chciała dawać Mu szansy, na popsucie tego, co już naprawiła.

z czasem znienawidziłam Twoje bezczelne komentarze.

definicjamiloscii dodano: 27 listopada 2010

z czasem znienawidziłam Twoje bezczelne komentarze.

przepełniał Ją totalny entuzjazm. właśnie odzyskała sens swojego życia. serce wciąż wykonywało radosne podskoki  a szeroki uśmiech nie mógł zejść z twarzy.

definicjamiloscii dodano: 26 listopada 2010

przepełniał Ją totalny entuzjazm. właśnie odzyskała sens swojego życia. serce wciąż wykonywało radosne podskoki, a szeroki uśmiech nie mógł zejść z twarzy.

to ze mną włóczy się wieczorami  przeprowadza kilkugodzinne rozmowy przez telefon w środku nocy  mi daje bluzę  kiedy trzęsę się z zimna. nie obchodzi mnie to  że Jej mówi  że kocha. mi to udowadnia. to jest istotniejsze.

definicjamiloscii dodano: 26 listopada 2010

to ze mną włóczy się wieczorami, przeprowadza kilkugodzinne rozmowy przez telefon w środku nocy, mi daje bluzę, kiedy trzęsę się z zimna. nie obchodzi mnie to, że Jej mówi, że kocha. mi to udowadnia. to jest istotniejsze.

przesadzacie. cały ten cyrk zaczyna wywoływać u mnie odruchy wymiotne.

definicjamiloscii dodano: 26 listopada 2010

przesadzacie. cały ten cyrk zaczyna wywoływać u mnie odruchy wymiotne.

  jesteś taka nierealna. cudowna...   mówił przesuwając palcem po Jej policzku.   czemu?   szepnęła  kładąc swoją dłoń na Jego.   kiedyś ktoś mi powiedział  że ideały nie istnieją... a Ty jesteś genialnym dowodem na obalenie tej teorii.   odpowiedział z czułym uśmiechem. mocno się w Niego wtuliła.

definicjamiloscii dodano: 26 listopada 2010

- jesteś taka nierealna. cudowna... - mówił przesuwając palcem po Jej policzku. - czemu? - szepnęła, kładąc swoją dłoń na Jego. - kiedyś ktoś mi powiedział, że ideały nie istnieją... a Ty jesteś genialnym dowodem na obalenie tej teorii. - odpowiedział z czułym uśmiechem. mocno się w Niego wtuliła.

kiedy był blisko powietrze przepełniała dzika namiętność.

definicjamiloscii dodano: 26 listopada 2010

kiedy był blisko powietrze przepełniała dzika namiętność.

nie chcę grzecznego i porządnego chłopaka  który będzie mnie zajebiście mocno kochał do śmierci  będzie o mnie dbał i kupował drogie prezenty. moją przyszłość wyobrażam sobie wyłącznie przy Tobie  wszystko ciągle pod znakiem zapytania  każde spotkanie. będziemy się pieprzyć co noc  a najdroższym prezentem jaki od Ciebie dostanę będzie przywieszka na rzemyku. dziwne  ale właśnie tego pragnę. nie jestem materialistką  nie kręci mnie również Twoje cwaniakowanie. a jednak zostawię wszystko  by za dziesięć lat stanąć z Tobą na ślubnym kobiercu. a to dlatego  że darzę Cię takim dziwnym uczuciem  ogarniasz?

definicjamiloscii dodano: 26 listopada 2010

nie chcę grzecznego i porządnego chłopaka, który będzie mnie zajebiście mocno kochał do śmierci, będzie o mnie dbał i kupował drogie prezenty. moją przyszłość wyobrażam sobie wyłącznie przy Tobie, wszystko ciągle pod znakiem zapytania, każde spotkanie. będziemy się pieprzyć co noc, a najdroższym prezentem jaki od Ciebie dostanę będzie przywieszka na rzemyku. dziwne, ale właśnie tego pragnę. nie jestem materialistką, nie kręci mnie również Twoje cwaniakowanie. a jednak zostawię wszystko, by za dziesięć lat stanąć z Tobą na ślubnym kobiercu. a to dlatego, że darzę Cię takim dziwnym uczuciem, ogarniasz?

nienawidzę zdrobnień od mojego imienia. nienawidzę komplementów typu  'jesteś śliczna'  czy tam słodka. nienawidzę  kiedy ktoś mówi  że mnie kocha  czy ogólnie o miłości. a to wszystko przez Ciebie  łobuzie. pozostawiłeś w mojej duszy taki chory sentyment. a pamiętasz  kiedyś obiecywałeś  że będziesz po sobie sprzątać.

definicjamiloscii dodano: 26 listopada 2010

nienawidzę zdrobnień od mojego imienia. nienawidzę komplementów typu, 'jesteś śliczna', czy tam słodka. nienawidzę, kiedy ktoś mówi, że mnie kocha, czy ogólnie o miłości. a to wszystko przez Ciebie, łobuzie. pozostawiłeś w mojej duszy taki chory sentyment. a pamiętasz, kiedyś obiecywałeś, że będziesz po sobie sprzątać.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć