głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika partout

Tak to prawda  marzę o białej sukni  o welonie  o kościele pełnym ludzi  o złotej obrączce  o najpiękniejszym weselu. Oczywiście  przecież wiele dziewczyn o tym myśli. Ale najbardziej marzę o człowieku  który będzie tego wszystkie wart  który pokocha mnie z niebywałą siłą  który będzie chciał spędzić ze mną każdą chwilę swojego życia  który będzie 'nosić mnie na rękach'  dla którego ja będę spełnieniem wszystkich marzeń. Chcę kogoś kto będzie moim szczęściem i dla którego ja będę największym szczęściem na ziemi.

canie dodano: 25 czerwca 2013

Tak to prawda, marzę o białej sukni, o welonie, o kościele pełnym ludzi, o złotej obrączce, o najpiękniejszym weselu. Oczywiście, przecież wiele dziewczyn o tym myśli. Ale najbardziej marzę o człowieku, który będzie tego wszystkie wart, który pokocha mnie z niebywałą siłą, który będzie chciał spędzić ze mną każdą chwilę swojego życia, który będzie 'nosić mnie na rękach', dla którego ja będę spełnieniem wszystkich marzeń. Chcę kogoś kto będzie moim szczęściem i dla którego ja będę największym szczęściem na ziemi.

Żadne słowa nie potrafią opisać miłości  jaką Cię darzę.

canie dodano: 25 czerwca 2013

Żadne słowa nie potrafią opisać miłości, jaką Cię darzę.

Kocham cię. Dalej kocham cię i wybaczyłabym ci wszystko. Bez wyjątków. Zapomniałabym o złych chwilach  ale i o dobrych. Byłoby tak  jakbyśmy znów poznawali się od początku. Nie wytykałabym ci żadnych błędów  chociaż popełniłeś ich sporo  a kiedy bym cię przytulała   obiecuję  nie czułabym zapachu tamtej. A kiedy bym cię całowała   czułabym smak tylko twoich ust  nie tamtej dziewczyny. Byłabym dla ciebie lepsza  najlepsza  taka jaką byś mnie chciał. Nie zawiodłabym. Tylko wróć. Wierzę  że wrócisz. Wierzę  że kiedy nie uda ci się z nią  wrócisz do mnie i będziesz chciał zacząć na nowo.

canie dodano: 25 czerwca 2013

Kocham cię. Dalej kocham cię i wybaczyłabym ci wszystko. Bez wyjątków. Zapomniałabym o złych chwilach, ale i o dobrych. Byłoby tak, jakbyśmy znów poznawali się od początku. Nie wytykałabym ci żadnych błędów, chociaż popełniłeś ich sporo, a kiedy bym cię przytulała - obiecuję, nie czułabym zapachu tamtej. A kiedy bym cię całowała - czułabym smak tylko twoich ust, nie tamtej dziewczyny. Byłabym dla ciebie lepsza, najlepsza, taka jaką byś mnie chciał. Nie zawiodłabym. Tylko wróć. Wierzę, że wrócisz. Wierzę, że kiedy nie uda ci się z nią, wrócisz do mnie i będziesz chciał zacząć na nowo.

Chcę Twoją dłoń czuć w mojej  chcę upajać się zapachem Twojej skóry  Twoich włosów  chcę czerpać Twój oddech  chcę czuć bicie Twego serca i Twoje ciało zamknięte w moich objęciach  chcę poczuć Twój cichy  słodki szept na mojej szyi  chcę obserwować Twoje tęczówki  które bacznie przyglądają się moim. Chcę czuć Twoją obecność. Chcę mieć świadomość  że jesteś tu ze mną  tylko dla mnie. Pamiętasz? Mówiłaś  że nie oddałabyś tych chwil pod żadnym pozorem na żadne inne.

canie dodano: 25 czerwca 2013

Chcę Twoją dłoń czuć w mojej, chcę upajać się zapachem Twojej skóry, Twoich włosów, chcę czerpać Twój oddech, chcę czuć bicie Twego serca i Twoje ciało zamknięte w moich objęciach, chcę poczuć Twój cichy, słodki szept na mojej szyi, chcę obserwować Twoje tęczówki, które bacznie przyglądają się moim. Chcę czuć Twoją obecność. Chcę mieć świadomość, że jesteś tu ze mną, tylko dla mnie. Pamiętasz? Mówiłaś, że nie oddałabyś tych chwil pod żadnym pozorem na żadne inne.

Sumienie nie ma litości.

canie dodano: 25 czerwca 2013

Sumienie nie ma litości.

Tak. układa mi się w życiu  nie powiem. jest świetnie  super  fajnie  ale nie idealnie. nie mogę powiedzieć  że jestem szczęśliwa. bo nie jestem. szczęście? co to jest? przeżyliście je kiedyś? ja tak. był moment  kiedy byłam szczęśliwa. ale nie chcę tego szczęścia pamiętać  bo kojarzy mi się z nim. z kimś  kto był w moim życiu i cholernie mnie zranił  z kimś przez kogo na chwilę przestałam wierzyć w siebie i w ludzi. i w sumie  jestem radosna  wesoła  ale do cholery  że jestem szczęśliwa z czystym sumieniem nie mogę powiedzieć  bo do szczęścia brakuje mi jego. tego idealnego  który by mnie mocno pokochał a ja jego

canie dodano: 25 czerwca 2013

Tak. układa mi się w życiu, nie powiem. jest świetnie, super, fajnie, ale nie idealnie. nie mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa. bo nie jestem. szczęście? co to jest? przeżyliście je kiedyś? ja tak. był moment, kiedy byłam szczęśliwa. ale nie chcę tego szczęścia pamiętać, bo kojarzy mi się z nim. z kimś, kto był w moim życiu i cholernie mnie zranił, z kimś przez kogo na chwilę przestałam wierzyć w siebie i w ludzi. i w sumie, jestem radosna, wesoła, ale do cholery, że jestem szczęśliwa z czystym sumieniem nie mogę powiedzieć, bo do szczęścia brakuje mi jego. tego idealnego, który by mnie mocno pokochał a ja jego

„My nie tyle potrzebujemy pomocy przyjaciół co wiary  że taką pomoc możemy uzyskać.”

canie dodano: 20 czerwca 2013

„My nie tyle potrzebujemy pomocy przyjaciół co wiary, że taką pomoc możemy uzyskać.”

Podobno każdy z nas nosi w sobie swoje własne „wewnętrzne dziecko”. Takiego stwora  którego dobrze jest wy­puszczać od czasu do czasu  żeby być szczęśliwym. Dzięki temu powinniśmy być zdrowsi  silniejsi i mniej zestre­sowani. Choć w moim przypadku zamiast dawać radość wpędza mnie w kłopoty.

canie dodano: 20 czerwca 2013

Podobno każdy z nas nosi w sobie swoje własne „wewnętrzne dziecko”. Takiego stwora, którego dobrze jest wy­puszczać od czasu do czasu, żeby być szczęśliwym. Dzięki temu powinniśmy być zdrowsi, silniejsi i mniej zestre­sowani. Choć w moim przypadku zamiast dawać radość wpędza mnie w kłopoty.

Wyszeptała z uśmieszkiem pozbawionym jakiejkolwiek ironii  uśmiechem  który był szczerym wyrazem jej szczęścia.   Przez chwilę zaniemówił odtwarzając w pamięci to  co przed chwilką do niego powiedziała.       przepraszam  że tak długo czekałeś na moją odpowiedź  ale nie chciałam abyś źle o mnie pomyślał  godząc się od razu. Dręczyła mnie jednak myśl o tym  że może ci się „odwidzieć” więc  nie wytrzymałam i zadzwoniłam.     Dodała  tym samym odblokowując jego ściśnięte strachem gardło.      dziękuję! dziękuję!

canie dodano: 20 czerwca 2013

Wyszeptała z uśmieszkiem pozbawionym jakiejkolwiek ironii, uśmiechem, który był szczerym wyrazem jej szczęścia. Przez chwilę zaniemówił odtwarzając w pamięci to, co przed chwilką do niego powiedziała. -przepraszam, że tak długo czekałeś na moją odpowiedź, ale nie chciałam abyś źle o mnie pomyślał, godząc się od razu. Dręczyła mnie jednak myśl o tym, że może ci się „odwidzieć” więc, nie wytrzymałam i zadzwoniłam. Dodała, tym samym odblokowując jego ściśnięte strachem gardło. -dziękuję! dziękuję!

  to ja     Wypowiedziała ona  w sposób równie standardowy  lecz dla niego jej głos brzmiał jak symfonia w wykonaniu or­kiestry Aniołów.       czy rozważyłaś moją propozycję ? mam się uśmiechać czy płakać ?     Wydobył z siebie nieśmiale  panując nad głosem by nie zdradzić niecierpliwości      możesz płakać     Na te słowa przeszył go lęk  większy niż przed robakami  których się boi od dziecka       tak jak ja zapłakałam ze szczęścia  gdy wreszcie zdecydowałeś się ze mną umówić głuptasku

canie dodano: 20 czerwca 2013

- to ja Wypowiedziała ona, w sposób równie standardowy, lecz dla niego jej głos brzmiał jak symfonia w wykonaniu or­kiestry Aniołów. - czy rozważyłaś moją propozycję ? mam się uśmiechać czy płakać ? Wydobył z siebie nieśmiale, panując nad głosem by nie zdradzić niecierpliwości -możesz płakać Na te słowa przeszył go lęk, większy niż przed robakami, których się boi od dziecka - tak jak ja zapłakałam ze szczęścia, gdy wreszcie zdecydowałeś się ze mną umówić głuptasku

Dzwoni telefon  spojrzał na wyświetlacz a jego oczy zabłyszczały widząc numer  którego ciąg cyfr zdawał się mu układać w plejadę gwiazd zdobiących tło wszechświata potocznie zwane Niebem…to był jej numer. Śmiałemu ruchowi palca podążającego do guziczka otwierającego do niej telekomunikacyjną bramę towarzyszył jednak lęk  obawa przed tym  co poprzez jej aksamitne usta wypowie jej dusza. Jeszcze ta jedna chwila w ciągu  której słuchawka podążała wiedziona drżącą ręką do jego ucha była dla niego torturą niepewności  niepewności to­warzyszącej mu od wczoraj  kiedy to ośmielił się zaprosić ja na spacer. W ciągu sekundy przez jego wertepy umysłu przeleciała galopada myśli skondensowanych w spójny  jakże cudny jej obraz.     Odwagi pomyślał sobie i drżącym acz śmiałym głosem wypowiedział standardowe      słucham…

canie dodano: 20 czerwca 2013

Dzwoni telefon, spojrzał na wyświetlacz a jego oczy zabłyszczały widząc numer, którego ciąg cyfr zdawał się mu układać w plejadę gwiazd zdobiących tło wszechświata potocznie zwane Niebem…to był jej numer. Śmiałemu ruchowi palca podążającego do guziczka otwierającego do niej telekomunikacyjną bramę towarzyszył jednak lęk, obawa przed tym, co poprzez jej aksamitne usta wypowie jej dusza. Jeszcze ta jedna chwila w ciągu, której słuchawka podążała wiedziona drżącą ręką do jego ucha była dla niego torturą niepewności, niepewności to­warzyszącej mu od wczoraj, kiedy to ośmielił się zaprosić ja na spacer. W ciągu sekundy przez jego wertepy umysłu przeleciała galopada myśli skondensowanych w spójny, jakże cudny jej obraz. - Odwagi pomyślał sobie i drżącym acz śmiałym głosem wypowiedział standardowe -słucham…

Przekrwione oczy  drżący podbródek  wargi wykrzywione w dziwnym grymasie i kolejna porcja przestarzałych łez. Czy to nie zabawne  że one już nikogo nie ranią? Niezależnie od otoczenia  czy naszego wnętrza   łza   stała się zbędna. Najgorsze jednak  że w moim świecie jest symbolem bezradności. Kpiącej  jakże dobitnej i niemiłosiernie wkurwiającej bezradności. To niczym tortura podczas kolejnego orgazmu  gdy jesteś przywiązana do krzesła  z sze­roko rozstawionymi nogami i błagasz o chwilę wytchnienia. Życie jednak lubi się znęcać. Lubi pierdolić nas jak żaden inny facet.

canie dodano: 20 czerwca 2013

Przekrwione oczy, drżący podbródek, wargi wykrzywione w dziwnym grymasie i kolejna porcja przestarzałych łez. Czy to nie zabawne, że one już nikogo nie ranią? Niezależnie od otoczenia, czy naszego wnętrza - łza - stała się zbędna. Najgorsze jednak, że w moim świecie jest symbolem bezradności. Kpiącej, jakże dobitnej i niemiłosiernie wkurwiającej bezradności. To niczym tortura podczas kolejnego orgazmu, gdy jesteś przywiązana do krzesła, z sze­roko rozstawionymi nogami i błagasz o chwilę wytchnienia. Życie jednak lubi się znęcać. Lubi pierdolić nas jak żaden inny facet.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć