- to ja
Wypowiedziała ona, w sposób równie standardowy, lecz dla niego jej głos brzmiał jak symfonia w wykonaniu orkiestry Aniołów.
- czy rozważyłaś moją propozycję ? mam się uśmiechać czy płakać ?
Wydobył z siebie nieśmiale, panując nad głosem by nie zdradzić niecierpliwości
-możesz płakać
Na te słowa przeszył go lęk, większy niż przed robakami, których się boi od dziecka
- tak jak ja zapłakałam ze szczęścia, gdy wreszcie zdecydowałeś się ze mną umówić głuptasku
|