 |
|
Trzeba mi było tamtych paru miesięcy u jego boku, by zdefiniować pojęcie szczęścia.
|
|
 |
|
Nawet w obliczu śmierci nie przyznałabym się do tego, że Cię kocham. przed Tobą, przed innymi jak i przed samą sobą. Nigdy nie pokażę nikomu, że byłam wystarczająco słaba, aby nie zdołać zapomnieć.
|
|
 |
|
To niebezpieczna gra. Wszystkie wojny świata są niczym przy jednym złamanym sercu. A wiesz dlaczego? Bo tego nie da się wyleczyć. Złamane serce nigdy się nie zrasta. Można jedynie zapomnieć, ale to w każdej, nawet w najmniej spodziewanej chwili, może wrócić…
|
|
 |
|
i ten beznadziejny stan, kiedy czujesz się jak papierek po cukierku, a wzrokiem musisz wypowiadać słowa, których nie jesteś w stanie wykrztusić przez odrętwiałe usta.
|
|
 |
|
Wracając do domu, po tym jak widziałam go na mieście, obciskującego się z tą pindzią, wiedziałam, że to będzie kolejna noc, jak będę pijana stała pod ścianą, zaciągając się kolejnym papierosem, po cichu klnąc Boga, że pozwolił temu skurwielowi złamać mi serce.
|
|
 |
|
A co jeśli dziś miałby być koniec? THE END of my sad story? A gdzie ten je**ny książę na białym rumaku? Gdzie ta nieśmiertelna miłość, dająca wieczne szczęście?
|
|
 |
|
- obiecałeś. - wyszeptała pełna niepewności. - obietnice z ust, kogoś kto twierdzi, że Cię kocha, nie potrafiąc tego udowodnić, są nic nie warte, maleńka.
|
|
 |
|
zdradę jesteś w stanie wybaczyć. bo Ci zależy. bo nie chcesz go stracić. ale świadomości, i cichych szeptów Twojej podświadomości w kółko powtarzającej Ci, że dotykał jej dokładnie tak samo jak Ciebie - nie uciszysz./abstracion
|
|
 |
|
Nie pozwalałam sobie myśleć o Nim. Przywiązywałam dużą wagę do przestrzegania tego zakazu. Oczywiście zdarzało mi się go łamać- nie byłam święta- ale szło mi coraz lepiej. Potrafiłam unikać bólu przez kilka dni z rzędu. W wyniku tej strategii pogrążyłam się w marazmie, wolałam jednak otępienie i pustkę w głowie od rozpaczy i natłoku męczących myśli.
|
|
 |
|
Dopiero teraz zrozumiałam, czemu do tej pory trzymałam się z daleka od jedynego mężczyzny, którego naprawdę kochałam. Prawdopodobnie od początku wiedziałam, że tylko on może złamać mi serce.
|
|
 |
|
A jeśli będziesz chciał, to odejdę. Może zobaczysz mnie kilka lat później pod kościołem, w podartych łachmanach, przetłuszczonych włosach i przeraźliwym smutkiem w oczach jak żebrze o parę marnych groszy. Ale najważniejsze, abyś był szczęśliwy.
|
|
 |
|
Trzeba by opowiedzieć koniec naszej historii. Koniec? Nie wiem. W istocie nigdy się nie skończyła, a może była tylko pasmem zakończeń. Pamiętam nasze ostatnie spotkanie, lecz przez te ostatnie miesiące, podczas których stawaliśmy się sobie coraz bliżsi i mieliśmy tę świadomość, że niedługo nasze drogi się rozejdą, tak naprawdę każde nasze spotkanie miało smak pożegnania.
|
|
|
|