głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika not.embrace

chyba Ci sie coś pojebało. zostajesz !.     teksty zlapmnie_ dodał komentarz: chyba Ci sie coś pojebało. zostajesz !. ; * do wpisu 15 stycznia 2012
idzie długa  nieprzespana noc z Tobą w głowie  z słuchawkami w uszach. tęgie rozkminy.   napisana

zlapmnie_ dodano: 15 stycznia 2012

idzie długa, nieprzespana noc z Tobą w głowie, z słuchawkami w uszach. tęgie rozkminy. / napisana

znowu wpieprzył się do moich myśli. N

nieswiadomosc dodano: 14 stycznia 2012

znowu wpieprzył się do moich myśli./N

Tulę w ustach Twoje imię ♥

ananas_w_puszce dodano: 14 stycznia 2012

Tulę w ustach Twoje imię ♥

przyznaję  szukałam go wzrokiem. i tak  uśmiechałam się do niego  ale nie czułam właściwie nic. może sentyment i cień przeszłości  to wszystko. nie drżał mi głos i nie waliło serce. jednak coś wewnątrz mnie mówiło  właśnie te oczy kiedyś kochałaś .  nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 14 stycznia 2012

przyznaję, szukałam go wzrokiem. i tak, uśmiechałam się do niego, ale nie czułam właściwie nic. może sentyment i cień przeszłości, to wszystko. nie drżał mi głos i nie waliło serce. jednak coś wewnątrz mnie mówiło "właśnie te oczy kiedyś kochałaś"./ nieswiadomosc

  widzisz ją ?   kogo ?   tamtą no  w niebieskim.   noo.   i ?   całkiem ładna  chuda i wgl...   odbiła mi kiedyś chłopaka.   fuuu  co za odrażający babsztyl !  nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 14 stycznia 2012

- widzisz ją ? - kogo ? - tamtą no, w niebieskim. - noo. - i ? - całkiem ładna, chuda i wgl... - odbiła mi kiedyś chłopaka. - fuuu, co za odrażający babsztyl ! /nieswiadomosc

czasem w ciągu dnia zastanawiam się czy wszystkie wybory  obietnice i słowa były słuszne. czy całe moje życie nie jest tylko farsą i bajką ze strusiem pędziwiatrem  w której ja gram cholernego kojota  bo nigdy nic mi się nie udaje  a każda moja próba złapania miłości szczerej i prawdziwej kończy się katastrofą...    raffalkova.

raffalkova dodano: 14 stycznia 2012

czasem w ciągu dnia zastanawiam się czy wszystkie wybory, obietnice i słowa były słuszne. czy całe moje życie nie jest tylko farsą i bajką ze strusiem pędziwiatrem, w której ja gram cholernego kojota, bo nigdy nic mi się nie udaje, a każda moja próba złapania miłości szczerej i prawdziwej kończy się katastrofą... ;/ raffalkova.

wstaje rano  myśląc  że to błąd. mam nadzieję  że ten dzień będzie zajebisty  wiedząc  że za chuja tak nie będzie. pisze do Niego wiadomość  choć i tak czuję  że nie odpisze od razu. czekam z uporem na odpowiedz  choć coś mi mówi  że nie nadejdzie zbyt szybko. kładę się z powrotem spać i wtedy kurwa wiem  że to najlepsza decyzja w całym tym cholernym dniu ... raffalkova.

raffalkova dodano: 14 stycznia 2012

wstaje rano, myśląc, że to błąd. mam nadzieję, że ten dzień będzie zajebisty, wiedząc, że za chuja tak nie będzie. pisze do Niego wiadomość, choć i tak czuję, że nie odpisze od razu. czekam z uporem na odpowiedz, choć coś mi mówi, że nie nadejdzie zbyt szybko. kładę się z powrotem spać i wtedy kurwa wiem, że to najlepsza decyzja w całym tym cholernym dniu ... raffalkova.

kilka chwil  spojrzeń   pocałunków i już myśli   że jestem Jego ... raffalkova.

raffalkova dodano: 14 stycznia 2012

kilka chwil, spojrzeń, pocałunków i już myśli , że jestem Jego ... raffalkova.

był chłodny ranek ale ona musiała wstać do pracy.ciągnęła dwa etaty. gdy słońce zaszło w nocnym klubie jako kelnerka  a gdy wzeszło jako sprzątaczka. zrobiła sobie małą czarną z trzech łyżeczek by postawiła ją na nogi. posłodziła tylko jedną kostkę. zamieszała łyżeczką w filiżance i myślała że mogłaby kontrolować swoje życie tak jak ruch łyżeczki a zarazem ruch kawy. zawsze płakała przy porannej kawie.tym razem było inaczej  nie uroniła ani jednej łzy. wyszła na parapet  nogi miała za oknem. zadzwoniła tylko do matki i powiedziała że ją kocha. miały tylko siebie nawzajem. rozłączyła się. i poddała swe ciało wiatru. wraz z piskami przechodniów spadała w dół. podobało jej się. uśmiechała się. wraz z ostatnią jej łzą ciało dotknęło ziemi  która w dotyku była jak chłodne  mokre i martwe ciało. ziemia i ciało były jednością. może dlatego tak się ucieszyła że upada  w końcu był ktoś podobny no niej.   zm

zlapmnie_ dodano: 14 stycznia 2012

był chłodny ranek ale ona musiała wstać do pracy.ciągnęła dwa etaty. gdy słońce zaszło w nocnym klubie jako kelnerka, a gdy wzeszło jako sprzątaczka. zrobiła sobie małą czarną z trzech łyżeczek by postawiła ją na nogi. posłodziła tylko jedną kostkę. zamieszała łyżeczką w filiżance i myślała że mogłaby kontrolować swoje życie tak jak ruch łyżeczki a zarazem ruch kawy. zawsze płakała przy porannej kawie.tym razem było inaczej, nie uroniła ani jednej łzy. wyszła na parapet, nogi miała za oknem. zadzwoniła tylko do matki i powiedziała że ją kocha. miały tylko siebie nawzajem. rozłączyła się. i poddała swe ciało wiatru. wraz z piskami przechodniów spadała w dół. podobało jej się. uśmiechała się. wraz z ostatnią jej łzą ciało dotknęło ziemi, która w dotyku była jak chłodne, mokre i martwe ciało. ziemia i ciało były jednością. może dlatego tak się ucieszyła że upada, w końcu był ktoś podobny no niej. / zm_

ubrałam na siebie szare dresy ze stoprocent  czarną bokserke  stopki  bluze z kapturem i nike. nalałam whisky do niewielkiej szklanki z ikea. wyszłam na taras. usiadłam na schodach prowadzących do ogrodu i byłam zajebiście szczęśliwa  cały czas się uśmiechałam. z domu można było usłyszeć charakterystyczne bity palucha  zapomniałam wyłączyć wierzy. wpatrywałam się w złocisto brązowy napój  który zlewał się po ściankach szklanki. na ciemno różowych wargach miałam krople deszczu a w ustach smak whisky. silny wiatr plątał moje blond włosy a ja marzyłam by był przy mnie.   zm

zlapmnie_ dodano: 14 stycznia 2012

ubrałam na siebie szare dresy ze stoprocent, czarną bokserke, stopki, bluze z kapturem i nike. nalałam whisky do niewielkiej szklanki z ikea. wyszłam na taras. usiadłam na schodach prowadzących do ogrodu i byłam zajebiście szczęśliwa, cały czas się uśmiechałam. z domu można było usłyszeć charakterystyczne bity palucha, zapomniałam wyłączyć wierzy. wpatrywałam się w złocisto brązowy napój, który zlewał się po ściankach szklanki. na ciemno różowych wargach miałam krople deszczu a w ustach smak whisky. silny wiatr plątał moje blond włosy a ja marzyłam by był przy mnie. / zm_

mi też pomału to nie wystarcza. teksty zlapmnie_ dodał komentarz: mi też pomału to nie wystarcza. do wpisu 14 stycznia 2012
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć