|
Kiedy w sobotę byłam na dyskotece, spotkałam tam swojego dawnego przyjaciela, podeszłam do niego, stał razem z grupką swoich kumpli
oraz z kilkoma 'szmatami' z naszej szkoły. 'Cześć, możemy pogadać?' - powiedziałam do niego z nadzieją, że może wszystko uda nam się
wyjaśnić, że może wszystko będzie jak dawniej. 'Spierdalaj, nie mamy o czym gadać' - powiedział do mnie, zdziwiłam się, bo nigdy taki nie był,
przecież byliśmy najlepszymi przyjaciółmi, przyjaźniliśmy się 10 lat, ale później wybrał inne towarzystwo, a mnie zostawił samą, chociaż przysięgał,
że nikt i nic nas nie rozdzieli. Odeszłam i wróciłam do swoich znajomych, w tyle słyszałam śmiechy. 'Kto to jest?' - zapytała znajoma z uśmiechem
na twarzy. 'Tak właściwie to już nikt' - powiedziałam z ironicznym uśmiechem patrząc się na niego, jednak w sercu czułam ogromny ból.
|
|
|
Dzisiaj wchodzę na ranking i patrzę, a tu mam drugie miejsce, nie wiem jakim cudem, nie wiem jak to się stało, nigdy bym nie sądziła, że uda
mi się w ogóle dotrzeć na pierwszą stronę w rankingu, jednakże dziękuję wam za to, choć to mi wcale nie potrzebne, jednak cieszę się, gdy
widzę, że komuś moje wpisy - choć takie błahe - się podobają. Gdy wchodzę na swój profil i widzę wzrastającą liczbę obserwujących mnie
- obecnie jest was 115 - to mordka sama się cieszy do monitora, to w pewnym sensie mobilizuje do dalszego pisania, dziękuję wam, że jestem
tu, razem z wami.
|
|
|
Babcia kiedyś mówiła mi, abym uważała, bo życie jest w chuj trudne, jednak nigdy nie sądziłam, że aż tak..
|
|
|
Pamiętam jak było kiedyś, nie miałam nikogo tylko jednego najlepszego przyjaciela, byłam nikim, miałam mnóstwo problemów a codziennością był krzyk i cięcie się. pamiętam ten okropny dzień kiedy z ust jego brata usłyszałam, że nie żyje. nie potrafię opisać tego co wtedy czułam, miałam wrażenie że połowa mnie odpadła, on był tą połową. w jednej sekundzie zawalił mi się świat. dalej już było tylko gorzej, kompletnie sobie bez niego nie radziłam. stoczyłam się na dno, miałam dość życia jedynym wyjściem jakie widziałam to samobójstwo. pewnego dnia przechodziłam koło kościoła, do tej pory nie wiem po co ale weszłam tam mimo tego, że nienawidziłam Boga za to, że mi go zabrał. uklękłam w ławce i szeptem zaczęłam mówić 'Panie Boże, jeśli istniejesz zrób coś, zabierz mnie stąd albo spraw żeby było lepiej, nie chcę tak żyć, nie daje rady'. do dziś się zastanawiam jak to możliwe, że w mgnieniu oka otrzymałam nowe życie i przyjaciela - Pana Boga któremu zawdzięczam dzisiejszą obecność tutaj. /gmxd
|
|
|
Kiedy przychodzę do szkoły, dziwnie się czuję, dziwnie się czuję, bo ciebie już tam nie ma. A to przecież zawsze z tobą siedziałam na
przerwach, to zawsze z tobą zaczynałam, to zawsze tobie dokuczałam, to zawsze ty byłeś moją bratnią duszą, rozumiałeś mnie i śmiałeś się
gdy rozpaczałam jak dostałam jedynkę, mówiąc przy tym, że i tak pewnie ją poprawię. Teraz gdy siedzę na przerwach, już nie jest tak
wspaniale jak było wcześniej, ale Bogu najwidoczniej nie podobało się nasze szczęście i postanowił nas bez żadnych skrupułów, egoistycznie,
bezlitośnie rozdzielić.
|
|
|
Chciałam wam napisać, że moblo jest na prawdę w gorszym stanie niż było wcześniej, schodzi na psy, nie ma co. Coraz więcej jest tu
tyle słodkich dziewczynek, które piszą, że ' nie są tu dla rankingu, że walczą o stare moblo ' , a tak nie jest ! po co oszukiwać samego siebie?
każdy tu ma prawo być, każdy ma tu prawo pisać więc tak na prawdę nie wiem o co wam chodzi. Widnieje napis ' dziel się chwilą ' i równie
dobrze, gdyby ktoś napisał ' idę do kibla ' to tak na prawdę nikogo nie obchodzi, proponuję by każdy zajął się swoim profilem i nie wtrącał
się do kogoś.
|
|
|
Nie mogę spokojnie zasypiać, bo ciągle o tobie myślę, nie mogę wymazać z pamięci tego co się stało, ale nawet nie chcę, nie chcę zapomnieć
o przeszłości, o tylu wspólnych pięknych chwilach, o naszych wspólnych planach, które znienacka popsuł nam Bóg, o tym szczęściu, które
dzięki tobie otrzymywałam, bo byłeś przy mnie, po prostu nie mogę zapomnieć o Tobie, o twoim pożegnaniu, o twoich ostatnich słowach
skierowanych do mnie, o twoim ' kocham cię ' też nie mogę zapomnieć, cholera.
|
|
|
Wczoraj wieczorem usiadłam w swoim pokoju i niemo spoglądałam w okno, miałam oczy pełne łez, znów myślałam o nim i o tym jak bardzo bym
chciała być przy nim, przytulić go mocno i pocałować, jak za dawnych czasów. Nagle do mojego pokoju weszła matka. ' Znowu płakałaś dziecko?
Zapomnij, życie już takie jest, niektórzy odchodzą z naszego życia i musisz to zrozumieć ' - niemal krzyczała, chciałam jej przerwać, ale nie
zdążyłam. ' ty się lepiej weź za naukę, bo marnie ci to teraz wychodzi ' - kontynuowała dalej i wyszła. Rozpłakałam się jeszcze bardziej.
' Nawet moja własna matka mnie nie rozumie i nie otrzymuję od niej zero troski, dla niej zawsze najważniejsze było to jak się uczę, a nie
jak się czuję ' - powiedziałam do siebie dławiąc się łzami.
|
|
|
|
Każdy odchodzi , każdy zawiesza , wszyscy się kłócą , każdego wyzywają , każdy się wywyższa , najważniejszy jest dla każdego ranking , co to kurwa ma być ? Chyba była już o tym mowa tak ? weźcie kurwa ogarnijcie dupska i zamiast tutaj ' błyszczeć ' po prostu wylewajcie swoje uczucia . Nikt nikogo nie wyzywa , nikt nikomu nie dokucza , że jest gorszy , że nikt go nie czyta . Cieszcie się , że was czytają i przestańcie się kurwa kłócić o byle gówno . zróbmy by moblo było jak kiedyś ! pamiętacie ? skmincie to , że tu każdy jest na równi , każdy ma prawo pisać co chcę , a wcale nie są lepsi ci co są w rankingu . Przestancie zakładać konta , by się promować , lub by promować innych . to jest żałosne . każdy popełnia tu coraz więcej błędów , więc trzeba działać ! każdy przez swoją złość popada tu w jakieś spiny . ogarnijcie , zluzujcie warkoczyki , bo to nie na tym polega . PROSZĘ O UDOSTĘPNIENIE . | sajonara.bitches
|
|
|
Stanęłam przy umywalce, włączyłam piosenkę Piha ' Śmierć nas nie rozłączy ', szybkim ruchem wzięłam żyletkę leżącą na parapecie,
długo zastanawiałam się czy to zrobić, jednak zrobiłam to, podcięłam sobie żyły przy swojej ulubionej piosence, która wywoływała u mnie
wiele wspomnień. Utonęłam, powoli zatracałam się. ' Kocham cię skarbie ' - wykrzyczałam szybko i bardzo głośno w górę. Sen mnie zmorzył,
miłość do niego wygrała.
|
|
|
W dzień jego pogrzebu czułam się zestresowana, zdezorientowana, nie miałam siły na nic, jednak musiałam tam być, musiałam być przy nim,
wspierać go, bo to dla niego też ciężki czas. Kiedy już cała uroczystość się skończyła, ludzie się z nim żegnali, ja siedziałam w ławce ze
splecionymi rękami i modliłam się do Boga, by było mu dobrze w niebie, aby zaznał tam wiele szczęścia, radości bo życie go nie rozpieszczało.
Wszyscy już porozchodzili się, ja jednak zostałam, podeszłam do trumny, w której leżał i ze łzami w oczach mówiłam mu, że go kocham, że
był, jest i będzie dla mnie najważniejszy i długo z nim rozmawiałam. W tamtej chwili chciałam być przy nim, chciałam umrzeć i iść do nieba,
by nie czuł się tam samotny. Usłyszałam tupot butów, nie odwracałam się, nie miałam siły. To była jego matka, uklęknęła przy trumnie i teraz
obie milczałyśmy nad nim.
|
|
|
|