 |
|
Randka? Wiklina? za dużo/ASs
|
|
 |
|
2:30 nad ranem, nie wytrzymałam. Chuj, że byłam najebana, wzięłam Agatę za rękę i poszłam palić. Płakałam jak pojebana, mówiłam wszystko. Ona trzymając mnie za rękę płakala razem ze mną. Polala mi jeszcze wódki, a chusteczki wycierała kapiące łzy. Nie wiem ile wypiłam, poza tym, ze za dużo. Wiem tylko, że po tym jak powiedziała, że to jest w chuj dziwne i że nic nie rozumie. Ja pierdole, chyba czas zacząć żyć, a nie sie staczać./ASs
|
|
 |
|
Ja pierdole, zdycham :oo NIGDY WIĘCEJ NIE TKNĘ ALKOHOLU, NIGDY!/ASs
|
|
 |
|
"Musisz być kimś? Ja nie muszę, naprawdę, bo jestem sobą. Chodzę z głową nad karkiem, siadam z browarkiem, biorę kartkę i piszę swoje partie. Pieprzę partie, urzędy i dokumenty, a uczelnię skończyłam, chociaż piłam w weekendy. Jestem jedną z tych, co wciąż mogą wszystko."
|
|
 |
|
Pragniemy rzeczy, których nie będziemy mieli i mamy to, czego w zasadzie nie chcemy.
|
|
 |
|
Czasem musi boleć, spójrz do sedna sprawy.Nie ma takiego szczęścia, którym się nie zadławisz.
|
|
 |
|
Płakała rzewnie, gdy nie odpisałem, czekała wiernie, lecz nadaremnie!!!!!!!!!!!!!!!!
|
|
 |
|
Regularnie życie pieprzę, mnie się podoba tak. Chuj z ogarnięciem, sobie się podobam sam.
|
|
 |
|
Wiesz co, nawet, gdy nie jesteśmy dla siebie zbyt mili. I mamy "ciche dni", które nawet nie urastają do paru godzin, bo jestem zbyt wygadana. Jestem szczęśliwa, bo mam
świadomość, że jesteś dla mnie, że czuję smak życia przy tobie i kocham Cię jak oszalała. Żaden inny nie działa na mnie tak jak Ty i wcale nie chodzi o seks. Gdyby tylko o to chodziło, byłabym zupełnie z kimś innym i w sumie nie obchodziłoby mnie zbytnio poczucie bezpieczeństwa, jakie odczuwam przy Tobie. Lubię Twoje pocałunki w czoło i to, w jaki sposób mnie przytulasz. Lubię, gdy milczysz, choć mnie to wkurza, bo ja mówię i mówię, no i mówię, a Ty jesteś cicho, ale rozumiem to, bo w końcu jesteś mężczyzną i masz mniejszą potrzebę uzewnętrzniania się. Zwłaszcza, jeśli Cię wkurwiam, a wiem, że bywa i tak. Kocham cię, nawet jeśli w łóżku obrócisz się do mnie plecami i śmiejesz się ze mnie, a jedyną rzeczą, która zatrzymuje Cię przed jebnięciem drzwiami i pójściem w cholerę jest mój tyłek w szortach. Kocham! /Kavu Zet.
|
|
 |
|
Niszczę wątrobę nadmiarem alkoholu, płuca cholernie dużą ilością papierosów, żołądek brakiem jedzenia, nerki siedzeniem na betonie i patrzeniem w gwiazdy, szukając tej spadającej, a serce mam zniszczone miłością do Ciebie. Co z tego, że wstanę i się ogarnę, posprzątam, popisze z kimś, jak żadna ta czynność nie ma najmniejszego sensu. Chciałabym zacząć żyć, ale zwyczajnie nie potrafię. Zaraz przyjadą dziewczyny, a ja znowu upije się tak, żeby na drugi dzień nic nie pamiętać. Jutro wyskoczę do Przema i kolejny raz będę płakać mu w ramie, a On przytulając powie swoje cholerne "a nie mówiłem?". Zjebie mnie za tabsy i rękę, a ja kłamiąc przyrzeknę, że nigdy więcej. Znowu będę mu pierdolić jak bardzo Cię kocham, jak wtedy w święta. Kurwa, nie potrafię się pozbierać, no nie umiem. Chce kurwa zniknąć. Po prostu./ASs
|
|
 |
|
P.S - Kocham Cię tak bardzo jak można tylko kochać, jak kocha się tylko raz w życiu :((((((/ASs
|
|
 |
|
"Mówił, że nie ma po co żyć, tłumaczył się, że nie ma nic. Bo stracił dom i młodzieńcze sny, nie miał siły, by opanować łzy. Kolejny dzień nie cieszył go i nie czekał na pierwszy promyk słońca. Nie uśmiechał się, wciąż ocierał łzy, myślał: 'jestem sam, może jestem zły?'. Mówił, że to nie jego świat, pragnął wrócić tam, gdzie się rodzi dusza. Gdzie zostawił tą najważniejszą rzecz, wielką przyjaźń i miłość ponad śmierć. Był jak mgła, niewidzialny, tajemniczy. Był jak kruchy róży kwiat, delikatny. Był jak cichy wiatr, całkiem wolny, lecz samotny - jak ocean bez dna , nieszczęśliwy..."/ASs
|
|
|
|