2:30 nad ranem, nie wytrzymałam. Chuj, że byłam najebana, wzięłam Agatę za rękę i poszłam palić. Płakałam jak pojebana, mówiłam wszystko. Ona trzymając mnie za rękę płakala razem ze mną. Polala mi jeszcze wódki, a chusteczki wycierała kapiące łzy. Nie wiem ile wypiłam, poza tym, ze za dużo. Wiem tylko, że po tym jak powiedziała, że to jest w chuj dziwne i że nic nie rozumie. Ja pierdole, chyba czas zacząć żyć, a nie sie staczać./ASs
|