 |
|
Nie daj się omamić. Szczęśliwy związek to niekoniecznie ten bez kłótni, trzaskania drzwiami i wiecznego uśmiechania się do siebie. Szczęśliwy związek to ten, w którym złe chwilę nic między Wami nie zmieniają.
|
|
 |
|
' To magia Bożego Narodzenia , a na sprzętach rozbrzmiewa kolęda , PDG na święta . ' - to stalo się moją tradycją . A teraz poważnie , Życzę , by te Święta były pogodne i rodzinne , by uczuć, które łaczą było zdecydowanie więcej niż tych , które dzielą . A to , co się wydarzy w Nowym Roku , pod każdym względem przewyższało to , co juz sie wydarzyło . ; * Wesołych , wszystkim ;)
|
|
 |
|
Idę przed siebie.. Niepewnie stawiając każdy krok tak jakby grunt uciekał mi spod nóg. Boję się. Stąpam delikatnie i z precyzją planuję każdy kolejny krok. Boję się. Zastanawiam się w którą stronę pójść by dotrzeć tam gdzie będzie bezpiecznie. Nadal się boję.. dogłębnie odczuwam każde dotknięcie stopy o ziemię. I nagle jest lepiej.. jakby jaśniej.. i chcę tu zostać lecz coś każe zrobić mi krok w ciemną otchłań. Upadam, zatracam się w tym wszystkim i nie mam sił na kolejny krok. Zostaję tu gdzieś pomiędzy wschodem za zachodem słońca, pomiędzy kolejnym ledwo złapanym powietrzem. Brakuje sensu, miłości, ciepła.. brakuje Jego - przewodnika, bez którego zawsze się gubię. Odszedł a ja umieram. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
Mogę dać Tobie wszystko i być Tobie tak bliskim. I chcę tylko Ciebie w zamian, bo to Ty jesteś tym wszystkim... [ HuczuHucz ]
|
|
 |
|
I nie umiem opisać szczęścia jakie towarzyszyło mi ostatnio podczas zasypiania. To było niezwykłe, było to uczucie, którego nie zaznałam już od bardzo bardzo dawna. Co je spowodowalo ? Trochę wigilia klasowa, trochę spotkanie ze starymi przyjaciółmi i odnowione kontakty lub po prostu dobry dzień. Ale co najbardziej? Ty, kurna mac, znowu Ty...
|
|
 |
|
Wiesz, ostatnio od piątku jakoś tak ciężko mi skutecznie zabijać te wszystkie myśli krążące wokół jego osoby.
|
|
 |
|
Ej weź coś zrób, ratuj mnie czy cokolwiek, proszę. Nie wiem jak to się stało ale ja chyba nadal go kocham.
|
|
 |
|
Idąc ulicą czuje na sobie znienawidzone spojrzenia ludzi. Patrzą się, czasem śmieją. Chcę uciekać, ale wiem że nie mogę. Zakładam sztuczny uśmiech, nerwowo gryzę wargi, siłą powstrzymując napływające już do oczu łzy. Przecież jest okej, musi być - powtarzam sobie w kółko w głowie, ale zaraz przekrzykuje mnie inny, nie wiadomo skąd wydobywający się głos - "jesteś brzydka, ludzie nie chcą na ciebie patrzeć, jesteś beznadziejna, nikt cię nie kocha, po co żyjesz, idź się zabij". I tak w kółko. Głupieje. Ktoś z dala mówi mi cześć. Reaguje paniką, uciekając wzrokiem i odwracając się pospiesznie. Uciekam, bo nikt nie może zobaczyć tego wraka człowieka jaki ze mnie pozostał. Nikt nie może ujrzeć siedzących we mnie demonów. Zamykam się w sobie niczym w więzieniu. Ale nikt się nie przejmuję, nikt nie zwraca uwagi, bo przecież te wszystkie blizny na rękach to tylko zadrapania kota. Nikogo nie zdziwiło, że tego kota nie posiadam. Powoli zostaję sama. I chcę już tylko skończyć tą męczarnie.
|
|
 |
|
Nie byłeś już moim problemem. Obiecałam Ci, że będziemy najlepszymi przyjaciółmi. Ale ta cholerna pustka jaką po sobie zostawiłeś doprowadziła do autodestrukcji. Do nieprzespanych nocy, pokaleczonego ciała, miliona łez zostawionych na poduszce. Straciłam sens, nie widziałam przyszlości. Wpadłam w depresję, z której nikt nie jest w stanie mnie wyciągnąć.
|
|
 |
|
Tęsknie wiesz? Nic więcej miedzy nami nie było ale tęsknie do swoich myśli, gdy z kazdym nowym dniem budziła się do życia nowa nadzieja że ta historia się nie skończyła i że kiedyś tam wszystko się nam ułoży.Tęsknię do czasów gdy każde słowo miało znaczenie, a Twój uśmiech był sensem dnia. Oj tak, byłam tak psychicznie uzależniona od Twojego widoku.
|
|
 |
|
będzie dobrze, a potem jeszcze lepiej, zobaczysz. tylko więcej się uśmiechaj, przecież wiem, że potrafisz.
|
|
 |
|
Czas nie leczy ran. Nie przyzwyczaja do bólu. Po prostu powoli zabija.
|
|
|
|