 |
Wodzę wzrokiem po Twoim ciele, chcę Cię mieć, chcę Cię mieć.
|
|
 |
Będę wtedy kiedy wszyscy inni Cię opuszczą, obiecuję, zaufaj mi.
|
|
 |
Nienawidzę uczyć się do tej pieprzonej matury, wszędzie do cholery widzę liczby.
|
|
 |
Uszczęśliwiaj mnie, dam Ci wszystko co chcesz, ale spraw bym przez moment była naprawdę cholernie szczęśliwa.
|
|
 |
Umarła miłość, która nawet się nie narodziła. / sercowyprokurator
|
|
 |
Pamiętasz, jak w dzieciństwie w zatłoczonym miejscu nagle traciłeś mamę z oczu. Panikowałeś, czułeś przerażenie, miałeś mroczki przed oczami. Czułeś się opuszczony, bałeś się, że mama po ciebie nie wróci. Ja czuję się tak teraz, po tym jak on odszedł. Czuję się samotna, opuszczona, zagubiona w tłumie. Nie wiem, w którą stronę iść. Tyle, że mama zawsze wracała, a on nie wróci. / sercowyprokurator
|
|
 |
Myślisz, że było mi łatwo odejść od niego wtedy, gdy najbardziej mnie potrzebował? Gdy patrzyłam jak sobie nie radzi, stacza się. Uwierz, pękało mi serce. Ale musiałam go wtedy zostawić ze samym sobą. Musiałam pozwolić mu dotknąć dna, żeby się od niego odbił. Było warto, pokonał samego siebie i teraz znowu jesteśmy razem. Pewnie myślisz, że jestem suką, skoro zostawiłam najważniejszego dla mnie człowieka w najgorszym czasie. Ale on potrzebował terapii wstrząsowej, żeby wszystko przewartościować. Nie ma do mnie żalu. Mówi, że dobrze zrobiłam. / sercowyprokurator
|
|
 |
Gubię się. Brakuje mi powietrza. Czuję, jakby ktoś zamknął mi drzwi przed nosem. Byłam tak blisko jego serca, już prawie je miałam. Czułam zapach miłości, oczami wyobraźni widziałam nasze wspólne szczęście, wymarzoną przyszłość. I wtedy zostałam pozbawiona złudzeń. odebrano mi marzenia. Najgorsza kara. / sercowyprokurator
|
|
 |
Myślałam, że się na niego uodporniłam, że on już na mnie działa, nie ma na mnie żadnego wpływu. Myślałam, że uodporniłam się na jego oczy, uśmiech, sposób chodzenia, głos. Nieprawda. oszukiwałam samą siebie. Wystarczyło jedno spojrzenie jego oczu i przepadły wszystkie obietnice, które sobie składałam: że z nim już koniec, że nigdy więcej. Mój układ odpornościowy dla niego robi jakiś pieprzony wyjątek. / sercowyprokurator
|
|
 |
Nie piszę, że Cię kocham, bo to bzdura, ale pewnie Cię kocham. / net
|
|
 |
Chodź, zabierz mnie gdziekolwiek, olejmy jutro, bądźmy dla siebie wszystkim, przyjaciółmi, kochankami, sprawmy sobie radość, sprawmy, że możemy na siebie liczyć, nikt nas nie skłóci. Bądźmy dla siebie wszystkim, chrońmy się, uszczęśliwiajmy. Nie wybrałam Ciebie dlatego, że mi się podobasz, że jesteś tak daleko, ale dlatego, że sprawiłeś na mojej twarzy uśmiech, pierwszy raz. Chcę więcej.
|
|
|
|