|
nie jestem tępą nastolatką, dla której marka samochodu to najważniejszy temat rozmowy. nie obchodzi mnie ile masz zer na koncie, i czy jesz w najlepszej restauracji. nie obchodzi mnie to, czy pijesz drogie drinki, czy też tanie piwo. nie interesuje mnie twoje mieszanie w górach i na mazurach. nie interesuję się jaki jest zasób twojego notesu z numerami do "konkretnych" pań. nie interesuje mnie grubość twojego portfela i twój laptop. nie obchodzi mnie jakim telefonem się posługujesz, i czy jesteś dość dobry aby stanąć obok mojego ramienia. nie interesuje mnie twoja materialność i dorobek życiowy, więc odbij, jeśli masz zamiar porównywać mnie do równych zera kobiet. / fasion
|
|
|
jesteś szczęśliwy z nią - podobno. jest tylko ona w twoim sercu - tak ci się wydaje. tylko ja i twoja podświadomość wiem, że kiedy mijasz mnie na ulicy, nie jestem ci obojętna - żałosne, nieprawdaż ? . / fasion
|
|
|
oglądam twoje zdjęcia, rutynowo niemal codzienne. nie wzbudzasz we mnie kompletnie żadnych emocji, wręcz przeciwnie, przygaszasz mój codzień nudniejszy dzień. jednak za każdym razem dostrzegam czegoś innego. kiedyś oglądałam, nie zwracałam uwagi na twój wzrok czy wygląd. teraz centymetr po centymetrze analizuję twój wizerunek. zatrzymuję swój wzrok na twoich błyszczących oczach i zastanawiam się, co w tamtym momencie myślałeś. na stówę nie zająłeś się mną w myślach, na stówę nie pomyślałeś o tym czym ja się zajmuję kiedy planowaliście te zdjęcia. na pewno nie myślisz już o mnie, wiem to . / fasion
|
|
|
niestety mój drogi. ty już nie przylecisz do mnie z zaszklonymi oczyma i nie złapiesz mnie za ramie, krzycząc w niebo głosy, że nie dajesz sobie rady. nie zadzwonisz do mnie o drugiej w nocy z cholernym żalem, bo panna ci nie dała. nie wpadniesz do mnie na chatę przed szkołą i nie wypijesz mocnej czarnej. nie wpadniesz na kolację i nie pierdolniesz sobie kilku piw przed snem. dla ciebie już nie istnieje, i ty dla mnie też nie, więc nie utrudniaj mi tego. cześć! . / fasion
|
|
|
nie chce mi się przykładać do nauki. oddawane kartkówki i sprawdziany są dla mnie mało ważne. nie interesuję się tym, czy było coś zadane, czy też nie. nie zwracam uwagi na przerobiony materiał. nie interesuję się również tym, co jest na dalszych stronach podręcznika do biologii czy języka polskiego. nie dbam o pierdołki, które znajdują się w moim idealnie zabitym piórniku. nie obchodzi mnie jakim długopisem będę pisała, i czy mam ich odpowiednią ilość. nie przywiązuję wagi do średniej na semestr. nie przejęłabym się tym, że mam zdać pierwsze półrocze na dopuszczający. nie znam się na procentach, nie trawię ułamków. mam w dupie matematykę, przyciąganie ciał i inne teorie. chce żyć teraźniejszością a nie podniecać się średniowieczem. znam budowę ciała mężczyzny, każdy cal, więc po co znać genetykę? , tsss . / fasion cz II
|
|
|
perfidnie kradnę i przekręcam słowa z mojego ojczystego języka, chociaż za cholerę nie mogę zapisać w pamięci jednej czy dwóch regułek. jestem tu i teraz - nie mam zamiaru oglądać się za siebie i marnować czas na coś, co być może nigdy mi się nie przyda. znajdę sobie bogatego skurwysyna i on zarobi ciężką harówką na moje waciki i tipsy. nie ruszę palcem aby naprawić telefon czy ogarnąć oprogramowanie mojego komputera. ktoś jest do tego przeznaczony. na szczęście nie ja. / fasion cz I
|
|
|
mówiłeś, że uwielbiasz mnie w niepomalowanych rzęsach. dzisiaj maluję je rutynowo, od powieki do brwi, przecież idealna jestem z makijażem i bez . / fasion
|
|
|
zapadł się mój świat wraz z upadkiem twojego życia. upadłeś na dno po czym dostałeś takiego kopa, że energii nie braknie ci do końca życia, będziesz dobry zawodnik nawet, jak będziesz wąchał kwiatki na własnym grobie . / fasion
|
|
|
niejednokrotnie marzę o tatuażu na nadgarstku, tylko nie jestem pewna czy napisać ' pusta ' czy 'idiotka ' / fasion
|
|
|
- tato, chce jeździć samochodem - to ja już dzwonie - taaa.. - proszę o zablokowanie drogi na odcinku - japierdole, tatooo / fasion
|
|
|
dzisiaj nie jestem w stanie sobie niczego przypomnieć, co jest związane z tobą. mój mózg postarał się o zajebistego antywirusa, natychmiast unoszę kąciki ust ku górze, pozwalam światłu aby wpływał w moje źrenice. / fasion
|
|
|
minus trzydzieści na dworze. policzki ściskane przez okrutny mróz. pękające usta. zaciśnięte pięści w kieszeniach. chowająca się szyja w grubym, babcinym szaliku. sparaliżowane zimnem nogi. przeszywający wiatr targa twoimi włosami jak tylko chce. dziesięć metrów od ciebie twoja idealnie pasująca do ciebie persona. utrzymywany kontakt wzrokowy. zagryzane wargi. lejąca się krew z nagdarstka. on. idealny brunet z błyszczącymi oczyma. papieros w jego ustach. wydychany dym z jego płuc paraliżuje twoje ruchy. . fasion cz I
|
|
|
|