 |
Z każdym dniem robi się coraz cieplej, za oknem wciąż świeci słońce,a jego promyki przegania ciemność. Tylko do mojego serca ciepło lata nie może dojść. Nadal panuje w nim ciemność przeszywające każdą komórkę ciała. Doprowadza mnie to do obłędu. Wokół mnie ludzie są szczęśliwi i cieszą się ze słonecznych dni, korzystając z nich z ukochaną osobą. A mi kogoś brakuje. Chyba po prostu brakuje mi jego, mojego własnego słońca, które zawsze oczyszczało serce. Sprawiało, że nie martwiłam się jutrem, a na twarzy widniał szczery uśmiech. Dziś wraz z latem nie przyszło ciepło ani radość ze zbliżających się wakacji, dziś przyszedł chłód a wraz z nim ból okalający każdą komórkę ciała oraz tęsknota za bliską osobą, za nim. / nutlla
|
|
 |
Lubię patrzeć na niebo, uwielbiam zachody słońca powiewy chłodnego wiatru. Polubiłam poranną kawę, polubiłam uśmiech. Czuję się szczęśliwa, już nie czuję tego dreszczu gdy przechodzę obok Ciebie, już nie boję się przejść obok Ciebie obojętnie. Teraz czuję się lepiej, czuję że mogę wszystko, czuję że życie jest cenne tylko nie dostrzegałam jego wartości. Zamartwiałam się, płakałam i dręczyłam się nocami a wystarczyło tylko pomyśleć, wystarczyło się ogarnąć. Teraz czuję że muszę podążać za ciosem, muszę się uśmiechać chcę być szczęśliwa chcę ułożyć wszystko od nowa! Myślę że jeszcze będzie przepięknie, jeszcze wyjdzie tęcza. To nie czas by umierać, nie czas na smutek który niszczy wszystko to ten czas by uśmiechnąć się w środku siebie i obiecać sobie że nigdy, już nikt nie zrani, nigdy nikt nie będzie kazał mi jak mam żyć. Czuję że jestem silna, że mogę wszystko tylko wystarczy że postaram się. Wiem jedno, chcę żyć - wykorzystać to życie całą sobą. Chcę żyć bo mam dla kogo, mam po co.
|
|
 |
Weź tak na mnie nie patrz bo za dużo tam zobaczysz chyba żeby iść do nieba trzeba coś wybaczyć| EKS
|
|
 |
Dziś nie patrz mi w oczy, nie patrz na moje nadgarstki. Nie pytaj czemu tak wiele ran na moim ciele, nie pytaj serca czy chcę kochać. Nie pytaj czy dam radę, czy się podniosę. Nie pytaj o nic, nie mam sił dziś tłumaczyć Ci jak bardzo jest źle, nie mam sił mówić. Usiądź przy mnie, złap za rękę otul ramieniem i powiedz że jeszcze jest dla mnie ratunek, że jeszcze mogę być szczęśliwa.
|
|
 |
Przy Tobie nauczyłam się usypiać po północy, zaczęłam się zastanawiać jak to jest być dla kogoś wszystkim, jak to jest gdy cały świat staje na chwilę w miejscu i liczy się tylko ten moment. Chciałam sobie przypomnieć jak to było, chciałam znaleźć się kolejny raz w tym miejscu gdzie dwa lata temu, ale uwierz nie dało się, nie potrafiłam przypomnieć sobie najważniejszego dnia w moim życiu. Zapomniałam o tym wszystkim.. O pierwszym pocałunku, pierwszym spotkaniu pierwszym splocie naszych dłoni. Błądzę pomiędzy wspomnieniami nie potrafiąc przypomnieć sobie wyrazu twojej twarzy, chciałabym znaleźć się gdzieś indziej nie pamiętając że to wszystko miało miejsce- było by łatwiej, lepiej i żeby wspomnienia nie bolały by tak bardzo. Chciałabym zamknąć ten rozdział nie pamiętając że nasza miłość istniała, boję się dalszego życia. Boję się kolejnych związków. Boję się rozczarować, i wiesz nie chcę nikogo w swoim sercu nie chcę znów umierać by później nie wstać. Chcę być szczęśliwa, chcę żyć.
|
|
 |
Wyobraź sobie, że DZISIAJ jest Twoim ostatnim dniem, księżyc zaszedł za chmury, a słońca nie musisz się spodziewać, bo ta noc będzie trwała wiecznie. Gdzieś z lasu wyłania się krzyk ptaków, które błagają o wolność, ale dziś nikt ich nie wysłucha, odeszły na boczny plan, są zbędne w tym świecie bo dzisiaj chodzi tylko o Twój koniec. Słyszysz dochodzący dźwięk gotującej się wody, wrzątkiem zalewasz kawę i upijasz łyk, lecz nie jest już taka sama jak zawsze, coś jest nie tak, smakuje śmiercią, jest tak gęsta i czarna jakbyś za chwilę miała się w Niej utopić. Patrzysz na trzęsące się dłonie i nie wiesz co się dzieje dookoła. Umierasz? Tak, to trafna diagnoza, czujesz jak łzy wyżerają Ci skórę, nie wiesz ile czasu Ci zostało, zastanawiasz się co zrobić, przecież z nikim się nie pożegnałaś. Cisza. Uświadamiasz sobie, że jesteś sama, nie masz nikogo kto czeka na Twoje ostatnie słowo, komu warto powiedzieć "żegnaj",jesteś sama i umrzesz sama tylko ptaki zaśpiewają Ci ostatnią piosenkę zagłady.
|
|
 |
Do przeszłości wracam tylko wtedy, gdy samotnie siedzę na zimnej posadzce na balkonie z fajkiem w ręku, który tak bardzo mnie wyniszcza. Nie myślę o niej, bo chce tam wrócić. Chcę po prostu z każdym buchem i wypuszczonym dymem wymazać, wypalić wspomnienia, które sprawiły więcej bólu niż radości. Psychikę mam kruchą, nie przeczę. Zwykły gest potrafi zranić mnie na milion sposobów. Potrafię pół dnia spędzić na przemyśleniu jednego zdania i dojść do wniosku, że jestem beznadziejnie naiwna. Bogu dziękować mogę jedynie za osobę, w której mam ogromne wsparcie. Mimo kłótni, awantur i moich humorów nie poddaje się. Trwa przy mnie nie myśląc o odejściu. Mieć chłopaka jakm jest On to skarb i stracić go to największa głupota jaka by mogła w życiu mi się wydarzyć. [thistylee]
|
|
 |
Potrzebuję Cię teraz bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Pozwól mi milczeć i przeczekać tornado myśli i uczuć. Przytul mnie tak mocno jak wtedy, gdy zapominam o bożym świecie. Nie dopytuj. Przyjdzie czas opowiem Ci o wszystkim. Obiecuję. Dziś chcę byś tylko ocierał me łzy, które mimowolnie spływają po moim policzku i pozwolił emocjom ochłonąć. Wiem, że jest między nami różnie. Ostatni okres czasu cholernie mnie zmienił. Słowa mnie zraniły, a gesty przyćmiły. Nie każ mi wybierać. Nie wywieraj na mnie presji. Błagam, oszczędz mi nerw i zmartwień. Mam i tak ich wiele. Duszę wszystko w sobie, boje się postawić krok w przód, ale Ty mnie nie opuszczaj. Dziś potrzebuję Twej bliskości, ciepła i pocałunków. Jesteś mi tak bardzo niezbędny i choć ranię czynami to pamiętaj, że bardzo mocno Cię kocham i jesteś dla mnie mistrzem nie tylko na boisku, ale i w życiu. [thistylee]
|
|
 |
A jeśli dziś wyjdę z domu i pierdolnie mnie coś i będę potrzebować krwi, czy oddasz mi ją? A jeśli skończę na wózku to czy będziesz tu, czy będziesz starać się pomóc czy odejdziesz w chuj? || nie.bylbym.tu.soba
|
|
 |
Stoję na balkonie wpatrując się w ciemne niebo - brakuje na nim gwiazd tak jak w moich płucach zaczyna brakować tlenu, a serce, wątroba, nerki - zaczynają odmawiać mi współpracy. Nie potrafię odnaleźć się tutaj, z dala od Polski, od najbliższych. Nieodpowiednio zapełniam pustkę, czuje, że mogę odejść mimo niechęci... / niefartowny
|
|
|
|