 |
Stań obok, chwyć mnie za rękę i spoglądaj ze mną w dal. Nie zerkaj na mnie, czuję się fatalnie. Łzy spływają mi po policzku. Wygrałam mecz, wszyscy krzyczą, cieszą się a ja się rozklejam, zaciskam pięści, przeklinam w duchu tą chwilę słabości na oczach innych. Nie rozumieją, myślą, że to przez radość ewentualnie ból, bo krew spływa po mojej prawej nodze, przez rozdarte kolano. Stań obok mnie i przytul najmocniej jak potrafisz, odciągnij mnie od grupy gapiów, którzy czekają na moje kolejne potknięcie. Od rana nie radzę sobie z emocjami. Mam ich nadmiar, zauważyłeś? Chciałabym poczuć ciepło Twojego ciała, ujrzeć ten łobuzerski uśmiech, śmiać się z tego, że znowu bierzesz mnie na ręce i krzyczysz jak opętany by chwile później zacząć całować mnie po czole. Tą wygraną dedykuję Tobie, bo dostrzegam Cię zza pokrywy czarnych chmur, ten delikatny strumień światła symbolizuje Ciebie. Podnoszę dłoń w górę, wiem, że przy mnie jesteś, ale tak bardzo Cię potrzebuję, realnie.
|
|
 |
Kocham Cię Mała najbardziej na tym skurwiałym świecie. Jesteś moim najlepszym słoneczkiem. Kocham Cię mimo wszystko. Jeszcze tylko 31 dni i się widzimy, już chcę Czerwiec bardzo.. http://moblo.pl/profile/bezznakumiloscii
|
|
 |
To koniec zabiliśmy w sobie wszystko to koniec mogliśmy więcej przykro/ Happysad
|
|
 |
Siedzę teraz sama, przelewam wszystko na kartkę. Zaczynam pisać, wymazuję każdą literkę dziś wszystko nie składa się w jedną całość. Próbuję wylać cały ten ból, chcę zwalczyć tęsknotę za tym co było chcę się pozbierać. Wiem, że jestem już blisko. Wiem, że obiecałam Ci że będę dawać radę , że mimo wszystko nie poddam się choćby było bardzo trudno. Nie załamuję się, coraz mniej płaczę lecz nadal gdy wspominam twoje imię łzy lecą mimowolnie, nadal nie mogę uwierzyć że Ciebie nie ma. Brak mi tchu, czasem duszę się tym powietrzem które wdychałeś Ty, patrzysz na mnie tam z góry podtrzymujesz za ramiona bym nie upadła. Czuję Cię, wiem że jesteś i nie dajesz za wygraną- staram się żyć, staram się nie upadać. To wszystko dla Ciebie, to Ty nauczyłeś mnie że warto mieć marzenia, że warto jest walczyć do końca. Nauczyłeś mnie tęsknić, dziś dziękuję Ci że przy Tobie mogłam poczuć się lepszym, pełnym wartości człowiekiem. Dziś wiem, że byłeś wszystkim co miałam. Dziękuję Ci za wszystko, Kocham Cię.
|
|
 |
pamiętasz tę małą, kruchą istotkę, którą byłam jeszcze kilkanaście miesięcy temu? pamiętasz jak łatwo było mnie skrzywdzić jednym złym słowem, jednym złym spojrzeniem? pamiętasz jak słabe było moje serce i jak wiele blizn pokrywało ten biedny narząd? pamiętasz jak wiele bólu kryło się na dnie mych oczu i żadna łza nie była w stanie go wymyć? pamiętasz? otóż tej dziewczyny już nie ma, wszystko diametralnie się zmieniło. nie boje się już iść twardo przed siebie. nie boję się powiedzieć co myślę, nie boję się ranić ludzi, którzy tak silnie ranili mnie. wiem dobrze czego chcę i dążę do tego wytrwale. czasami brakuje mi tego bojaźliwego dziecka, które we mnie żyło, ale ono nie miało szans przetrwać w świecie, który rządzi się innymi prawami. nie jestem już tą, która pomaga wszystkim, bo zrozumiałam, że nikt nie pomoże mnie, gdy będę upadać na samo dno. ludzie zabili we mnie wszystko co dobre. stworzyli nową mnie, która czasami wymyka się spod kontroli, która czasami mnie przeraża.
|
|
 |
Dziękuję Ci za trud włożony w wychowanie, dziękuję za opiekę. Za cierpliwość, za każdą noc spędzoną przy moim łóżku gdy byłam chora. Dziękuję że mogę być na tym świecie, dziękuję że jesteś i zawsze wspierasz choć tak często nie doceniam tego co mam, dziękuję za obecność. Kocham Cię Mamo..
|
|
 |
wszystkim się wydaje, że tylko delikatne, słabe kobiety potrzebują silnych mężczyzn. brednie. chciałabym poznać kogoś o silniejszym charakterze od mojego. kogo nie zdominuję. kogoś, kto nie będzie mnie pytał o zdanie, kto powie mi, że będzie tak, jak on chce i już. faceta, który szybciej wyniesie mnie na rękach z domu, niż pozwoli mi w nim siedzieć. kogoś, kto zdejmie ze mnie obowiązek decydowania o wszystkim. mężczyznę, który powie 'Jesteś MOJĄ kobietą'. a ja po prostu będę. / soup
|
|
 |
mówię Ci: żegnaj, chociaż przez miesiące bałam się tych słów. odchodzę, ale nie wiem czy poradzę sobie sama. bez wsparcia. bez ramion, w których mogłam się ukryć. nie będę samotna, mam mnóstwo ludzi wokół. czy oni będą tak doskonali jak Ty? wątpię. byłeś moim ideałem w każdym calu. odliczałam sekundy spędzone bez Ciebie, bo nie mogłam doczekać się kolejnego spotkania. tak trwałam przez całe lata. chociaż często zostawiałeś mnie dla innych. chociaż często mnie krzywdziłeś. trwałam. zupełnie za darmo. jak dobra wróżka. za chwilę radości. za wsparcie w kryzysowych momentach. za kilka czułych słów.
|
|
 |
im bardziej wypatrujesz miłości, tym szybciej oddala się od Ciebie.
|
|
 |
Właśnie tego czasu się bałam. Bałam się dnia, kiedy pojawi się w moim życiu ktoś, kto będzie w stanie zaakceptować moją inność, niezrozumiałość. Bałam się, że mogę komuś mocno namieszać w głowie, ale też i w sercu. Bałam się, że kiedyś nastąpi dzień, w którym dowiem się, że coś więcej znaczę dla drugiej osoby niż tylko jako kumpela. Nie chciałam tego dnia, bo wiedziałam, że nie będę umiała na to odpowiedzieć, że nie pokażę się z tej dobrej strony. Ale kiedy On mi to powiedział, kiedy dał mi wyraźnie do zrozumienia, że mu zależy, ja odruchowo się wycofałam. On o tym nie wie, czeka. Tak samo, jak ja czekam. Niedługo się spotkamy, pogadamy..I może wtedy wszystko będzie jasne, nie tylko dla Niego, ale i dla mnie. Przecież dzieli nas tylko kilka ulic, pół godziny drogi, ale żadne z nas nie ma czasu, aby teraz się spotkać i spojrzeć sobie w oczy. Boję się, że kiedy dojdzie do tej chwili on się zbliży, zrobi kolejny krok do przodu, a ja wycofam się jeszcze bardziej.
|
|
|
|