głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika mysteryoflove

  Czas  a Ty gdzie tak  kurwa  pędzisz?   Ścigam się ze Szczęściem.

landriina dodano: 23 luty 2011

- Czas, a Ty gdzie tak, kurwa, pędzisz? - Ścigam się ze Szczęściem.

Pamiętam moje trzęsące się ręce  wypieki na policzkach  tętno 220  szybko bijące serce  uginające się nogi  ścisk w brzuchu i zero apetytu przez każdym spotkaniem z nim na początku. A teraz? Ręce mi się trzęsą  ale tylko dlatego  że nie mogę się uspokoić. Wypieki mam na polikach  ale od płaczu. Tętno 220 jest  gdy usłyszę jego. Szybko bijące serce? A owszem  wszelkie wspomnienia z jego osobą. Uginające się nogi spowodowane magią jego uśmiechu i blaskiem jego oczu  które ciągle na mnie działają. Ścisk w brzuchu  kiedy widzę  jak rozmawia z inną dziewczyną  patrząc na mnie ukradkiem. Zero apetytu po kolejnej nocy i śnie z nim. Nie  żebym go kochała  czy coś  ale tęsknię. W cholerę mocno tęsknię.

landriina dodano: 22 luty 2011

Pamiętam moje trzęsące się ręce, wypieki na policzkach, tętno 220, szybko bijące serce, uginające się nogi, ścisk w brzuchu i zero apetytu przez każdym spotkaniem z nim na początku. A teraz? Ręce mi się trzęsą, ale tylko dlatego, że nie mogę się uspokoić. Wypieki mam na polikach, ale od płaczu. Tętno 220 jest, gdy usłyszę jego. Szybko bijące serce? A owszem, wszelkie wspomnienia z jego osobą. Uginające się nogi spowodowane magią jego uśmiechu i blaskiem jego oczu, które ciągle na mnie działają. Ścisk w brzuchu, kiedy widzę, jak rozmawia z inną dziewczyną, patrząc na mnie ukradkiem. Zero apetytu po kolejnej nocy i śnie z nim. Nie, żebym go kochała, czy coś, ale tęsknię. W cholerę mocno tęsknię.

Uwielbiałam chodzić szkolnym korytarzem  tylko po to  by na środku się na niego rzucić i zacząć całować. Zawsze różne laski patrzyły się na mnie z nienawiścią w oczach. Dużo ich chciałoby być na moim miejscu. Lubiłam  kiedy nauczyciele zwracali nam uwagę  mówiąc  że dla mojego dobra lepiej  byśmy się przestali całować. Kochałam  gdy kumpel brał mnie na ręce i zanosił do Niego  gdy mówiłam  że on ma podejść. Cieszyłam się  gdy idąc korytarzem i napotykając wzrok innych lasek  odpowiadał im 'Gustuję w naturalności.' Wszystko było tak piękne  świat wydawał się lepszy. Teraz  to unikam wszelkich miejsc związanych z nim  nauczyciele patrzą się na mnie ze współczuciem  te pizdy wielce ucieszone  że zostałam sama. W końcu wyjdzie tak  że z tego swojego plastiku obsrają się na rzadko  a ja znowu będę górować i napotykać ich zazdrosny wzrok.

landriina dodano: 22 luty 2011

Uwielbiałam chodzić szkolnym korytarzem, tylko po to, by na środku się na niego rzucić i zacząć całować. Zawsze różne laski patrzyły się na mnie z nienawiścią w oczach. Dużo ich chciałoby być na moim miejscu. Lubiłam, kiedy nauczyciele zwracali nam uwagę, mówiąc, że dla mojego dobra lepiej, byśmy się przestali całować. Kochałam, gdy kumpel brał mnie na ręce i zanosił do Niego, gdy mówiłam, że on ma podejść. Cieszyłam się, gdy idąc korytarzem i napotykając wzrok innych lasek, odpowiadał im 'Gustuję w naturalności.' Wszystko było tak piękne, świat wydawał się lepszy. Teraz, to unikam wszelkich miejsc związanych z nim, nauczyciele patrzą się na mnie ze współczuciem, te pizdy wielce ucieszone, że zostałam sama. W końcu wyjdzie tak, że z tego swojego plastiku obsrają się na rzadko, a ja znowu będę górować i napotykać ich zazdrosny wzrok.

Właśnie w tej chwili potrzebne mi są ramiona  uśmiech i ciepłe słowa 'Dasz radę.' Potrzebuję czuć  że nie jestem sama  że jest przy mnie. Ale tylko on. Cała reszta mi nie pomoże. Tylko on miał magiczny uśmiech  który zawsze podnosił na duchu. Tylko on miał cudowne oczy  które swym spojrzeniem mogły wyrazić wiele szczerych uczuć. Tylko on miał tak ciepły głos  który sprawiał  że byłam pewna  że dam radę. Tylko on miał tak intensywny i cudowny zapach  dzięki któremu czułam się bezpieczna. Tylko on potrafił sprawić  że chodziłam uśmiechnięta. A teraz  to muszę zapomnieć o tym wszystkim. Może i dam radę. Ale tylko dlatego  że muszę.

landriina dodano: 22 luty 2011

Właśnie w tej chwili potrzebne mi są ramiona, uśmiech i ciepłe słowa 'Dasz radę.' Potrzebuję czuć, że nie jestem sama, że jest przy mnie. Ale tylko on. Cała reszta mi nie pomoże. Tylko on miał magiczny uśmiech, który zawsze podnosił na duchu. Tylko on miał cudowne oczy, które swym spojrzeniem mogły wyrazić wiele szczerych uczuć. Tylko on miał tak ciepły głos, który sprawiał, że byłam pewna, że dam radę. Tylko on miał tak intensywny i cudowny zapach, dzięki któremu czułam się bezpieczna. Tylko on potrafił sprawić, że chodziłam uśmiechnięta. A teraz, to muszę zapomnieć o tym wszystkim. Może i dam radę. Ale tylko dlatego, że muszę.

Idę korytarzem i słyszę  że ktoś ciśnie na mojego kumpla. 'Ty  kurwa!' Powiedziałam  podchodząc do nich. 'Jak Ci się coś nie podoba  to czemu tego z nim nie załatwiłeś? Albo chociaż teraz ze mną!' Zmierzył mnie wzrokiem i uśmiechnął się cwaniacko do kolegi. 'A Ty kto? Adwokat? Słońce  zerowe masz szanse.' Zaśmiał się pod nosem. 'Chuj Cię to obchodzi  kim ja jestem. Zerowe? A chcesz się kurwa przekonać?' Był wyższy  umięśniony  ale ja wkurwiona. Pokręcił z niedowierzaniem głową i odwrócił się. 'Jeszcze z Tobą nie skończyłam.' Powiedziałam  łapiąc go za ramię i odwracając w swoją stronę. 'Jak coś Ci się nie podoba  to kurde z mostu skocz i się zabij  zamiast zaśmiecać ludziom życie. Teraz możesz iść.' Koleś spojrzał na mnie jak na kretynkę i odszedł. 'Ah  Ci drugoklasiści.' Powiedziałam  odchodząc z uśmiechem na twarzy i podgwizdując.

landriina dodano: 22 luty 2011

Idę korytarzem i słyszę, że ktoś ciśnie na mojego kumpla. 'Ty, kurwa!' Powiedziałam, podchodząc do nich. 'Jak Ci się coś nie podoba, to czemu tego z nim nie załatwiłeś? Albo chociaż teraz ze mną!' Zmierzył mnie wzrokiem i uśmiechnął się cwaniacko do kolegi. 'A Ty kto? Adwokat? Słońce, zerowe masz szanse.' Zaśmiał się pod nosem. 'Chuj Cię to obchodzi, kim ja jestem. Zerowe? A chcesz się kurwa przekonać?' Był wyższy, umięśniony, ale ja wkurwiona. Pokręcił z niedowierzaniem głową i odwrócił się. 'Jeszcze z Tobą nie skończyłam.' Powiedziałam, łapiąc go za ramię i odwracając w swoją stronę. 'Jak coś Ci się nie podoba, to kurde z mostu skocz i się zabij, zamiast zaśmiecać ludziom życie. Teraz możesz iść.' Koleś spojrzał na mnie jak na kretynkę i odszedł. 'Ah, Ci drugoklasiści.' Powiedziałam, odchodząc z uśmiechem na twarzy i podgwizdując.

Tego dnia nie zaliczę do udanych  jak i paru następnych. Fajnie  że wchodzisz na jakąś górkę po upadku cholernie długo  a schodzisz z niej siedemset razy szybciej. A z każdym kolejnym upadkiem i kolejną górką  mam już mniej siły i mniej motywacji  by się podnieść. Niestety.

landriina dodano: 22 luty 2011

Tego dnia nie zaliczę do udanych, jak i paru następnych. Fajnie, że wchodzisz na jakąś górkę po upadku cholernie długo, a schodzisz z niej siedemset razy szybciej. A z każdym kolejnym upadkiem i kolejną górką, mam już mniej siły i mniej motywacji, by się podnieść. Niestety.

Usiadłam na ławce  jęcząc z bólu i tęsknoty. I to nie za miłością  za ojcem  czy za Nim. Za trójką przyjaciół tęskniłam. Za tymi  którzy zginęli w jednym tygodniu  zostawiając mnie na świecie samą i bezbronną. Trójka ludzi  dzięki którym jestem  kim jestem i dzięki którym żyję. Trójka osób  która była najważniejsza na świecie umarła. Nie zostawili nic  prócz wielkiej miłości do nich  wielkiej tęsknoty  wielkiego bólu  cudownych wspomnień i pamiątki w sercu. Bo byli niezastąpieni  gdziekolwiek  cokolwiek  jakkolwiek   zawsze oni. Teraz wiem  że taka wielka  prawdziwa przyjaźń też istnieje raz w życiu. I rzeczywiście  nic nie trwa wiecznie  a wszystko co dobre szybko się kończy.

landriina dodano: 21 luty 2011

Usiadłam na ławce, jęcząc z bólu i tęsknoty. I to nie za miłością, za ojcem, czy za Nim. Za trójką przyjaciół tęskniłam. Za tymi, którzy zginęli w jednym tygodniu, zostawiając mnie na świecie samą i bezbronną. Trójka ludzi, dzięki którym jestem, kim jestem i dzięki którym żyję. Trójka osób, która była najważniejsza na świecie umarła. Nie zostawili nic, prócz wielkiej miłości do nich, wielkiej tęsknoty, wielkiego bólu, cudownych wspomnień i pamiątki w sercu. Bo byli niezastąpieni, gdziekolwiek, cokolwiek, jakkolwiek - zawsze oni. Teraz wiem, że taka wielka, prawdziwa przyjaźń też istnieje raz w życiu. I rzeczywiście, nic nie trwa wiecznie, a wszystko co dobre szybko się kończy.

Weszłam do szkoły  wiedziałam  że będzie to jakiś dziwny dzień  którego nie będę mogła zaliczyć do udanych. Wzrok niektórych ludzi skierowany był na mnie. 'Co wy kurwa? Człowieka nie widzieliście?' Zapytałam  już nieźle wkurwiona. 'Mnie nie widzieli spory czas.' Usłyszałam w drzwiach mojej szatni. Nie chciałam się odwracać  ale jednak to zrobiłam. 'No proszę  kto nas zaszczycił swoją obecnością.' Powiedziałam bardzo miłym  ciepłym głosem  podchodząc do Ciebie. 'No  gdzieś musiałem Cię znaleźć.' Odparłeś. W duchu śmiałam się z Ciebie. Teraz rolę się odwróciły  Ty uwierzyłeś w moją grę  wyciągając do mnie ręce. Podeszłam do Ciebie i szepnęłam Ci do ucha. 'Wiesz co? Teraz  to ja Ci powiem coś  co bardzo chcesz usłyszeć : spierdalaj.' Ugryzłam Cię lekko w ucho i ominęłam w drzwiach. 'Jeszcze do mnie przyjdziesz!' Usłyszałam. 'Ta  chyba tylko po to  żeby znowu powiedzieć Ci spierdalaj.'

landriina dodano: 21 luty 2011

Weszłam do szkoły, wiedziałam, że będzie to jakiś dziwny dzień, którego nie będę mogła zaliczyć do udanych. Wzrok niektórych ludzi skierowany był na mnie. 'Co wy kurwa? Człowieka nie widzieliście?' Zapytałam, już nieźle wkurwiona. 'Mnie nie widzieli spory czas.' Usłyszałam w drzwiach mojej szatni. Nie chciałam się odwracać, ale jednak to zrobiłam. 'No proszę, kto nas zaszczycił swoją obecnością.' Powiedziałam bardzo miłym, ciepłym głosem, podchodząc do Ciebie. 'No, gdzieś musiałem Cię znaleźć.' Odparłeś. W duchu śmiałam się z Ciebie. Teraz rolę się odwróciły, Ty uwierzyłeś w moją grę, wyciągając do mnie ręce. Podeszłam do Ciebie i szepnęłam Ci do ucha. 'Wiesz co? Teraz, to ja Ci powiem coś, co bardzo chcesz usłyszeć : spierdalaj.' Ugryzłam Cię lekko w ucho i ominęłam w drzwiach. 'Jeszcze do mnie przyjdziesz!' Usłyszałam. 'Ta, chyba tylko po to, żeby znowu powiedzieć Ci spierdalaj.'

Bóg odebrał mi trójkę przyjaciół. Być może to nawet On skłócił mnie z paroma  kiedyś ważnymi dla mnie ludźmi. Może i przez Niego nie mam teraz Ojca. Nie wiem  nie osądzam. Ale kurwa  ile można? Czeka mnie jeszcze  dajmy  40 lat życia. Ale jak dalej mam cierpieć  jak dotychczas  to dziękuję   postoję .

landriina dodano: 21 luty 2011

Bóg odebrał mi trójkę przyjaciół. Być może to nawet On skłócił mnie z paroma, kiedyś ważnymi dla mnie ludźmi. Może i przez Niego nie mam teraz Ojca. Nie wiem, nie osądzam. Ale kurwa, ile można? Czeka mnie jeszcze, dajmy, 40 lat życia. Ale jak dalej mam cierpieć, jak dotychczas, to dziękuję - postoję .

' Przepraszam  przepraszam.' Usłyszałam pewnego chłodnego  zimowego wieczora  będąc na spacerze z psem. 'Nie przepraszaj. Lepiej rób tak  żebyś nie musiał już przepraszać.' Wyszeptałam po chwili milczenia i odeszłam. Od tak. Pełna siły i pewna siebie i swoich racji. Pewna  że już wszystko będzie szło w dobrym kierunku.

landriina dodano: 20 luty 2011

' Przepraszam, przepraszam.' Usłyszałam pewnego chłodnego, zimowego wieczora, będąc na spacerze z psem. 'Nie przepraszaj. Lepiej rób tak, żebyś nie musiał już przepraszać.' Wyszeptałam po chwili milczenia i odeszłam. Od tak. Pełna siły i pewna siebie i swoich racji. Pewna, że już wszystko będzie szło w dobrym kierunku.

  Rozbudowana konwersacja  nie ma co.   Co to jest konwersacja ?    rozmowa z kumplem na gadu :D

landriina dodano: 20 luty 2011

- Rozbudowana konwersacja, nie ma co. - Co to jest konwersacja ? // rozmowa z kumplem na gadu :D

Nie wierzyłam mu  gdy mówił  że nie chce takiego życia. Że mam się zająć jego synkiem w razie potrzeby. Że jego pies zawsze mnie lubił i żebym go czasami odwiedzała.Że jedyne  co może zrobić  to się zabić. Nie wierzyłam. A teraz? Teraz żałuję  że przez Twoje błędy  straciłam zaufanie do wszystkich  w tym do niego i zlekceważyłam te słowa. Jestem złą przyjaciółką  nie powstrzymałam go  chociaż mogłam. Cała drżę  a krzyk tłumiony we mnie rozrywa mi płuca. Próbując mnie powstrzymać zrób tak  żeby on zjawił się koło mnie. Zrób tak  żeby czas się cofnął. Albo wiesz co? Po prostu bądź przy mnie i nie pozwól mi zrobić niczego głupiego  tak jak on kiedyś. Uśmiechnij się do mnie  gdy na Ciebie spojrzę  przytul mnie  gdy spuszczę głowę. Weź mnie na ręce  gdy będę narzekać i idź ze mną gdzieś  jak będzie mnie nosiło. Bądź taki  jak on  zastąp mi go  bo bez niego sobie nie radziłam  nie radzę i nie będę radzić. Chociaż w jakimś stopniu mi go przypominaj  proszę.   landriina

landriina dodano: 20 luty 2011

Nie wierzyłam mu, gdy mówił, że nie chce takiego życia. Że mam się zająć jego synkiem w razie potrzeby. Że jego pies zawsze mnie lubił i żebym go czasami odwiedzała.Że jedyne, co może zrobić, to się zabić. Nie wierzyłam. A teraz? Teraz żałuję, że przez Twoje błędy, straciłam zaufanie do wszystkich, w tym do niego i zlekceważyłam te słowa. Jestem złą przyjaciółką, nie powstrzymałam go, chociaż mogłam. Cała drżę, a krzyk tłumiony we mnie rozrywa mi płuca. Próbując mnie powstrzymać zrób tak, żeby on zjawił się koło mnie. Zrób tak, żeby czas się cofnął. Albo wiesz co? Po prostu bądź przy mnie i nie pozwól mi zrobić niczego głupiego, tak jak on kiedyś. Uśmiechnij się do mnie, gdy na Ciebie spojrzę, przytul mnie, gdy spuszczę głowę. Weź mnie na ręce, gdy będę narzekać i idź ze mną gdzieś, jak będzie mnie nosiło. Bądź taki, jak on, zastąp mi go, bo bez niego sobie nie radziłam, nie radzę i nie będę radzić. Chociaż w jakimś stopniu mi go przypominaj, proszę. / landriina

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć