|
Dotykał ją . Pieścił delikatnie jej ciało , traktował jak miłość więc dlaczego nazywał ją tylko 'romansem'.? A słowo romans do niczego go nie zobowiązywało, więc brnął w to dalej. ( ;
|
|
|
Dotykał ją . pieścił . jeździł powoli i delikatnie swoimi rękoma po jej włosach. całował ją . mówił , że uwielbia , tylko po to by po pewnym czasie odejść. a dziś.? dziś znów wraca jak gdyby nigdy nic , a jej serce nie opiera sie nawet , kocha go z taką siłą, ze nie potrafi być nawet na niego wściekłe.
|
|
|
Mówiła o nim 'moje szczęście'
on nazywał ją 'romansem'
wyglądali tak pięknie razem , byli tak szczęśliwi , nie widzieli poza sobą świata .
w końcu nastał jakiś dziwny dzień zwątpienia z jego strony . zapomniał , z dnia na dzień zostawił swój 'romans' , tylko po to by zobaczyć jak bardzo Jej na Nim zależy . Gdy dopiął swego i ujrzał jak coraz większy smutek dopada jej serce przypomniał sobie jego bicie , a jego umysł począł chcieć znowu czuć Jej ciepłe wargi na swoich .
|
|
|
Mijasz mnie tylko po to by powiedzieć zwykłe cześć , później mówisz do mnie , pieścisz mnie , aż w końcu osiągasz swój cel. przestajesz , i znów zaczynasz . czy kiedyś zdecydujesz sie na stałe uczucie .? Słowo 'kocham cie' wierność i szczerość.? ;)
|
|
|
Ojojojj .. Boże, proszę powiedź, że ten okres się tylko spóźnia. !! ;||
|
|
|
Noo, ale nie wytrzymałam.. Napisałam byle co tylko żebyś odpisał .. No, ale udało się. Nie wiem czy to co robimy teraz, wszystko po kryjomu, czy to jest dobrze czy źle.. , ale tak mi jest łatwiej .. Naprawdę dziękuję Ci za to, że się zgadzasz na to i wgl, że po tym wszystkim zostałeś moim "przyjacielem".. naprawdę nie wiem jakbym sobie teraz radziła.. jeszcze widząc Cię na przerwach.. Dziękuję jeszcze za wszystkie piękne chwile spędzone z Tobą.! Zresztą innych niż pięknych nie było .. ;( Niby mówie, że wszystko jest okej i wgl, ale tak naprawdę to czuję, że moje uczucie do Ciebie w żadnym stopniu się nie zmniejszyło .. ;((
|
|
|
Ajć.. no pierwszy chłopak po Tobie .. i co.? i dupa .. Zaczął się dobierać i wszystkie wspomnienia wróciły .. Nie dałam rady noo.! Rozpłakałam się .. tsaa i teraz tak to będzie wyglądać.. ;// No, Ciebie to pewnie oczywiście cieszy .. , bo Tobie sie układa .. !! ;|| No, ale z kim .. tego to współczuje .. No, ale cóż Twój wybór .. Przypomni Ci się kiedyś wszystko.. , zobaczysz ile kurwa straciłeś.! ;|
|
|
|
Jednym słowem : nie te progi , nie ten poziom . Tyle na ten temat . / fuckjuintheass
|
|
|
- kocham Cię . - haha . sorry chłopcze , ale w kłamaniu , to ty nigdy nie byłeś najlepszy . ;d / fuckjuintheass
|
|
|
Jedno mnie męczy dlaczego jak nie chciałeś już ze mną być to po prostu nie zerwałeś ze mna.? ;/ Tylko czekałeś aż ja to zrobie .. Myślałeś, że będzie lepiej.. Niee, wcale nie było. ;/ Uwierz, że mniej bym się męczyła jakbym z Tobą nie była, niż jak byłam i byłam tak zajebiście olewana.! ;|| Dlaczego później z kolegami zjechałeś mi tak dupe.?! Lepiej się poczułeś tak.? Ulżyło Ci.? ;/ Dlaczego wszyscy mnie teraz tak nienawidzą.. Zrobiłam im coś.? ;// Nie wiedziałam co mam robić jak widziałam Cie na mieście jak szedłeś z kolegami .. taki "zadowolony" . ;/ Miałam ochotę rzucić się na Ciebie ścisnąć i nigdy nie puścić .. , ale jednocześnie mogłabym się rzucić pod auto.. przecież taka zajebista opinie mi wyrobiłeś.. ;/ Why.?! ;||
|
|
|
15 luty 10r. Miałam już naprawdę wszystkiego dosyć .. Minęło równe 8 miesięcy naszego związku.. Oczywiście co robię, dzwonię.. i co słysze.?;/ nie chce mi sie. ;/ pomijając, że mówiłam wyjdź porozmawiamy o "Nas" i co słyszę.? to rozmawiaj teraz. ;/ No i stało się.. powiedziałam, że to koniec jak nie zmieni zachowania i powiedziałeś od razu, że nie zmienisz.. Powiedziałam, że nie żartuję i co usłyszałam.?;/ : To Twoja decyzja.. i jeszcze mówiłeś to jakbyś miał uśmiech na twarzy. ;// tak bardzo się cieszyłeś.? Jest.! Nareszcie sie odwali.. ;/ Rozłączyłam się ehh moje oczy .. niee, to były same łzy .. ryczałam jak kot.! Nie wiedziałam jak mam wyjść z tej łazienki.. ;/ Zadzwoniła koleżanka: Ty płaczesz.?! ;/ złaź na dół, jedziemy po Ciebie.. No i oczywiście musiałam zapalić .. To był jakiś koszmar nie mogłam w to uwierzyć .. Miałam ochotę sobie coś zrobić.. ;(( ! a Ty w tym czasie co.? Taa, zajebiście się bawiłeś.! ;/
|
|
|
14 luty .. Walentynki.! No piękne, po prosu piękne.. Hmm, no tak dodzwoń się do swojego ukochanego .. Jest nareszcie odebrałeś i kurwa co mi powiedziałeś.?! : Nie mam czasu .. Po jakimś czasie .. : Nie rozumiesz, że ja nie obchodzę może takiego święta.? No ładnie dojebałeś .. To po jaką cholerę wgl ze mną byłeś.?! ;(( Moje najgorsze walentynki w życiu.. przeryczałam całą noc.. calutką.! Zadowolony.? W domu się tylko pytali dlaczego nie jestem z Tobą.? ;/ Nawet nie wiesz jak bolały mnie te pytania.. Myślałam, że po prostu wybuchnę tacie płaczem w twarz.. ;( I oczywiście moje kłamstwa.. musiałam .. nie mogłam przed tatą zrobić z Ciebie takiego kretyna.. , a tak nie lubię taty kłamać.! No, ale taa. Dla Ciebie wszystko. ;/ Nie wierzyłam w to, ale co mogłam wywnioskować z takiego zachowania.? Miałam wrażenie, że chciałeś być z kimś żeby robił Ci dobrze .. No, ale Ty też zaprzeczyłeś .. przecież mówiłeś : "Nie zależało mi tylko na tym" ..
|
|
|
|