14 luty .. Walentynki.! No piękne, po prosu piękne.. Hmm, no tak dodzwoń się do swojego ukochanego .. Jest nareszcie odebrałeś i kurwa co mi powiedziałeś.?! : Nie mam czasu .. Po jakimś czasie .. : Nie rozumiesz, że ja nie obchodzę może takiego święta.? No ładnie dojebałeś .. To po jaką cholerę wgl ze mną byłeś.?! ;(( Moje najgorsze walentynki w życiu.. przeryczałam całą noc.. calutką.! Zadowolony.? W domu się tylko pytali dlaczego nie jestem z Tobą.? ;/ Nawet nie wiesz jak bolały mnie te pytania.. Myślałam, że po prostu wybuchnę tacie płaczem w twarz.. ;( I oczywiście moje kłamstwa.. musiałam .. nie mogłam przed tatą zrobić z Ciebie takiego kretyna.. , a tak nie lubię taty kłamać.! No, ale taa. Dla Ciebie wszystko. ;/ Nie wierzyłam w to, ale co mogłam wywnioskować z takiego zachowania.? Miałam wrażenie, że chciałeś być z kimś żeby robił Ci dobrze .. No, ale Ty też zaprzeczyłeś .. przecież mówiłeś : "Nie zależało mi tylko na tym" ..
|