 |
byl nia zauroczony , wiedzial ze nie tylko moze ja pocalowac , ale tez wyzalic sie . traktowal ja jak przyjaciolke , siostre . wlasnie tego szukal. milosci i wsparcia .
|
|
 |
kiedy na siebie patrzymy , nigdy nie spuszcza wzroku pierwszy . nawet , kiedy nasze oczy juz sie gubia i nie wtapiaja sie w siebie , zauwazam ze patrzy na mnie dluzej . na profil mojej twarzy , na kazde mrugniecie , na kazde oblizanie ust czy uniesienie sie klatki piesiowej przy oddechu . nigdy mi to nie przeszkadzalo , bo kiedy patrzy na mnie myslac ze nie widze usmiecham sie lekko, bo wiem, ze przyglada sie mojej twarzy po to, zeby nie zapomniec jak wygladam , bo za niedlugo sie rozejdziemy a on chce zebym mu sie snila . czasem patrzy intensywniej , tylko po to zeby zaraz powiedziec mi jak ladnie dzis wygladam..
|
|
 |
ile razy Ty mowilas sobie ze to ostatni raz placzesz ? ze nie bedziesz o nim myslec , ze masz dosc tych wspomnien , ze chcesz zapomniec . ile razy obiecywalas sobie ze spotkasz sie ze znajomymi, ale bezsilnosc i mysl ze jego tam nie bedzie nie pozwala ci wyjsc z lozka? najgorsze jest to , ze pomimo obiecywania sobie po tysiac razy , wieczorami , kiedy wszyscy spia, codziennosc cie dobija zaczynasz sie gubic i nie wiesz co masz zrobbic.. wkurwia cie fakt, ze wiesz dobrze jak Cie zranil a mimo to kochasz go, poswiecasz wieczory na myslenie gdzie jest , co robi , kogo kocha, z kim pisze nocami , mimo ze mysli o nim doprowadzaja cie do stanu najgorszego, bo wiesz ze nie napisze , ze nie pomysli i ze nie chce byc czescia w Twoim zyciu .
|
|
 |
2 . - ej.. przeciez to bylo dawno , a Ty rozpamietujesz - warknela kolezanka . - dawno , nawet bardzo ale jakbym sie z nim znow spotkala , spojrzala na jego usta ktorymi calowal to zdzire , albo oczy ktore wtapialy sie w jej dupe , nie wiem czy to wszystko by nie wrocilo . - no tak.. ale to przeszlosc . - pocieszala mnie przyjaciolka . - no wlasnie , dlatego nie chce tam isc, nie chce plakac , krzyczec , kochac , cierpiec . Chodz lepiej na te zakupy , bo przez tego idiote zupelnie o nich zapomnialam - zasmialam sie i biorac kumpele pod reke szlam pelnym krokiem w strone sklepow , cieszac sie ze nie bedziesz mogl przeze mnie spac..
|
|
 |
1 . nie pamietam dobrze tego wieczora , bylo ciemno , chlodno , deszcz lekko obijał sie o ulice cichego miasta , byles tam , widzialam ten usmiech , ktory uwielbialam . bylismy dosc daleko , ale nie dalo sie Cie nie zauwazyc . Kiedy kolezanka z ktora bylam umowiona przyszla , oddalilam sie od Ciebie , szlam w przeciwna strone . Kiedy juz zniknelismy sobie z widoku , moj telefon nagle zawibrowal w kieszenie . - Czuje , ze to on - powiedzialam kolezance . - odczytaj - jej wzrok mowil , ze jest ciekawa co napisal . osczytalam sms, tak , byl od Ciebie.. - dziekuje , ze pokazals mi co stracilem , nie bede teraz spac ,przec Ciebie.. mozesz tu wrocisz na chwile ? - haha - zasmialam sie . - patrz, chce zebym tam przyszla.. - idziemy ? - kumpela spojrzala na mnie . - za daleko , nie . - odpisz mu chociaz , ze nie mozesz - zaproponowala . - taa , kiedy on włoczyl sie z ta niunia jakos nie spieszylo mu sie zeby mi odpisac .. spuscilam glowe - zreszta , nie mam smsow ..
|
|
 |
nie lubie opowiadac o sobie , lepiej powiedz o swoim zyciu . powiedz co Cie bawi, co nutruje , czego sie boisz , dzieki czemu jestes wesoly . wykrzysz mi kogo nienawidzisz , zaufaj mi i powiedz kogo kochasz , otworz sie przede mna . odpal szluge, polej nam i usiadz na podlodze , mamy cala noc .
|
|
 |
a pamieta Pan historie pewnej dziewczynki , ktora nie wiedziala co to milosc dopoki ten chlopczyk nie zlapal ja za raczke ?
|
|
 |
rób co chcesz, mysl co chcesz , dupcz do chcesz .
|
|
 |
nie chce go juz wiecej widziec tylko dlatego ze z dnia na dzien jestem coraz bardziej wtopiona w jego oczy , coraz bardziej brakuje mi jego rąk , jego ust , jego slow , jego silnych ramion, zapachu i tego spojrzenia ktorym mowi ze wieczorem bedzie o mnie myslal i mam sie spodziewac smsa na dobranoc , bez ktorego , dobrze wie , moge nie zasnac . chce znac go na pamiec , i kazdego ranka budzic sie z Nim w łozku , przytulajac do jego klatki piersiowej i czuc bezpieczenstwo .
|
|
 |
jestes sam w sobie nałogiem, a ja lubie Cie cpac . Lubie czuc Twoj zapach i cieply oddech na mojej szyi..
|
|
 |
pamietaj, zeby nigdy za mna nie isc , bo zaprowadze Cie w miejsce , gdzie jest pieklo i nie ma nadzieii..
|
|
 |
- tylko to mi chciales powiedziec ? - zapytala ze lzami w oczach . - jestem cpunem, rzadko sie usmiecham, chodze w rdesach , nie zdejmuje z glowy kaptura, nikomu nie pomagam i nienawidze ludzi , ale wiem ze kocham Cie kurwa najmocniej na swiecie , i nie wiem co by bylo gdybym Cie nie mial . no bo do kogo bym przyszedl , zeby zajebal mi w twarz dla otrzeźwienia ? - zasmial sie ale po chwili jego mina przybrala powaznego wygladu .. ona jeszcze niedowierzajac , ze ktos taki jak on zebral sie na odwage i powiedzial o swoich uczuciach spucila glowe . wkoncu , kiedy on ciepla dlonia zlapal ja za podprodek , spojrzala w jego duze zielone oczy wykrztusila - jestes mi potrzebny , jestes moja codziennoscia , rutyna i sposobem na zycie . badz - chiala go przytulic , ale on zrobil to pierwszy po czym lekko musnoł ja w czoło . chwile pozniej juz lezeli , przytuleni do siebie w cieplym łozku ogladadali szczesliwe zakonczenie tej beznadziejnej komedii i cieszac sie nawzajem, ze sa razem..
|
|
|
|