- tylko to mi chciales powiedziec ? - zapytala ze lzami w oczach . - jestem cpunem, rzadko sie usmiecham, chodze w rdesach , nie zdejmuje z glowy kaptura, nikomu nie pomagam i nienawidze ludzi , ale wiem ze kocham Cie kurwa najmocniej na swiecie , i nie wiem co by bylo gdybym Cie nie mial . no bo do kogo bym przyszedl , zeby zajebal mi w twarz dla otrzeźwienia ? - zasmial sie ale po chwili jego mina przybrala powaznego wygladu .. ona jeszcze niedowierzajac , ze ktos taki jak on zebral sie na odwage i powiedzial o swoich uczuciach spucila glowe . wkoncu , kiedy on ciepla dlonia zlapal ja za podprodek , spojrzala w jego duze zielone oczy wykrztusila - jestes mi potrzebny , jestes moja codziennoscia , rutyna i sposobem na zycie . badz - chiala go przytulic , ale on zrobil to pierwszy po czym lekko musnoł ja w czoło . chwile pozniej juz lezeli , przytuleni do siebie w cieplym łozku ogladadali szczesliwe zakonczenie tej beznadziejnej komedii i cieszac sie nawzajem, ze sa razem..
|