 |
Powoli zabijałam sama siebie, z dnia na dzień było mnie coraz mniej, znikałam i nic z tym nie robiłam, traciłam wszystko i było mi z tym dobrze, z uśmiechem patrzyłam jak serce coraz wolniej bije, jak oddech staje się coraz płytszy, patrzyłam jak umieram...
|
|
 |
To tak 'forever together' i inne 'love story' poszły się jebać , seans zakończony.
|
|
 |
- to koniec. - szepnęłam cicho, zaciskając dłonie w pięści. - dłużej nie dam tak rady. - wiedziałam, że to ostatnia okazja, do patrzenia Mu w oczy. - spoko. - odparł. tylko na tyle było Go stać. - wybacz. - dodałam, odwracając się. kiedy byłam około dwa metry dalej, usłyszałam ciche 'kurwa', które powiedział pod nosem. zabolało, raniłam Go./definicjamiloscii
|
|
 |
Wiesz jak to jest jak wszystko co uważasz za prawdę okazuje się kłamstwem.?
|
|
 |
"Uśmiecham się, gdy widzę, że wysyłasz do mnie wiadomość na gg!"
|
|
 |
Przecież nikogo wokół mnie nie będzie.
|
|
 |
niech kończy się świat. pojutrze, czy dziś. nieważne.
|
|
 |
Kolejny upadek. Wstań, otrzep się i idź dalej
|
|
 |
"Dla niej wszystkie dni były jednakowe. A wszystkie dni są takie same wtedy, kiedy ludzie przestają dostrzegać to wszystko, czym obdarowuje ich los, podczas gdy słońce wędruje po niebie."
|
|
 |
posłuchaj ciszy...nie słyszysz? przecież ona tak głośno krzyczy...
|
|
 |
Było tyle rzeczy, o których chciałam Ci opowiedzieć.
Jak cieszy mnie każdy wschód słońca. Jak bardzo pragnę szczęścia wszystkich wokół mnie. Jak cholernie jesteś ważny. Że nienawidzę tęsknić, a zachody smucą i na prawdę ciężko mi wierzyć w miłość. Powiedziałabym też, że uwielbiam każdy uśmiech, jaki widziałam, a łzy bolą. Że za dużo się martwię, chcę zobaczyć Nowy Jork, a Twoje dłonie są takie ciepłe.
Jak boję się krzywdzić i często płaczę lub wpadam w panikę.
Tyle, że ja nie umiałam mówić, a Ty nie chciałeś słuchać..'
|
|
|
|