|
Ona patrzyła i wyglądała go. Wodziła za nim oczami. Uwielbiała jak się do niej uśmiechał. Przyglądałam się jak poprawia włosy kiedy go widzi, jak patrzy się na niego, oczami rozżarzonymi od zakochania. Zawsze się odwracała gdy ktoś powiedział jego imię, kiedy wyczuła jego perfumy. Kiedy nie widziała go cały dzień, chodziła smutna i przygnębiona. A kiedy powiedział jej ,,cześć" promieniała radością. Bała się zacząć z nim poważną rozmowę. Bała się, że kiedy powie co czuje, On ją odrzuci. Widać było w jej oczach pożądanie i strach. A ja stałam obok, przyglądając się tej dziewczynie i myśląc: Kurwa, jestem taka sama.... /s.z.w
|
|
|
Leżały obie na materacu. Jedna z nich odważyła się zawołać chłopaka. Podszedł, zaczął gadać. Zawołał kumpli. I tak minęło pół przerwy między WF-ami. Dziewczyny ogłaszam wszem i wobec: Facetom trzeba dać tylko jakiś bodziec. Oni dalej będą wiedzieć co robić. / Niby tacy oni źli. Ale jeśli jest się dla nich miłym i uczynnym. Oni nie oleją cię. Tylko przyjdą porozmawiać. Czasami warto schować dumę w kieszeń i wyciągnąć rękę. Chociażby po to żeby po przyjacielsku pogadać. Nie zawsze facet musi wychodzić z inwencją. : Więc dziewczyny! DO BOJU! ;D / s.z.w
|
|
|
Wybacz kochanie. Nieco się zmieniłam. To już nie ta sama słodka, miła dziewczynka. Przykro mi. Poznam cię od podszewki. Wynajdę brudy przeszłości. Rozkocham. Zranię. Zostawię. Odejdę. Pozostawię wspomnienia. I ból. / s.z.w
|
|
|
Czekała na autobus. Miała już do niego wsiadać kiedy otrzymała wiadomość ,,Zaczekaj" z nieznanego numeru. Nie wsiadła. Rozejrzała się wokół. Nagle z za rogu wyszedł On. Trzymał w ręku róże. Podszedł do niej. Wręczył jej kwiatka. ,,Podobno je uwielbiasz" szepnął do ucha. Pocałował ją w usta. Z szarmanckim uśmiechem odszedł kilka kroków. ,,A teraz idziesz na piechotę do domu" powiedział. ,,Teraz to ja idę cię całować" Odrzekła po czym rzuciła się na niego, obsypując pocałunkami. Następny autobus również jej uciekł. No cóż miłość ma swoje prawa. / s.z.w
|
|
|
Gwałt z Iz1996 ! Dzięki za ten wieczór :D I za kolejnych parę, I jeszcze więcej niż kilka. I za wszystko. Nasze rozmowy: - To nie Tyn. - To Któryn? - Ny wym, ale ny Tyn ! :D
|
|
|
Po raz pierwszy zobaczyła go na zajęciach tanecznych. Miał jasne włosy, głębokie spojrzenie i był wysoki. O razu się jej spodobał. Jednak wiedziała, że nie ma u niego szans. Gdy muzyka rozległa się z głośników, zaczęła tańczyć. Stał nieruchomo i się w nią wpatrywał. Po zajęciach podszedł. I powiedział ,,Cudownie tańczysz. Musisz się ze mną umówić". I tak zrobiła. On również tańczył nieziemsko. Zakochali się w sobie od pierwszego wrażenia. Nie mogli oderwać od siebie oczu. Po prostu połączył ich taniec. Strasznie się sobie podobali. A ona nie mogła doczekać się kolejnego spotkania. Bo miała zobaczyć się z nim. Znowu. I znowu móc patrzeć w jego oczy. Patrzeć na jego ruchy. Patrzeć na niego. I czuć jego rękę w swojej dłoni. Po prostu oszalała. Taniec i On. Jej dwie nowe pasje. / s.z.w
|
|
|
No tak, jesteśmy razem. Fajnie, fajnie. Marzenia się spełniają. Ale wiesz?.. Spełnione marzenia już tak nie ekscytują Kochanie. Wybacz.... / s.z.w
|
|
|
Tak wiem, pieprzę o tej całej miłości - naprawdę nie widząc na czym polega. Nie polega na przytulaniu. Na łażeniu byle gdzie. Ona ma po prostu być. Ma powodować uśmiech. Ma czynić to: że chcemy być lepsi dla drugiej osoby. Miłość nie polega na podprowadzaniu do domu. Miłość polega na wzajemnym wsparciu i zaufaniu. Ona nie polega na czułych słówkach tylko na szczerości. Nie polega na popisywaniu się a na cichym, poprawianiu siebie na wzajem. Miłość polega na chęci dążenia do lepszego jutra, do doskonalenia całokształtu. Ona ma być powodem naszych dużych zmian, wielkich odkryć i chęci poprawy. Więc teraz kochanie. Czy ty na prawdę darzysz mnie Miłością? Co? / s.z.w
|
|
|
|