|
Niecodziennie budzę się z takim uśmiechem... MW... Już wiem z kim pójdę uczcić moje urodziny! ..
|
|
|
Gdy siedzę w domu, nie muszę znosić tego cierpienia, jakie czuję zawsze wtedy, kiedy On przechodząc korytarzem obok mnie nawet na mnie nie patrzy, natomiast innym razem mówi cześć, a kiedy stoi parę metrów za koleżanką, z którą rozmawiam wpatruje się tak głęboko w moje oczy, że gdy to dostrzegam zacinam się w połowie wyrazu i nie mogę sobie przypomnieć tego, co chciałam powiedzieć. Nie jest dla mnie zwykłym kolegą. Nie umiem go tak traktować. Za dobrze mi się z nim rozmawiało. I nie jest z tych, którzy zaczepiają na fejsie, i tych, których tam zaczepić można. Ale ja też z tych nie jestem. Jeśli nie zadziałam w realu, będę tego żałować do końca życia. Nie codziennie poznaje się tak wyjątkowych ludzi, którzy słuchają tak pozytywnie innej muzyki. Przeszkodą jest jego indywidualizm, ale nie ma rzeczy, z którymi bałabym się zmierzyć. Dla takich oczu warto poświęcić dużo... Ja jestem w stanie poświęcić nawet wszystko..
|
|
|
Jeśli ktoś, kto nigdy z komś nie rozmawia, nagle, niewiadomo z jakiego powodu sobie przypomina, że trzeba być dla tego kogoś miłym, to jest miły tylko dlatego, iż zdał sobie sprawę z tego, że właśnie ta osoba może do czegoś kiedyś mu się przydać. Ale to tylko chwilowy zamiar. Po sprawie będzie tak, jak dawniej..
|
|
|
Niepotrzebnie wychodzę z tego domu.Zakupy,owszem,fajna sprawa...ale dlaczego zawsze muszę spotkać jakieś nieodpowiednie osoby?Przykładowo:chłopak,który od czasu stypy po pogrzebie bliskiej mi osoby patrzy w moje oczy tak głęboko,przy każdym mijaniu się ze mną,że nie wiem co sobie mam myśleć na jego temat..mam się domyślać,że chodzi o litość?jak nie o litość to o co?I to jeszcze zobaczyłam go z samochodu,siedział w innym pojeździe.Albo inna osoba,której życie nie było równie kolorowe,co moje.Osoba nieznajoma,oczywiście..ale przeprowadziłam z nią tyle rozmów w mojej głowie,że teraz gdy ją mijam,czuję okropną pustkę.Jakbym straciła dawnego przyjaciela -z mojej winy. Ciężko żyć z takim czymś.Z uczuciami duszonymi w środku, zamykanymi w ciasnej klatce bez żadnego okna. Człowiek w takich warunkach długo by nie przeżył, a uczucia? Z dnia na dzień się powiekszają.Z każdym spotkaniem tej neznajomej osoby uderzają z co raz to większą siłą,trafiając w sam środek serca...krwawiącego serca..
|
|
|
Jak tak popatrzę sobie na śpiącego przez całe dnie kota, myślac jednocześnie o tym, co w najbliższym czasie muszę wykonać, co i komu powiedzieć, co naprawić, a co kupić... to aż mu zazdroszczę..
|
|
|
Umieram, bo wiem, że Ty nie rozumiesz, że ja...
|
|
|
Baby, I need you tonight..
|
|
|
Mogłabym się przez coś zakrztusić i umrzeć. Moogłabym zasnąć i nigdy więcej się nie obudzić. mogłabym stracić przytomność i już jej nie odzyskać. Mogłabym też zginąć przez jakieś inne niefortunne zdarzenie, wypadek. Co On wtedy by zrobił, gdyby się dowiedział? ..
|
|
|
On też? Co, do cholery, dzieje się z TAKIMI facetami? Teraz stać go tylko na patrzenie w moje oczy, kiedy rozmawiam z jego klasową koleżanką i oglądanie się za mną? A gdzie ten koleś, który podczas pierwszej naszej konwersacji rozmawiał ze mną bez żadnego skrępowania, na luzie, z ochotą, jakbyśmy się znali parę dobrych lat? Gdzie?? ..
|
|
|
Życie nie chce dla nas grać..
|
|
|
" Tyle ludzi dookoła mnie, a ja zawsze widzę tylko Jego.. " ..
|
|
|
" Pijemy dziś, by poczuć miłość
/Bierzemy to, co daje świat... " ..
|
|
|
|