głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika lpardoo

bezsilność  brak pomysłu na życie  zero drogowskazów  zero widocznych dróg. nic.

niewidzialnaa dodano: 9 luty 2013

bezsilność, brak pomysłu na życie, zero drogowskazów, zero widocznych dróg. nic.

autodestrukcję mam opanowaną do perfekcji.

niewidzialnaa dodano: 9 luty 2013

autodestrukcję mam opanowaną do perfekcji.

a największą miłością są teraz alkohol i fajki.

niewidzialnaa dodano: 9 luty 2013

a największą miłością są teraz alkohol i fajki.

Teraz widzę ile się pozmieniało  ile się skurwiło  ile się zjebało.

bezelka dodano: 6 luty 2013

Teraz widzę ile się pozmieniało, ile się skurwiło, ile się zjebało.

niektórzy niszczą sobie życie prochami  inni alkoholem i nikotyną  a jeszcze inni wszystkim na raz. a ja? ja sobie pieprzę życie takim skurwielem jak Ty. wychodzi na jedno w sumie  tyle że zamiast płuc czy wątroby zatruwam sobie serce. zadymiam je chorą nadzieją  silnym bólem  wspomnieniami i Tobą. przecież to to samo  a nawet i trochę więcej  nie ?

bezelka dodano: 6 luty 2013

niektórzy niszczą sobie życie prochami, inni alkoholem i nikotyną, a jeszcze inni wszystkim na raz. a ja? ja sobie pieprzę życie takim skurwielem jak Ty. wychodzi na jedno w sumie, tyle że zamiast płuc czy wątroby zatruwam sobie serce. zadymiam je chorą nadzieją, silnym bólem, wspomnieniami i Tobą. przecież to to samo, a nawet i trochę więcej, nie ?

Niewiele mam do powiedzenia...a może wiele. Nie wiem. To chyba zależy od punktu widzenia  od tego  czy jest ktoś w stanie mnie wysłuchać  zbliżyć się do mnie  zrozumieć  a co najważniejsze  naprawdę mnie poznać. Zastanawiam się  jak to jest być kochanym  bo przecież już tak dawno tego nie czułem. Naprawdę. Cały czas mam wrażenie  że od jej śmierci jestem jak nigdy samotny. Moi przyjaciele  przynajmniej tak sądziłem  są dalej  ale jacyś tacy obcy  zajęci sobą. Spotkania jakieś takie dziwne. Rozmowy  mam wrażenie  że wymuszone  a nie jak dawniej żywe i szczere. Studia  jak dotąd zupełnie inne od tych wymarzonych. Tęsknota i miłość wymieszane  żal spotęgowany  a smutek coraz głębszy. Czasami  właściwie to coraz częściej  a raczej niemal codziennie chcę końca  modlę się o niego i spokój w sercu. Tu już nic na mnie nie czeka. Zawsze jednak będę czuł ten smutek  zawsze będę tęsknić i zawsze będę czuł się samotny. Tak jak przez ostatnie dni  tygodnie  miesiące...

smile93 dodano: 29 stycznia 2013

Niewiele mam do powiedzenia...a może wiele. Nie wiem. To chyba zależy od punktu widzenia, od tego, czy jest ktoś w stanie mnie wysłuchać, zbliżyć się do mnie, zrozumieć, a co najważniejsze, naprawdę mnie poznać. Zastanawiam się, jak to jest być kochanym, bo przecież już tak dawno tego nie czułem. Naprawdę. Cały czas mam wrażenie, że od jej śmierci jestem jak nigdy samotny. Moi przyjaciele, przynajmniej tak sądziłem, są dalej, ale jacyś tacy obcy, zajęci sobą. Spotkania jakieś takie dziwne. Rozmowy, mam wrażenie, że wymuszone, a nie jak dawniej żywe i szczere. Studia, jak dotąd zupełnie inne od tych wymarzonych. Tęsknota i miłość wymieszane, żal spotęgowany, a smutek coraz głębszy. Czasami, właściwie to coraz częściej, a raczej niemal codziennie chcę końca, modlę się o niego i spokój w sercu. Tu już nic na mnie nie czeka. Zawsze jednak będę czuł ten smutek, zawsze będę tęsknić i zawsze będę czuł się samotny. Tak jak przez ostatnie dni, tygodnie, miesiące...

I ta krew tętni w setki miejsc  to tylko Ty   36 6.

olenstwoo dodano: 27 stycznia 2013

I ta krew tętni w setki miejsc, to tylko Ty - 36,6.

  36 i 6 stopni Celsjusza  70  wody i dusza 5 litrów krwi  jedno serce ją tłoczy i jeden ty by to wszystko zjednoczyć...

olenstwoo dodano: 27 stycznia 2013

" 36 i 6 stopni Celsjusza, 70% wody i dusza 5 litrów krwi, jedno serce ją tłoczy i jeden ty by to wszystko zjednoczyć..."

http:  pozorna.odpowie.pl

pozorna dodano: 25 stycznia 2013

Często doprowadza mnie do łez.Ale nie są to łzy smutku wręcz przeciwnie.Są to łzy szczęścia i wzruszenia..Nie potrafię tego opisac nie potrafię wyjaśnić tego uczucia którym go dażę.. Więcej niż miłość'  próbował mi wyjaśnić pewnego dnia pokazając zdjęcie pewnego mężczyzny trzymającego na rękach niemowlaka dodając że nie może doczekać się dnia w którym to ja zrobie takie zdjęcie mu i naszemu dziecku..Nie  nie spodziewam się dziecka lecz bardzo bym chciala.Bardzo chce by przyśpieszył ten czas o 4 lata bym mogła być z Nim we dnie i w nocy  bym urodziła mu dzieko którego tak bardzo oboje pragniemy..Czy jest coś piekniejszego od spelnionej milości?Od poczucia bezpieczenstwa z Jego strony? Od seksu  ktory nie jest zwykłym zbliżeniem fizycznym a przede wszystkim duchowym złączeniem ciał?Nie.. To było moje marzenie które spelniło się wraz z pojawieniem sie Go w moim życiu  za które codziennie dziękuje Bogu  za to  że postawił mi Go na mojej drodze..    pozorna

pozorna dodano: 20 stycznia 2013

Często doprowadza mnie do łez.Ale nie są to łzy smutku,wręcz przeciwnie.Są to łzy szczęścia i wzruszenia..Nie potrafię tego opisac,nie potrafię wyjaśnić tego uczucia,którym go dażę.."Więcej niż miłość' -próbował mi wyjaśnić pewnego dnia pokazając zdjęcie pewnego mężczyzny trzymającego na rękach niemowlaka dodając,że nie może doczekać się dnia,w którym to ja zrobie takie zdjęcie mu i naszemu dziecku..Nie, nie spodziewam się dziecka,lecz bardzo bym chciala.Bardzo chce,by przyśpieszył ten czas o 4 lata,bym mogła być z Nim we dnie i w nocy, bym urodziła mu dzieko,którego tak bardzo oboje pragniemy..Czy jest coś piekniejszego od spelnionej milości?Od poczucia bezpieczenstwa z Jego strony? Od seksu, ktory nie jest zwykłym zbliżeniem fizycznym,a przede wszystkim duchowym złączeniem ciał?Nie.. To było moje marzenie,które spelniło się wraz z pojawieniem sie Go w moim życiu, za które codziennie dziękuje Bogu, za to, że postawił mi Go na mojej drodze.. || pozorna

Kilka tygodni później  po powrocie z pracy  zastała go siedzącego na swoich walizkach  z twarzą ukrytą w dłoniach. Poklepała go po plecach i przeszła do kuchni  by po kilku minutach wrócić z dwoma kubkami gorącej czekolady. Podała jeden z nich chłopakowi i usiadła obok niego  bez słowa. Podniósł głowę i uśmiechnął się lekko  jednym kącikiem ust. Odłożył kubek obok walizek i wstał.   Posłuchaj mnie. Każdego dnia. Każdego cholernego dnia chcę cię pocałować tuż po przebudzeniu  chcę patrzeć na twoją twarz  chcę cię pocałować tak jakby nie było jutra  chcę słyszeć bicie twojego serca  czuć twoją skórę pod moimi palcami  pocałować cię tak  żebyś straciła panowanie nad sobą  chcę po prostu z tobą być. Chcę być  kiedy będziesz miała dosyć codzienności. Spróbujmy jeszcze raz. Wypiła łyk czekolady i uśmiechnęła się pod nosem. Popatrzyła chwilę na niego i uśmiechnęła się szeroko.   Pocałuj mnie.

alcoholicsmile dodano: 29 grudnia 2012

Kilka tygodni później, po powrocie z pracy, zastała go siedzącego na swoich walizkach, z twarzą ukrytą w dłoniach. Poklepała go po plecach i przeszła do kuchni, by po kilku minutach wrócić z dwoma kubkami gorącej czekolady. Podała jeden z nich chłopakowi i usiadła obok niego, bez słowa. Podniósł głowę i uśmiechnął się lekko, jednym kącikiem ust. Odłożył kubek obok walizek i wstał. - Posłuchaj mnie. Każdego dnia. Każdego cholernego dnia chcę cię pocałować tuż po przebudzeniu, chcę patrzeć na twoją twarz, chcę cię pocałować tak jakby nie było jutra, chcę słyszeć bicie twojego serca, czuć twoją skórę pod moimi palcami, pocałować cię tak, żebyś straciła panowanie nad sobą, chcę po prostu z tobą być. Chcę być, kiedy będziesz miała dosyć codzienności. Spróbujmy jeszcze raz. Wypiła łyk czekolady i uśmiechnęła się pod nosem. Popatrzyła chwilę na niego i uśmiechnęła się szeroko. - Pocałuj mnie.

Zawołał mnie do kuchni. Siedział przy stole ze spuszczona głową. Kiedy stanąłem naprzeciw Niego spojrzał na mnie tym znienawidzonym przeze mnie wyrazem twarzy. Był zajebany. Jak zawsze w święta. Zaczął coś mamrotać pod nosem. Nic z tego nie rozumiałem. Mówił coś o studiach  o mojej przyszłości  o swojej przeszłości  o swoich błędach  o tym  że jest ze mnie dumny  że jestem nikim  że nigdy nie będę lepszy niż on  o tym  że jestem inteligentny  żebym robił co chce  bo to przecież moje życie  o tym  że mam go słuchać bo to On jest tu panem. Widziałem w Jego oczach gniew. Kazał pokazać mi ręce. Zrobiłem to. Spojrzał na blizny  zaczął je liczyć i zapytał: „Kto Ci to zrobił? No kurwa kto?” Ja – odpowiedziałem. „No właśnie kurwa. Nie oskarżaj mnie o coś czego nie zrobiłem.” – powiedział. Masz racje tato  ja sobie to zrobiłem. Miałem zły humor  nudziło mi się  wziąłem żyletkę i zrobiłem to – mówiąc to łzy zaczęły napływać mi do oczu. „Właśnie kurwa  miałeś zły humor.”

pamietnikwlasnegozycia23011993 dodano: 27 grudnia 2012

Zawołał mnie do kuchni. Siedział przy stole ze spuszczona głową. Kiedy stanąłem naprzeciw Niego spojrzał na mnie tym znienawidzonym przeze mnie wyrazem twarzy. Był zajebany. Jak zawsze w święta. Zaczął coś mamrotać pod nosem. Nic z tego nie rozumiałem. Mówił coś o studiach, o mojej przyszłości, o swojej przeszłości, o swoich błędach, o tym, że jest ze mnie dumny, że jestem nikim, że nigdy nie będę lepszy niż on, o tym, że jestem inteligentny, żebym robił co chce, bo to przecież moje życie, o tym, że mam go słuchać bo to On jest tu panem. Widziałem w Jego oczach gniew. Kazał pokazać mi ręce. Zrobiłem to. Spojrzał na blizny, zaczął je liczyć i zapytał: „Kto Ci to zrobił? No kurwa kto?” Ja – odpowiedziałem. „No właśnie kurwa. Nie oskarżaj mnie o coś czego nie zrobiłem.” – powiedział. Masz racje tato, ja sobie to zrobiłem. Miałem zły humor, nudziło mi się, wziąłem żyletkę i zrobiłem to – mówiąc to łzy zaczęły napływać mi do oczu. „Właśnie kurwa, miałeś zły humor.”

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć