głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika loveisarisk

To był sen   na śnie się zaczęło  na śnie dzisiejszego ranka skończyło.

improvise dodano: 5 luty 2012

To był sen - na śnie się zaczęło na śnie dzisiejszego ranka skończyło.

Miłości     teksty improvise dodał komentarz: Miłości ; ) do wpisu 5 luty 2012
Bądź moją zmianą w monotonii dnia codziennego. I słońcem w pochmurny dzień.Bądź deszczem gdy susza dopada. I uśmiechem gdy ze smutkiem się zmagam.  Stań się tarczą obronną podczas bitwy. Ciepłą herbatą w zimowy dzień. Kocem gdy śnieg za oknem. Książką gdy z nudów po raz kolejny umieram. Bądź słodkim deserem gdy gorycz życia spotkam. I zimnym lodem gdy los wymierzy mi policzek.Bądź chłodnym napojem w gorący dzień. I chusteczką na otarcie wszystkich moich łez. Stań się dla mnie początkiem i końcem. Piaskiem na plaży i woda w morzu.Trawa na łące i świeżym powietrzem w zakurzonym mieście. Śniegiem w górach i skałami na szlaku. Bądź dla mnie kimś innym niż wszyscy ludzie i okaż mi swoją wyjątkowość. Bądź gdy płacze  ręce załamuje i radością tryskam na wszystkie strony świata. Stań się moim osobistym szczęściem.Marzeniem spełniającym się co noc.  Bajką trwającą całe życie  miłością jedną na milion. Bądź dla mnie tą jedyną w swoim rodzaju gwiazdką z nieba.

improvise dodano: 4 luty 2012

Bądź moją zmianą w monotonii dnia codziennego. I słońcem w pochmurny dzień.Bądź deszczem gdy susza dopada. I uśmiechem gdy ze smutkiem się zmagam. Stań się tarczą obronną podczas bitwy. Ciepłą herbatą w zimowy dzień. Kocem gdy śnieg za oknem. Książką gdy z nudów po raz kolejny umieram. Bądź słodkim deserem gdy gorycz życia spotkam. I zimnym lodem gdy los wymierzy mi policzek.Bądź chłodnym napojem w gorący dzień. I chusteczką na otarcie wszystkich moich łez. Stań się dla mnie początkiem i końcem. Piaskiem na plaży i woda w morzu.Trawa na łące i świeżym powietrzem w zakurzonym mieście. Śniegiem w górach i skałami na szlaku. Bądź dla mnie kimś innym niż wszyscy ludzie i okaż mi swoją wyjątkowość. Bądź gdy płacze, ręce załamuje i radością tryskam na wszystkie strony świata. Stań się moim osobistym szczęściem.Marzeniem spełniającym się co noc. Bajką trwającą całe życie, miłością jedną na milion. Bądź dla mnie tą jedyną w swoim rodzaju gwiazdką z nieba.

Cz.I: Czekam. Każdego dnia nieustannie stukając srebrnym obcasem o złota podłogę. Siedzę w poczekalni i błagam abyś pojawił się w drzwiach. Obserwuję przechodzących ludzi i bakterie błąkające się samotnie po kafelkach. Raz na jakiś czas minie mnie mała mrówka czy też karaluch. Ludzie już nie zadają pytań  przechodzą obojętnie bez żądnego zainteresowania. Wczoraj jakieś dziecko przewróciło się i jeszcze widać ślad krwi na fugach w rogu przy zielonych drzwiach. Siedzę i obserwuję świat. Kaszmirowa suknia poszarzała  to przez to powietrze  czuć w nim chlor  inne specyfiki chemiczne.  Przez małe okienko wpada trochę promieni słonecznych  ale i tak panuje półmrok. Rano obok mnie usiadła starsza pani. Jej opuchnięte od płaczu oczy były wyrazem bólu i doświadczonej straty  nic nie mówiła tylko patrzyła w otchłań zielonych drzwi.

improvise dodano: 4 luty 2012

Cz.I: Czekam. Każdego dnia nieustannie stukając srebrnym obcasem o złota podłogę. Siedzę w poczekalni i błagam abyś pojawił się w drzwiach. Obserwuję przechodzących ludzi i bakterie błąkające się samotnie po kafelkach. Raz na jakiś czas minie mnie mała mrówka czy też karaluch. Ludzie już nie zadają pytań, przechodzą obojętnie bez żądnego zainteresowania. Wczoraj jakieś dziecko przewróciło się i jeszcze widać ślad krwi na fugach w rogu przy zielonych drzwiach. Siedzę i obserwuję świat. Kaszmirowa suknia poszarzała, to przez to powietrze, czuć w nim chlor inne specyfiki chemiczne. Przez małe okienko wpada trochę promieni słonecznych, ale i tak panuje półmrok. Rano obok mnie usiadła starsza pani. Jej opuchnięte od płaczu oczy były wyrazem bólu i doświadczonej straty, nic nie mówiła tylko patrzyła w otchłań zielonych drzwi.

cz.II: Nadeszła kolejna fala  wybuchnęła płaczem i uciekła do łazienki. Nie zauważyłam  żeby stamtąd  wyszła. Robi się coraz chłodniej. Moja sukienka nie daje wiele ciepła. Ten facet ze sklepiku na dole przyniósł mi kawę  powiedział tylko  że taka piękna kobieta nie może tutaj zamarznąć na śmierć i jakby cos się działo to jest do dyspozycji.  Nie wziął pod uwagę tego  że ja nie potrzebuje jego pomocy.  Srebrne szpilki zaczynają obcierać mi stopy  to nic – przetrwam. W powietrzu coraz bardziej daje się czuć zapach krwi  słodko kwaśny odór podrażnia mój zmysł powonienia  mam ochotę zwymiotować  nie jestem przyzwyczajona do takich „cudownych” organicznych perfum.  Zbliża się świt  ile razy ochroniarz próbował mnie wyprosić. Przestałam liczyć przy czterdziestym. Nie ma tak łatwo  zostanę tu i poczekam.

improvise dodano: 4 luty 2012

cz.II: Nadeszła kolejna fala, wybuchnęła płaczem i uciekła do łazienki. Nie zauważyłam, żeby stamtąd wyszła. Robi się coraz chłodniej. Moja sukienka nie daje wiele ciepła. Ten facet ze sklepiku na dole przyniósł mi kawę, powiedział tylko, że taka piękna kobieta nie może tutaj zamarznąć na śmierć i jakby cos się działo to jest do dyspozycji. Nie wziął pod uwagę tego, że ja nie potrzebuje jego pomocy. Srebrne szpilki zaczynają obcierać mi stopy, to nic – przetrwam. W powietrzu coraz bardziej daje się czuć zapach krwi, słodko kwaśny odór podrażnia mój zmysł powonienia, mam ochotę zwymiotować, nie jestem przyzwyczajona do takich „cudownych” organicznych perfum. Zbliża się świt, ile razy ochroniarz próbował mnie wyprosić. Przestałam liczyć przy czterdziestym. Nie ma tak łatwo, zostanę tu i poczekam.

cz.III: Poczekam do momentu kiedy staniesz w zielonych drzwiach i powiesz  że wszystko jest dobrze  nic się nie stało i możemy wracać do domu. To normlane księżniczka czeka na swojego księcia. To by było normalne gdyby nie czekała w poczekalni prosektorium przed drzwiami z napisem: sekcje zwłok  ze świadomością  ze jej książę jest trupem i jakaś wykształcona lekarka grzebie w jego ciele próbując znaleźć przyczynę odejścia z tego świata. Jakby nie mogła napisać w dokumentacji: umarł z miłości  bo jego księżniczka w srebrnych bucikach nie potrafiła zrozumieć  że podczas zamieci śnieżnych nie jeździ się motocyklem…

improvise dodano: 4 luty 2012

cz.III: Poczekam do momentu kiedy staniesz w zielonych drzwiach i powiesz, że wszystko jest dobrze, nic się nie stało i możemy wracać do domu. To normlane księżniczka czeka na swojego księcia. To by było normalne gdyby nie czekała w poczekalni prosektorium przed drzwiami z napisem: sekcje zwłok; ze świadomością, ze jej książę jest trupem i jakaś wykształcona lekarka grzebie w jego ciele próbując znaleźć przyczynę odejścia z tego świata. Jakby nie mogła napisać w dokumentacji: umarł z miłości, bo jego księżniczka w srebrnych bucikach nie potrafiła zrozumieć, że podczas zamieci śnieżnych nie jeździ się motocyklem…

Nienawiści mur zbudowałeś na zgliszczach swoich uczuć. Gorycz przepełniła Twoje żyły a pycha stała się każdą komórką ciała. Krzyczysz  konając z bólu  który sam sobie sprawiasz. Wrzeszczysz  bo sprawia Ci to przyjemność. A ja? Musze patrzeć na to jak tracisz siebie sam. Powiesz: nie musisz  odejdź. Masz racje  przecież Tobie to już wszystko jedno. Tylko gdzie w tym wszystkim jestem ja? Tak  wiem mam się zamknąć  bo teraz  liczysz się tylko Ty i ta Twoja zemsta. Nie mam siły żeby na Ciebie czekać  nie chcę. Nie mogę żyć z człowiekiem  który jest martwy  z człowiekiem  który nie chce powrócić do świata żywych. Nie mogę żyć z kimś kto przez swoją nienawiść  zawsze będzie trupem. Przepraszam  to nie dla mnie. Nie tym razem. Nie dziś.

improvise dodano: 4 luty 2012

Nienawiści mur zbudowałeś na zgliszczach swoich uczuć. Gorycz przepełniła Twoje żyły a pycha stała się każdą komórką ciała. Krzyczysz, konając z bólu, który sam sobie sprawiasz. Wrzeszczysz, bo sprawia Ci to przyjemność. A ja? Musze patrzeć na to jak tracisz siebie sam. Powiesz: nie musisz, odejdź. Masz racje, przecież Tobie to już wszystko jedno. Tylko gdzie w tym wszystkim jestem ja? Tak, wiem mam się zamknąć, bo teraz liczysz się tylko Ty i ta Twoja zemsta. Nie mam siły żeby na Ciebie czekać, nie chcę. Nie mogę żyć z człowiekiem, który jest martwy, z człowiekiem, który nie chce powrócić do świata żywych. Nie mogę żyć z kimś kto przez swoją nienawiść zawsze będzie trupem. Przepraszam, to nie dla mnie. Nie tym razem. Nie dziś.

Skoro miłość straciła wiarę we mnie  a ja wierzyć w nią już nie potrafię. Uwierz choć Ty  ten jeden raz proszę  bo ja staję się powoli niewidzialna. Życie wysysa ze mnie resztki nadziei  ale Ty nie możesz się poddać  wstań i walcz. Zniknij z mojego życia dla własnego dobra i biegnij przed siebie  łap co Ci życie daje. Goń szczęście póki jeszcze siłę masz. Zostaw mnie tu  skonam sama  niech tak będzie   jeśli właśnie to zapisane mi było tam na górze. Niech tak się stanie  ale bez Twojego udziału. Zrób dla mnie tą ostatnia rzecz  odejdź. Idź tam gdzie jeszcze nie byłeś. Dobiegnij do ostatniej stacji  dojdź do miejsc  które nie śniły się filozofom. Znajdź szczęście  radość  nadzieję i wpleć je w swoje dotychczasowe życie. A ja wtedy spojrzę z odległego świata na Ciebie  to co masz wokoło i pierwszy raz szczerze się uśmiechnę  bo Moje Serce będzie szczęśliwie żyło tu  na Ziemi.

improvise dodano: 4 luty 2012

Skoro miłość straciła wiarę we mnie, a ja wierzyć w nią już nie potrafię. Uwierz choć Ty, ten jeden raz proszę, bo ja staję się powoli niewidzialna. Życie wysysa ze mnie resztki nadziei, ale Ty nie możesz się poddać, wstań i walcz. Zniknij z mojego życia dla własnego dobra i biegnij przed siebie, łap co Ci życie daje. Goń szczęście póki jeszcze siłę masz. Zostaw mnie tu, skonam sama, niech tak będzie, jeśli właśnie to zapisane mi było tam na górze. Niech tak się stanie, ale bez Twojego udziału. Zrób dla mnie tą ostatnia rzecz, odejdź. Idź tam gdzie jeszcze nie byłeś. Dobiegnij do ostatniej stacji, dojdź do miejsc, które nie śniły się filozofom. Znajdź szczęście, radość, nadzieję i wpleć je w swoje dotychczasowe życie. A ja wtedy spojrzę z odległego świata na Ciebie, to co masz wokoło i pierwszy raz szczerze się uśmiechnę, bo Moje Serce będzie szczęśliwie żyło tu, na Ziemi.

   teksty improvise dodał komentarz: ;) do wpisu 4 luty 2012
Tak to już czasem w życiu bywa myśl nam się kończy nim się zaczyna.Moja ześwirowała  odeszła do innej krainy  tak dla zabawy  śmiechu i drwiny.Pobiegła daleko  bo miała już dość  tych wyrzutów i bólu ostrego jak ość. I skryła się w norze  jaskini bez wyjścia  gdzie oczekuje od lat śmierci nadejścia.

improvise dodano: 4 luty 2012

Tak to już czasem w życiu bywa,myśl nam się kończy nim się zaczyna.Moja ześwirowała, odeszła do innej krainy, tak dla zabawy, śmiechu i drwiny.Pobiegła daleko, bo miała już dość, tych wyrzutów i bólu ostrego jak ość. I skryła się w norze, jaskini bez wyjścia, gdzie oczekuje od lat śmierci nadejścia.

Niech ten dzień nie minie nigdy mnie. Niech stanie się  co nam pisane. Teraz na zawsze. Monika Brodka   Gdziekolwiek

improvise dodano: 4 luty 2012

Niech ten dzień nie minie nigdy mnie. Niech stanie się, co nam pisane. Teraz na zawsze./Monika Brodka - Gdziekolwiek

Staję się powoli niewidzialna  życie wysysa ze mnie resztki nadziei.

improvise dodano: 4 luty 2012

Staję się powoli niewidzialna, życie wysysa ze mnie resztki nadziei.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć