głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kotekk12

rozłożyłam to na dwie części druga pod spodem   ponieważ w całości nie chciało się wysłać. xd teksty antra dodał komentarz: rozłożyłam to na dwie części(druga pod spodem), ponieważ w całości nie chciało się wysłać. xd do wpisu 26 lipca 2010
1.Siedziałam na stacji  czekałam na Ciebie. Była wspaniała pogoda. Słonce  30 stopni na polu  zero deszczu. Nagle zaczęło się oberwanie chmury. Padało jak nigdy dotąd. Ubrałam kaptur i nie zwracając uwagi na szalejący wiatr i błyskawice czekałam na Ciebie  bo w końcu obiecałeś się zjawić. Patrzyłam na ludzi  którzy chowali się do tunelu  do sklepów... Deszcz nadal padał  włosy miałam jak sprężynki. Czekałam na Ciebie. Wybiła 21.28 na ściennym zegarze  który wisiał na sklepie  a Ciebie nadal nie było. Wróciłam do domu z myślą  że po prostu nie mogłeś przyjść z rożnych powodów.

antra dodano: 26 lipca 2010

1.Siedziałam na stacji, czekałam na Ciebie. Była wspaniała pogoda. Słonce, 30 stopni na polu, zero deszczu. Nagle zaczęło się oberwanie chmury. Padało jak nigdy dotąd. Ubrałam kaptur i nie zwracając uwagi na szalejący wiatr i błyskawice czekałam na Ciebie, bo w końcu obiecałeś się zjawić. Patrzyłam na ludzi, którzy chowali się do tunelu, do sklepów... Deszcz nadal padał, włosy miałam jak sprężynki. Czekałam na Ciebie. Wybiła 21.28 na ściennym zegarze, który wisiał na sklepie, a Ciebie nadal nie było. Wróciłam do domu z myślą, że po prostu nie mogłeś przyjść z rożnych powodów.

2.Włączyłam komputer i gadu gadu: nowa wiadomość od   kochanie moje :  Sory skarbie  ale nie miałem odwagi przyjść i powiedzieć  ze to koniec  przepraszam. wybacz.  To koniec?! Wybacz?! Chyba sobie żartujesz dupku. W tej chwili targały mną uczucia straty  wściekłości i zdrady. Nie obchodziło mnie nic. Myślałam tylko o tym  aby pójść do łazienki  nalać gorącej wody do umywalki  wziąć żyletkę i żałośnie powiedzieć sobie  sory skarbie  nie miałam odwagi by żyć. to koniec. wybacz.   lecz uświadomiłam sobie  że nie warto marnować sobie życia dla takiego idioty  który nawet nie ma odwagi powiedzieć  że to koniec  i jak żałosny dupek pisze to na gg.

antra dodano: 26 lipca 2010

2.Włączyłam komputer i gadu-gadu: nowa wiadomość od ;"kochanie moje": "Sory skarbie, ale nie miałem odwagi przyjść i powiedzieć, ze to koniec, przepraszam. wybacz." To koniec?! Wybacz?! Chyba sobie żartujesz dupku. W tej chwili targały mną uczucia straty, wściekłości i zdrady. Nie obchodziło mnie nic. Myślałam tylko o tym, aby pójść do łazienki, nalać gorącej wody do umywalki, wziąć żyletkę i żałośnie powiedzieć sobie "sory skarbie, nie miałam odwagi by żyć. to koniec. wybacz.", lecz uświadomiłam sobie, że nie warto marnować sobie życia dla takiego idioty, który nawet nie ma odwagi powiedzieć, że to koniec, i jak żałosny dupek pisze to na gg.

Zawsze podobali mi się chłopacy tacy jak ty. Szkoda  że uważasz  że jestem małolatą  i że powinnam być z naszym przyjacielem a nie z tobą.

antra dodano: 26 lipca 2010

Zawsze podobali mi się chłopacy tacy jak ty. Szkoda, że uważasz, że jestem małolatą, i że powinnam być z naszym przyjacielem a nie z tobą.

Kocham Cie  a Ty liczysz dni do dnia  w którym odbędzie się spotkanie klasowe  na którym będzie ona. Pytasz się mnie jak masz się ubrać  żeby ją oczarować i w ogóle. Dla mnie nie musisz się stroić  wystarczysz mi Ty w starych spodniach  niebieskiej koszulce i czarnej kaszkietówce  lecz pomagam Ci. Mowie w czym ładnie wyglądasz i jak masz się ubrać dla niej. W myślach mówię  abyś ubrał to i to  chociaż wiem  że w tym wyglądasz okropnie  ale dla mnie i tak wyglądałbyś idealnie  lecz kocham Cie i chce żebyś był szczęśliwy. Szczęśliwy nawet jeślibym musiała cierpieć  i patrzeć jak świetnie układa Ci się z nią.

antra dodano: 26 lipca 2010

Kocham Cie, a Ty liczysz dni do dnia, w którym odbędzie się spotkanie klasowe, na którym będzie ona. Pytasz się mnie jak masz się ubrać, żeby ją oczarować i w ogóle. Dla mnie nie musisz się stroić, wystarczysz mi Ty w starych spodniach, niebieskiej koszulce i czarnej kaszkietówce, lecz pomagam Ci. Mowie w czym ładnie wyglądasz i jak masz się ubrać dla niej. W myślach mówię, abyś ubrał to i to, chociaż wiem, że w tym wyglądasz okropnie, ale dla mnie i tak wyglądałbyś idealnie, lecz kocham Cie i chce żebyś był szczęśliwy. Szczęśliwy nawet jeślibym musiała cierpieć, i patrzeć jak świetnie układa Ci się z nią.

Uwielbiam burze  uwielbiam tez deszcz  wtedy można usiąść na parapecie  wpatrywać się w szalejące drzewa  i w krople deszczu spływające po oknie. Można wtedy spokojnie przemyśleć wszystkie sprawy związane z Tobą i ze mną. Można wtedy oszaleć z cierpiących uczuć do Ciebie.

antra dodano: 26 lipca 2010

Uwielbiam burze, uwielbiam tez deszcz, wtedy można usiąść na parapecie, wpatrywać się w szalejące drzewa, i w krople deszczu spływające po oknie. Można wtedy spokojnie przemyśleć wszystkie sprawy związane z Tobą i ze mną. Można wtedy oszaleć z cierpiących uczuć do Ciebie.

nie zawiedź mnie po raz kolejny.

antra dodano: 23 lipca 2010

nie zawiedź mnie po raz kolejny.

I chuj w to  że jestem po jednym mazolu  dwóch lechach i jednym malinowym redsie  chociaż mam dopiero 15 lat. Chuj w to  że już Cie nie kocham. Kocham Jego. A On? On zarywa do jakiejś pieprzonej dziewczyny  na która mówią Holandia bo jej obecny chłopak wyjechał do Holandii na dwa miesiące. I chuj w to  że wiem ze On nie ma u niej szans  i wiem też  że ja nie mam u Niego szans  i chuj. I jeszcze chuj w to  że nie dość  że cierpiałam kochając Ciebie to jeszcze cierpię bo kocham Jego. I chuj w to kurwa  bo przecież kogo to interesuje?

antra dodano: 23 lipca 2010

I chuj w to, że jestem po jednym mazolu, dwóch lechach i jednym malinowym redsie, chociaż mam dopiero 15 lat. Chuj w to, że już Cie nie kocham. Kocham Jego. A On? On zarywa do jakiejś pieprzonej dziewczyny, na która mówią Holandia bo jej obecny chłopak wyjechał do Holandii na dwa miesiące. I chuj w to, że wiem ze On nie ma u niej szans, i wiem też, że ja nie mam u Niego szans, i chuj. I jeszcze chuj w to, że nie dość, że cierpiałam kochając Ciebie to jeszcze cierpię bo kocham Jego. I chuj w to kurwa, bo przecież kogo to interesuje?

może i jestem małolatą  ale tak bardzo cie kocham.

antra dodano: 23 lipca 2010

może i jestem małolatą, ale tak bardzo cie kocham.

Gdy staliśmy razem koło mojego domu przyszedł mój kolega  chwile gadaliśmy  ale w końcu kolega zapytał sie czy jesteśmy razem. Odpowiedziałam  że tak chociaż to była nieprawda . Ty zrobiłeś zdziwioną minę  lecz zorientowałeś się  że  żartowałam . Gdy kolega kazał nam się pocałować bo nie wierzył  pocałowałam Go myśląc  że to jedyna okazja by to zrobić i z której łatwo by mi było się wydostać. On zaskoczony popatrzył się na mnie  pocałował mnie i powiedział: Tak jesteśmy razem  po czym mnie przytulił.

antra dodano: 18 lipca 2010

Gdy staliśmy razem koło mojego domu przyszedł mój kolega, chwile gadaliśmy, ale w końcu kolega zapytał sie czy jesteśmy razem. Odpowiedziałam, że tak chociaż to była nieprawda . Ty zrobiłeś zdziwioną minę, lecz zorientowałeś się, że "żartowałam". Gdy kolega kazał nam się pocałować bo nie wierzył, pocałowałam Go myśląc, że to jedyna okazja by to zrobić i z której łatwo by mi było się wydostać. On zaskoczony popatrzył się na mnie, pocałował mnie i powiedział: Tak jesteśmy razem, po czym mnie przytulił.

Daty z lekcji historii nigdy nie mogłam zapamiętać. Zawsze z odpowiedzi miałam +2. Ale gdyby ktoś zapytał się mnie o 'nasze' daty to za odpowiedz dostałabym 6. Pamiętam datę naszego pierwszego spotkania  pierwszego pocałunku  rozstania się... Wszystkie pamiętam.

antra dodano: 18 lipca 2010

Daty z lekcji historii nigdy nie mogłam zapamiętać. Zawsze z odpowiedzi miałam +2. Ale gdyby ktoś zapytał się mnie o 'nasze' daty to za odpowiedz dostałabym 6. Pamiętam datę naszego pierwszego spotkania, pierwszego pocałunku, rozstania się... Wszystkie pamiętam.

Byłam sama w domu. Poszłam  do kuchni. Otworzyłam szafkę i wyjęłam opakowanie kawy. Wsypałam ponad 10 łyżek kawy i 8 łyżek cukru i zalałam wrząca woda. Nie obchodziło mnie to  że nie mogę pic kawy  bo moje serce wtedy bije jak oszalałe i potrzebna wtedy jest natychmiastowa pomoc lekarza. Waliło mnie to czy umrę czy nie.

antra dodano: 18 lipca 2010

Byłam sama w domu. Poszłam do kuchni. Otworzyłam szafkę i wyjęłam opakowanie kawy. Wsypałam ponad 10 łyżek kawy i 8 łyżek cukru i zalałam wrząca woda. Nie obchodziło mnie to, że nie mogę pic kawy, bo moje serce wtedy bije jak oszalałe i potrzebna wtedy jest natychmiastowa pomoc lekarza. Waliło mnie to czy umrę czy nie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć