 |
Mimo, że z perspektywy czasu i uczuć było to dawno to doskonale pamiętam ten rozdzierający moment. Piętnasty września, jakby moja bajka sie kończyła. Uczucie, które dokładnie potrafię odtworzyć. Wszystko miało pójść jak zawsze, napisał, a potem utkwiły mi słowa 'dziecko, inna, odchodzę.' i potoczyło się w nieprawdopodobnym tempie, jak lawina, jak grom z jasnego nieba. Mój świat runął. Moje ciało leżało jak w jakimś obłędzie na podłodze, a struny głosowe wręcz krzyczały przeklinając go. Pożądałam go, mimo, że znów spierdolił. Kochałam nienawidząc. Przez łzy, krzyki, i pozdzierane kostki na dłoniach widziałam jego obraz, a z każdą minutą rósł wewnętrzny żal. /improwizacyjna
|
|
 |
por que tu estas lejos? - dlaczego jesteś tak daleko?
|
|
 |
Kochanie, nie będę dzisiaj sama. czas spędzony z daleka od ciebie umilą mi porto i marlboro.
|
|
 |
była z tobą tylko ze względu na to kim jesteś. Ja byłam z tobą dlatego że kochałam cie każdą cząsteczką mojego ciała. Nadal nie widzisz różnicy?
|
|
 |
Naprawdę dziwi mnie fakt, że po tym wszystkim potrafisz patrzeć w lustro. Patrzysz w swoje niebieskie tęczówki i co widzisz? Że zawodzisz, a może, że krzywdzisz? Widzisz w nich miłość? Nie, to raczej kiepski żart. Widzisz, może jakie zło wyrządzasz? Patrz, spływają mi łzy po policzkach z Twojego powodu, a ty nadal nic, zimne niebieskie spojrzenie, boli. /improwizacyjna
|
|
 |
"nie jest wysportowany, nie jest nawet
umięśniony, ale wiesz, jeszcze przy
nikim nie czułam się tak bezpiecznie,
nigdy nie czułam, że mogę spokojnie
zamknąć oczy, a gdy je otworzę On
nadal tam będzie, będzie przy mnie,
trzymając mnie w tym żelaznym
uścisku, który jest w stanie pomieścić
tylko mój świat, z każdą wadą, każdą
słabością, i to jest moja definicja
bezpieczeństwa
" // skąd ja to znam... :)
|
|
 |
Żadna dla Ciebie nie była wyjątkowa, żadna nie była szczególnie ważna. Każda kolejna była do przypierdolenia plakietką na czole 'zryłem jej psyche, mogę odejść'. Nie zmienisz się dla żadnej, bo co? Bo po chuja być dobrym skoro można odpierdajać coś innego. Nie, nie wmówisz mi, że którąkolwiek łącznie ze mną kochałeś. Jeszcze kilka miesięcy temu, może, dziś mój dystans do Ciebie przerasta nawet to jak kurewsko Cię kochałam, i to jak bardzo Cię dziś nie lubię. /improwizacyjna
|
|
 |
Uwielbiam sobotnie wieczory, gdy zamulam sama w pokoju nad angielskim i dostaję smsa o dość krótkiej treści 'melanż, u mnie o 20.' Szybki ogar, kilka telefonów, prysznic, ciuchy i wyjście. Wbijamy na kolejną domówkę, szybko się rozgościłyśmy. Z kameralnych 6 osób nagle robi się 20. Nikt nie wierzy w to, że naprawdę jesteśmy razem. Szukają u każdego bliższego znajomego potwierdzeń, a gdy zwyczajnie zaczynamy się całować otaczają nas i wpatrują się.. jakby pierwszy raz widzieli całujące się dziewczyny. Przecież to normalny związek, normalna miłość, to my. /improwizacyjna
|
|
|
|