 |
Tym razem nie powiem ci 'żegnaj'. odejdę bez pożegnania mając nadzieję, że starczy mi sił żeby nie zawrócić.
|
|
 |
Mijały dni, mijały tygodnie a ma miłość nie blakła. To trwało aż to mojej śmierci- tak zmarłam młodo.
|
|
 |
Może gdybyś mnie przeprosił od razu umiałabym ci wybaczyć
|
|
 |
Znowu zaczynasz dzień obciążony wczorajszymi niepowodzeniami. To mogłoby inaczej wyglądać, przecież chciałam ci pomóc, ale ty wolałeś udawać że nic ci nie jest a teraz tylko cierpisz i plujesz sobie w twarz bo tak naprawdę dobrze wiesz, że gdybyś dał sobie pomóc nigdy bym nie pozwoliła ci popełnić tych błędów.
|
|
 |
'It's the wrong kind of place
To be thinking of you
It's the wrong time
For somebody new'- To złe miejsce
Na myślenie o tobie
To nieodpowiedni czas
Na kogoś nowego
|
|
 |
I Nie chodzi tu o to że mi coś zrobiłeś, po prostu nie mogę zrozumieć jak mogłeś takie głupoty moim znajomym naopowiadać. skoro jestem taka idealna to może powinieneś inaczej to zacząć zamiast na dzień dobry nakarmić mnie kłamstwami.
|
|
 |
-nie chce teraz być z nikim -dobrze wiedzieć kim dla ciebie jestem
|
|
 |
jak mam zacząć wszystko od nowa skoro ciągle kurczowo trzymam się przeszłości?
|
|
 |
Tylko w dzień mogę o tobie zapomnieć umawiając się na przeróżne spotkania, ale to i tak nic nie daje bo w końcu wracam do domu i pod osłoną nocy wszystkie wspomnienia powracają rozszarpując moje serce na kawałki.
|
|
 |
Nie, nie jesteś pierwsza. Mam w tym wszystkim jakieś 'doświadczenie', ale to z Tobą czuje coś czego nie czułam, z żadną inną. /improwizacyjna
|
|
 |
A właściwie to cieszę się z tak akceptujących kumpli. Związek z dziewczyną budzi kontrowersje i to się przez jeszcze wiele lat nie zmieni. Jednak oni, śmieją się z nas gdy kolejny raz się żremy o coś tak błahego, na chama nas godzą, a potem gdy już dopadniemy do swoich ust, to odciągają nam głowy wyjeżdżając z tekstem 'no, no starczy panowie'. Uwielbiam ich reakcje gdy po takim tekście skierowanym do nas, wpijamy się w siebie jeszcze bardziej, śmiejąc się z ich bezradności. /improwizacyjna
|
|
 |
I mogłabym tak codziennie, dzień w dzień. Krzątając się po kuchni robić kanapki, i zaparzać herbaty w dwóch identycznych kubkach, naszych kubkach, z których nikt inny nie pije. A potem, potem siedzieć razem wykonując coś zwyczajnego, a przy tym łączyć usta, od czasu do czasu. A potem sprzeczać się i uciekać do łóżka robiąc wielkiego focha, lecz gdy tylko Ty się kładziesz odwracać się i przytulać. Zasypiając usłyszeć 'kocham Cię' i bełkotać przez sen 'ja też'. A budząc się razem, widzieć tą zaspaną twarz. Jeść wspólne śniadania, naprawdę codziennie. /improwizacyjna
|
|
|
|