 |
Rozstaniemy się. Nie zostaniemy przyjaciółmi. Nie wykluczone, że całkiem zerwiemy kontakt. Ale jeśli kiedykolwiek zamarzysz o moim ciele, o moich pocałunkach, to śmiało. Daj znać. Chyba zawsze będę gotowa z Tobą zgrzeszyć. Raz, dwa, kilkanaście razy, albo regularnie, bez zobowiązań. Zawsze będziesz mnie cholernie podniecać.
|
|
 |
za każdą wylaną łzę. za każdą rozwaloną pięść. za każdą wziętą tabletkę. za każdy ból. za każdy uraz na psychice. za każdy cios. za każde besztanie. za każdy strach. za każdy telefon,którego bałam się odebrać. za każdą złość. za każde pretensje. za każdego siniaka. za każde wykorzystanie przewagi nade mną. nienawidzę Cię, skurwielu.
|
|
 |
|
był jednym z tych gości, którzy wiedzą czego w życiu chcą. zero alkoholu, dragów, imprez - w życiu postawił na karierę sportową. dzień zajmowała mu szkoła, treningi i Ona - ukochana kobieta. nie liczyło się nic poza tym. w tym co miał znajdował największe szczęście. Jego życie przypominało raj - miał wszystko. do czasu, gdy ukochana zdecydowała , że woli innego. nigdy nie zapomnę widoku jego skrzywionej twarzy, gdy pił kolejnego łyka czystej. nie zapomnę tego jak się staczał - opuszczając treningi, i ładując w żyłę. przegrał życie, choć był już prawie na szczycie. tak łatwo się poddał - On, tak cholernie dobry zawodnik, oddał swój los walkowerem.
|
|
 |
spotkałam dziewczynke chorą na raka, z pozoru mogłoby się wydawać, że jest ona szczęśliwa jak mało kto, że tak naprawdę nie rozumie, że nie będzie żyć, tak długo jak reszta, że jest szczęśliwa i cieszy się życiem, ale kiedy usiadłam, złapałam ją za rękę i powiedziałam, że jestem piękna, z jej oczu poleciały łzy. pamiętam jak opowiadała o bólu, który przez który nie potrafi się skupić na prostych czynnościach, jak nie może patrzeć w lustro, bo już nie widzi siebie, tylko kogoś brzydkiego, martwego. złapała mnie za rękę ' nie marnuj swojego życia, bo nie wyobrażasz sobie ile bym dała, aby mieć twoje ' wyszeptała. z moich oczu popłynęły łzy, widziałam w jej oczach zbliżającą się panią śmierć, ale nic nie powiedziałam. położyłam się koło niej i razem płakałyśmy, ale ona płakała coraz ciszej i ciszej. ' nie marnuj ' z urządzenia wydobył się długi pisk, nie pamiętam co było potem. mój płacz, krzyk, lekarze, którzy odciągali mnie od łóżka szpitalnego, jej nieżywe oczy... dziś jestem lepsza.
|
|
 |
udaje, że już nie pamiętam koloru jego oczu, chociaż doskonale wiem, że były czekoladowe, już niby nie wiem jakich perfum używał, ale kiedy poczuje je gdzieś na ulicy odwracam się i szukam w tłumie jego sylwetki. kiedy ktoś wymawia jego imię, mówie, że już to na mnie nie działa, że to przeszłość, że nie wracają do mnie wspomnienia. czemu nie mówie prawdy? boje się tego, że wszystko diametralnie się skończy, że kiedy zacznę mówić prawdę najdą mnie także prawdziwe uczucia, ale z podwójną siłą. nie chce płakać na ulicy,w sklepie czy gdziekolwiek indziej. nie chce umierać, z powodu złamanego serca, nie chce być tą nieśmiałą i skrytą dziewczyną, chce oderwać się od przeszłości i uczuć, które mnie z nim łączyły. chce żyć, na nowo, lepiej.
|
|
 |
Pamiętaj o nim, o jego uśmiechu, który był dla ciebie wyjątkowy, o oczach, które przenikały twoją duszę, o mimice, którą znałaś na pamięć. Pamiętaj o nim, kiedy za 10 lat odnajdziesz adres tej strony i, kiedy zrozumiesz, że wszystkie wpisy, były poświęcone właśnie jemu. Literki, które układały się w wyrazy, a inspiracją do ich wystukiwanie był on. Pamiętaj jak przyszedł, i pamiętaj co czułaś gdy od ciebie odchodził, a potem znów wracał. O jego zapachu, ciuchach, przyzwyczajeniach, o uczuciach, które do niego żywiłaś. Pamiętaj o rzeczach i słowach, którymi cie zranił, pamiętaj o tym, bo widzę, że już zapominasz. // http://moblo.pl/profile/wypruta_z_uczuc
|
|
 |
Otworzyłam oczy i powoli wracały wszystkie wspomnienia. My leżący w kałuży krwi, pamiętam, że próbowałam się do ciebie dostać, a kiedy mi się udało, ułożyłam cie na swoich kolanach i próbowałam obudzić. Przecież musiałeś żyć, byłeś jedyną miłością mojego życia, i nadal nią jesteś, nie mogłeś umrzeć. Wciąż boli mnie wszystko, ale w końcu uratowałeś mi życie. Odepchnąłeś do tyłu, zamiast próbować manewrować kierownicą, wciąż nie mogę uwierzyć, że miałam tylko złamany malutki palec, podczas gdy ty.... Po mojej twarzy spływają łzy. Nasza miłość jest wieczna- nie zniszczy jej śmierć. Po prostu chciałabym, żebyś to wiedział. //wypruta_z_uczuc
|
|
 |
pamiętam twoje ostatnie dobre spojrzenie skierowane w moją stronę. Twój ostatni uśmiech, ten wyjątkowy. W swojej pamięci próbuje odtworzyć kolor tęczówek, tak mocno czekoladowych- kojarzących się z kakao, które razem piliśmy. Próbuje zapomnieć, zapach twoich perfum, które działają na mnie jak narkotyk, smak twoich ust- jak coś najlepszego na całym świecie, twoje dłonie, które dotykały mnie w ten '' wyjątkowy '' sposób. a wspomnienia? nasze wypady na miasto, pikniki, oglądanie filmów, zabawy? ich chyba nie da się wyrzucić. Bo jedynym sposobem na zapomnienie o tobie to śmierć. //wypruta_z_uczuc
|
|
 |
stałam tak w ciszy i patrzyłam jak odchodzi, chociaż łzy sprawiały, że widziałam coraz mniej. - wróć- krzyknęłam, ale odpowiedziała mi tylko cisza. usiadłam na śniegu i miałam wrażenie, że moje serce pęka na miliony drobnych kawałków,, że oddychanie sprawia mi ból tak wielki, że wybawieniem byłaby śmierć. on nie wracałam i wiedziałam, że już nigdy tego nie zrobi. co miałam zrobić? co powiedzieć? nabrałam śniegu w dłonie i przyłożyłam sobie do twarzy, chciałam nie czuć nic. Nie chciałam już żyć, oddychać, nie chciałam chodzić już dłużej po tym świecie. uniosłam głowe do góry i przeklinałam boga. - Adrian proszę wróć.- ale jego już nie było. on nie był już mój, szedł teraz własnymi ścieżkami, zostawiając mnie samej sobie. bolało, cholernie. // wypruta_z_uczuc
|
|
 |
stałam tak w ciszy i patrzyłam jak odchodzi, chociaż łzy sprawiały, że widziałam coraz mniej. - wróć- krzyknęłam, ale odpowiedziała mi tylko cisza. usiadłam na śniegu i miałam wrażenie, że moje serce pęka na miliony drobnych kawałków,, że oddychanie sprawia mi ból tak wielki, że wybawieniem byłaby śmierć. on nie wracałam i wiedziałam, że już nigdy tego nie zrobi. co miałam zrobić? co powiedzieć? nabrałam śniegu w dłonie i przyłożyłam sobie do twarzy, chciałam nie czuć nic. Nie chciałam już żyć, oddychać, nie chciałam chodzić już dłużej po tym świecie. uniosłam głowe do góry i przeklinałam boga. - Adrian proszę wróć.- ale jego już nie było. on nie był już mój, szedł teraz własnymi ścieżkami, zostawiając mnie samej sobie. bolało, cholernie.
|
|
|
|