udaje, że już nie pamiętam koloru jego oczu, chociaż doskonale wiem, że były czekoladowe, już niby nie wiem jakich perfum używał, ale kiedy poczuje je gdzieś na ulicy odwracam się i szukam w tłumie jego sylwetki. kiedy ktoś wymawia jego imię, mówie, że już to na mnie nie działa, że to przeszłość, że nie wracają do mnie wspomnienia. czemu nie mówie prawdy? boje się tego, że wszystko diametralnie się skończy, że kiedy zacznę mówić prawdę najdą mnie także prawdziwe uczucia, ale z podwójną siłą. nie chce płakać na ulicy,w sklepie czy gdziekolwiek indziej. nie chce umierać, z powodu złamanego serca, nie chce być tą nieśmiałą i skrytą dziewczyną, chce oderwać się od przeszłości i uczuć, które mnie z nim łączyły. chce żyć, na nowo, lepiej.
|