 |
|
Dla potrzeby chwili niszczysz to co było budowane tyle czasu...
|
|
 |
|
tak pomiędzy nami, nie chciałabyś patrzeć na świat moimi oczami.
|
|
 |
|
najbardziej boli to, że nie pozwalasz mi o sobie zapomnieć.
|
|
 |
|
jeszcze jedno słowo kotku, a zawołam kolegę, żeby zamknął Ci Twoje usteczka. tak jak lubisz najbardziej. tak jak robią Ci to klienci każdej nocy. przecież ubóstwiasz przychodzić nad ranem opalona od blasku latarni, czyż nie?
|
|
 |
|
laska, która nadstawia dupę nawet facetowi ze szkolnego sklepiku, obraża mnie kipiąc zazdrością. w takich momentach mam ochotę zanurzyć się w wannie po brzegi wypełnionej wódką i wkroczyć do akcji z karabinem. oczywiście tak, żeby nie połamać sobie paznokci. bo nie wybaczyłam bym suce, gdybym musiała przez nią użyć pilnika.
|
|
 |
|
Nerwica. No po prostu nerwica. Zamkną mnie w psychiatryku, owiną w biały kaftan bezpieczeństwa, zamkną w białym pomieszczeniu z drzwiami bez klamki. Będą obserwować mnie przez kamerę i myśleć "Idiotka!", ale ja się im nie dam. Ja im pokażę, że jestem normalna. Będę grzecznie siedzieć. Nie będę się rzucać. Będę dla wszystkich miła. Albo nie. Nie będę się odzywać wcale. Wtedy pomyślą, że przez nich zamknęłam się w sobie. Ale co wtedy jak przepiszą mi jakieś tabletki uspokajające i wyślą do psychologa? Panie mój! Nigdy!
|
|
 |
|
Mam ochotę wyśpiewać Ci jakieś bzdury na temat tego jak bardzo jestem zajęta, jakie moje życie jest niesamowite, jak bardzo stałam się niezależna i ile dla mnie znaczy prawdziwa miłość. Mam ochotę wykrzyczeć Ci w twarz, że rozkochałeś mnie w sobie do granicy pomiędzy pożądaniem a romantyzmem. Mam ochotę wyrzucić wszystko z siebie, i pokazać Ci, jak bardzo przez Ciebie się zmieniłam. Przez tą wymuskaną i wyolbrzymioną miłość. Ile czasu straciłam na użalanie się nad sobą, ile spotkań mnie ominęło przez łudzenie się, że spotkam Ciebie w nieodpowiedniej chwili. Za to wszystko - wielkie DZIĘKUJĘ.
|
|
 |
|
na sam Twój widok mam syndrom "cieszyjapa"
|
|
 |
|
nie rozpaczaj. żyj tak żeby widział co stracił.
|
|
 |
|
przepraszam za każdą łzę, wiedz, że więcej nie zapłaczę.
|
|
|
|