głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika jadzialenka17

III. W pewnej chwili nie wytrzymałam i zadałam mu to pytanie. Powiedziałam Jego imię w tak zdrobniały sposób  że chciał  abym to powtórzyła. Nie miałam już wątpliwości względem tego z kim rozmawiam. Cieszyłam się  jak dziecko  które dostało to czego pragnęło od wieków. Byłam tym zdumiona  a jednocześnie zafascynowana. Chciałam płakać  ale powiedziałam  że tego nie zrobię. Nie mogłam pokazać przed Nim swojej słabości. Co by to zmieniło? Nic.. Wiedziałam jedynie to  że czeka nas poważna rozmowa  która może wiele zmienić. I zmieniła... Bardzo wiele. I mam nadzieję  że to nie będzie znów szybko zerwane  bo tym razem nie wiem  jak to  przetrwam. Skoro On zburzył swój mur  to co ja mam powiedzieć skoro przez tyle miesięcy budowałam swoją granicę  do której nikogo nie dopuszczałam? Jak mam teraz chronić siebie przed złymi decyzjami skoro przy Nim wszystko jest takie... Inne?

fucking_artist dodano: 27 marca 2013

III. W pewnej chwili nie wytrzymałam i zadałam mu to pytanie. Powiedziałam Jego imię w tak zdrobniały sposób, że chciał, abym to powtórzyła. Nie miałam już wątpliwości względem tego z kim rozmawiam. Cieszyłam się, jak dziecko, które dostało to czego pragnęło od wieków. Byłam tym zdumiona, a jednocześnie zafascynowana. Chciałam płakać, ale powiedziałam, że tego nie zrobię. Nie mogłam pokazać przed Nim swojej słabości. Co by to zmieniło? Nic.. Wiedziałam jedynie to, że czeka nas poważna rozmowa, która może wiele zmienić. I zmieniła... Bardzo wiele. I mam nadzieję, że to nie będzie znów szybko zerwane, bo tym razem nie wiem, jak to przetrwam. Skoro On zburzył swój mur, to co ja mam powiedzieć skoro przez tyle miesięcy budowałam swoją granicę, do której nikogo nie dopuszczałam? Jak mam teraz chronić siebie przed złymi decyzjami skoro przy Nim wszystko jest takie... Inne?

IV. Jesteśmy szaleni  oboje to wiemy  i jak On stwierdził  że będzie się smażył w piekle  to miał po części wiele racji  ale nie do końca. On tam się smażyć nie będzie. Jedynie się otrze o to miejsce. Nie trafi tam  bo to ja spędzę tam swój żywot  który nastąpi po rozpadzie naszej znajomości  naszego istnienia. To ja zatonę w miejscu  gdzie szatan będzie miał przewagę nade mną. I tak ją już z resztą ma. A trafienie do tamtego miejsca  z którego nigdy się nie wydostanę jest jedynie tylko kwestią czasu.

fucking_artist dodano: 27 marca 2013

IV. Jesteśmy szaleni, oboje to wiemy, i jak On stwierdził, że będzie się smażył w piekle, to miał po części wiele racji, ale nie do końca. On tam się smażyć nie będzie. Jedynie się otrze o to miejsce. Nie trafi tam, bo to ja spędzę tam swój żywot, który nastąpi po rozpadzie naszej znajomości, naszego istnienia. To ja zatonę w miejscu, gdzie szatan będzie miał przewagę nade mną. I tak ją już z resztą ma. A trafienie do tamtego miejsca, z którego nigdy się nie wydostanę jest jedynie tylko kwestią czasu.

Zastanawiam się co takiego zrobiłam  że kolejny raz los wystawia moje życie na próbę. Dlaczego po raz kolejny to wszystko do mnie wraca? Mało już jest tego mętliku  zagubienia  którego nie mogę się pozbyć  bo z dnia na dzień coraz więcej pojawia się pokus  od których nie jestem w stanie się uwolnić? Przecież to zawsze było i będzie.. To  nie zniknie  a ja się od tego nie odetnę  bo to jest jakaś część mnie. Nie chcę z resztą z tym kończyć  ale jeżeli nie zrobię nic  zniszczę nie tylko siebie  ale i życie innych. Wiem  że już zawsze będę skończoną kretynką w oczach paru osób  ale nie naprawię tego  nie zmienię się. Nie wiem czy byłabym w stanie. Wciąż zachowuję się  jak kiedyś. Pomimo upływu czasu  pomimo tak wielu zmian to co kiedyś było dla mnie szaleństwem to dziś powraca. Ciężko się od tego oderwać  ciężko jest powiedzieć sobie stanowcze słowa  które pozwolą zapomnieć. W końcu o tym nie da się zapomnieć. Tamten rozdział nigdy nie został zamknięty w pełni...

fucking_artist dodano: 27 marca 2013

Zastanawiam się co takiego zrobiłam, że kolejny raz los wystawia moje życie na próbę. Dlaczego po raz kolejny to wszystko do mnie wraca? Mało już jest tego mętliku, zagubienia, którego nie mogę się pozbyć, bo z dnia na dzień coraz więcej pojawia się pokus, od których nie jestem w stanie się uwolnić? Przecież to zawsze było i będzie.. To nie zniknie, a ja się od tego nie odetnę, bo to jest jakaś część mnie. Nie chcę z resztą z tym kończyć, ale jeżeli nie zrobię nic, zniszczę nie tylko siebie, ale i życie innych. Wiem, że już zawsze będę skończoną kretynką w oczach paru osób, ale nie naprawię tego, nie zmienię się. Nie wiem czy byłabym w stanie. Wciąż zachowuję się, jak kiedyś. Pomimo upływu czasu, pomimo tak wielu zmian to co kiedyś było dla mnie szaleństwem to dziś powraca. Ciężko się od tego oderwać, ciężko jest powiedzieć sobie stanowcze słowa, które pozwolą zapomnieć. W końcu o tym nie da się zapomnieć. Tamten rozdział nigdy nie został zamknięty w pełni...

Siedzę cicho i boję się odezwać. Mój szept wywołuje zbyt wiele niepotrzebnych emocji  po których powstają kolejne chwile niepewności. Doszukujesz się w moich słowach przekazu  którego i tak nie jesteś w stanie zrozumieć  ale usilnie chcesz wiedzieć co naprawdę próbuję Ci przekazać. Nie bierzesz pod uwagę faktu  że jestem inna niż wcześniej. Nie widzisz  że bardzo się zmieniłam  a moje zagubienie powoli zaczęło mnie przerastać. Brniesz w to wszystko co się wokół dzieje jeszcze bardziej i stanowczo. Jesteś przekonany  że i tym razem ja posłucham Ciebie i udam się za Tobą. Lecz nie rozumiesz mojej odmowy? Ja nie chcę już się w to zagłębiać. Nie chcę walczyć o to co jest złe. Nie chcę topić się w życiu  które przepełnione jest wiecznymi kłamstwami  a z kolejnym dniem większa ilość tlenu  którym oddycham zostaje zatruta przez niedomówienia. Zrozum  że tego jest już dla mnie za wiele. Przerasta mnie to. Przerasta mnie rzeczywistość  w której oboje się znajdujemy. Chcę się od tego uwolnić.

fucking_artist dodano: 26 marca 2013

Siedzę cicho i boję się odezwać. Mój szept wywołuje zbyt wiele niepotrzebnych emocji, po których powstają kolejne chwile niepewności. Doszukujesz się w moich słowach przekazu, którego i tak nie jesteś w stanie zrozumieć, ale usilnie chcesz wiedzieć co naprawdę próbuję Ci przekazać. Nie bierzesz pod uwagę faktu, że jestem inna niż wcześniej. Nie widzisz, że bardzo się zmieniłam, a moje zagubienie powoli zaczęło mnie przerastać. Brniesz w to wszystko co się wokół dzieje jeszcze bardziej i stanowczo. Jesteś przekonany, że i tym razem ja posłucham Ciebie i udam się za Tobą. Lecz nie rozumiesz mojej odmowy? Ja nie chcę już się w to zagłębiać. Nie chcę walczyć o to co jest złe. Nie chcę topić się w życiu, które przepełnione jest wiecznymi kłamstwami, a z kolejnym dniem większa ilość tlenu, którym oddycham zostaje zatruta przez niedomówienia. Zrozum, że tego jest już dla mnie za wiele. Przerasta mnie to. Przerasta mnie rzeczywistość, w której oboje się znajdujemy. Chcę się od tego uwolnić.

Życie nie jest ani trochę proste  z żadnej strony i pod żadnym względem a ludzie i sytuacje w około nie ułatwiają nam niczego. Dzień nie daje szansy na przetrwanie a noc zabija doszczętnie to co przez dzień pozwala funkcjonować w miarę prawidłowo. Serce nie pompuje już krwi  płuca nie wychwytują tlenu  oczy tracą ostrość patrzenia  widzą zamazany obraz  ręce bezwładnie opadają na grunt trzymając zawzięcie ostatniego szluga i butelkę wódki  struny głosowe utraciły zdolność wytwarzania jakiejkolwiek melodii   nie dopuszcza słów do wyjścia. Wszystko upadło. Sens  cel  marzenia  plany  uczucia  nadzieja  wiara...   auto destruction

fucking_artist dodano: 26 marca 2013

Życie nie jest ani trochę proste, z żadnej strony i pod żadnym względem a ludzie i sytuacje w około nie ułatwiają nam niczego. Dzień nie daje szansy na przetrwanie a noc zabija doszczętnie to co przez dzień pozwala funkcjonować w miarę prawidłowo. Serce nie pompuje już krwi, płuca nie wychwytują tlenu, oczy tracą ostrość patrzenia- widzą zamazany obraz, ręce bezwładnie opadają na grunt trzymając zawzięcie ostatniego szluga i butelkę wódki, struny głosowe utraciły zdolność wytwarzania jakiejkolwiek melodii - nie dopuszcza słów do wyjścia. Wszystko upadło. Sens, cel, marzenia, plany, uczucia, nadzieja, wiara... [ auto_destruction ]

I.Znowu siadam w tym miejscu na parapecie. Biorę zeszyt i zaczynam pisać. Dochodząc do połowy strony stwierdzam  że moje słowa nie mają sensu  nie kleją się. Wiem  że stać mnie na coś lepszego  ale wewnętrznie zagubienie nie pozwala mi nic swobodnie stworzyć. Czuję mętlik i pewien niedosyt czegoś. Czuję  że źle robię  bo odsuwam się od kogoś bądź kogoś od siebie poprzez odpychanie. Nie jestem w pełni świadoma tego co się ze mną dzieje. Nie wiem skąd to się bierze. Przecież był spokój  stabilizacja  aż tu nagle tak wiele pytań  które pojawiają się w mojej głowie  tyle niepewności i chwil wątpliwości. Dlaczego to się na nowo dzieje? Dlaczego właśnie w tej chwili tak bardzo się boję? Dlaczego Jego słowa ciągle przysłaniają mi to co się stanie w przyszłości  której nie jestem w stanie nawet przewidzieć?

fucking_artist dodano: 26 marca 2013

I.Znowu siadam w tym miejscu na parapecie. Biorę zeszyt i zaczynam pisać. Dochodząc do połowy strony stwierdzam, że moje słowa nie mają sensu, nie kleją się. Wiem, że stać mnie na coś lepszego, ale wewnętrznie zagubienie nie pozwala mi nic swobodnie stworzyć. Czuję mętlik i pewien niedosyt czegoś. Czuję, że źle robię, bo odsuwam się od kogoś bądź kogoś od siebie poprzez odpychanie. Nie jestem w pełni świadoma tego co się ze mną dzieje. Nie wiem skąd to się bierze. Przecież był spokój, stabilizacja, aż tu nagle tak wiele pytań, które pojawiają się w mojej głowie, tyle niepewności i chwil wątpliwości. Dlaczego to się na nowo dzieje? Dlaczego właśnie w tej chwili tak bardzo się boję? Dlaczego Jego słowa ciągle przysłaniają mi to co się stanie w przyszłości, której nie jestem w stanie nawet przewidzieć?

II.  Czy On nie rozumie moich słów  kiedy proszę Go  aby przestał tak do mnie mówić  że ma mi tego nie robić  bo nie mogę przez to spać  a każdy dzień kiedy wstaję z łóżka przepełnia się jedynie strachem  od którego nie mogę uciec? Przecież widzi ból w moich oczach  ale to olewa. Udaje  że nie chce czuć tego co mu próbuję przekazać. Oczywiście  bo po co ma się tym zamartwiać  prawda? Lepiej od razu postawić krzyżyk nad wszystkim i pokazać czarny scenariusz. Szybciej przy tym zszargam sobie nerwy  no nie? Oczywiście  że tak..Bo będzie lepiej. Później nie będę cierpieć. Lecz On tego nie widzi i nie rozumie  że wtedy będzie jeszcze gorzej. Po co zachować trochę rozsądku i pohamowania w życiu. Najłatwiej jest powiedzieć coś negatywnego  coś złego co zniszczy nie tylko wewnętrzny spokój  ale rozpieprzy cały ciąg harmonijnego spokoju.

fucking_artist dodano: 26 marca 2013

II. Czy On nie rozumie moich słów, kiedy proszę Go, aby przestał tak do mnie mówić, że ma mi tego nie robić, bo nie mogę przez to spać, a każdy dzień kiedy wstaję z łóżka przepełnia się jedynie strachem, od którego nie mogę uciec? Przecież widzi ból w moich oczach, ale to olewa. Udaje, że nie chce czuć tego co mu próbuję przekazać. Oczywiście, bo po co ma się tym zamartwiać, prawda? Lepiej od razu postawić krzyżyk nad wszystkim i pokazać czarny scenariusz. Szybciej przy tym zszargam sobie nerwy, no nie? Oczywiście, że tak..Bo będzie lepiej. Później nie będę cierpieć. Lecz On tego nie widzi i nie rozumie, że wtedy będzie jeszcze gorzej. Po co zachować trochę rozsądku i pohamowania w życiu. Najłatwiej jest powiedzieć coś negatywnego, coś złego co zniszczy nie tylko wewnętrzny spokój, ale rozpieprzy cały ciąg harmonijnego spokoju.

W życiu są chwile  których zwyczajnie nie da się zapomnieć.

jachcenajamaice dodano: 26 marca 2013

W życiu są chwile, których zwyczajnie nie da się zapomnieć.

Nigdy nie jest za późno na przeprosiny. Czasem jest tylko za późno  aby wybaczyć.

jachcenajamaice dodano: 26 marca 2013

Nigdy nie jest za późno na przeprosiny. Czasem jest tylko za późno, aby wybaczyć.

Może kiedyś z ciebie po prostu wyrosnę. Bo cholera  nie znam innego sposobu.

jachcenajamaice dodano: 26 marca 2013

Może kiedyś z ciebie po prostu wyrosnę. Bo cholera, nie znam innego sposobu.

Myślałam  że będzie na zawsze  teraz wiem  że nigdy nie ma na zawsze.

jachcenajamaice dodano: 26 marca 2013

Myślałam, że będzie na zawsze, teraz wiem, że nigdy nie ma na zawsze.

Przestałam się w to wszystko bawić. Przestałam się zajmować własnym życiem i chcę żyć bardziej spontanicznie niż wcześniej. Mieć wyjebane na ludzi i całą resztę? Owszem  mogłabym taką taktykę wybrać  ale co mi to da? Więcej cierpienia niż spokoju? I tak nie umiałabym się w pełni do tego dostosować. Nie potrafię być obojętną na ludzi  na ich cierpienie..Nie należę do tych osób  które po prostu usuwają się w cień  gdy coś się złego dzieje. Owszem  czasami może i ktoś takie odebrać wrażenie  ale ja wtedy jedynie robię większość rzeczy z pełną świadomością tego  jaki ciężar na siebie biorę. Nie odsuwam się daleko. Jedynie ustępuję z drogi  bo wiem  że są chwile  kiedy człowiek potrzebuje samotności..I dopiero później  gdy coś sobie poukłada może nastąpić jakaś zmiana  lekki przełom. Lecz ja już nie naciskam. Staję poza granicą tak  aby nikomu nie przeszkadzać. Ale i tak zostaję dostępna dla każdego  gdy ktoś będzie po prostu chciał  abym była..

fucking_artist dodano: 26 marca 2013

Przestałam się w to wszystko bawić. Przestałam się zajmować własnym życiem i chcę żyć bardziej spontanicznie niż wcześniej. Mieć wyjebane na ludzi i całą resztę? Owszem, mogłabym taką taktykę wybrać, ale co mi to da? Więcej cierpienia niż spokoju? I tak nie umiałabym się w pełni do tego dostosować. Nie potrafię być obojętną na ludzi, na ich cierpienie..Nie należę do tych osób, które po prostu usuwają się w cień, gdy coś się złego dzieje. Owszem, czasami może i ktoś takie odebrać wrażenie, ale ja wtedy jedynie robię większość rzeczy z pełną świadomością tego, jaki ciężar na siebie biorę. Nie odsuwam się daleko. Jedynie ustępuję z drogi, bo wiem, że są chwile, kiedy człowiek potrzebuje samotności..I dopiero później, gdy coś sobie poukłada może nastąpić jakaś zmiana, lekki przełom. Lecz ja już nie naciskam. Staję poza granicą tak, aby nikomu nie przeszkadzać. Ale i tak zostaję dostępna dla każdego, gdy ktoś będzie po prostu chciał, abym była..

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć