Zastanawiam się co takiego zrobiłam, że kolejny raz los wystawia moje życie na próbę. Dlaczego po raz kolejny to wszystko do mnie wraca? Mało już jest tego mętliku, zagubienia, którego nie mogę się pozbyć, bo z dnia na dzień coraz więcej pojawia się pokus, od których nie jestem w stanie się uwolnić? Przecież to zawsze było i będzie.. To nie zniknie, a ja się od tego nie odetnę, bo to jest jakaś część mnie. Nie chcę z resztą z tym kończyć, ale jeżeli nie zrobię nic, zniszczę nie tylko siebie, ale i życie innych. Wiem, że już zawsze będę skończoną kretynką w oczach paru osób, ale nie naprawię tego, nie zmienię się. Nie wiem czy byłabym w stanie. Wciąż zachowuję się, jak kiedyś. Pomimo upływu czasu, pomimo tak wielu zmian to co kiedyś było dla mnie szaleństwem to dziś powraca. Ciężko się od tego oderwać, ciężko jest powiedzieć sobie stanowcze słowa, które pozwolą zapomnieć. W końcu o tym nie da się zapomnieć. Tamten rozdział nigdy nie został zamknięty w pełni...
|