|
- Kiedy mówię ' Kocham Cię ' czuje jakbyś odbierał to jak ' Spierdalaj ' . - A To nie jedno i to samo ?
|
|
|
- Dziewczyno kiedy ostatnio się uśmiechnęłaś ? - Wtedy kiedy widziałam Jego uśmiech .
|
|
|
- Młoda . Gdzie Twoje szczęscie i ten śliczny uśmiech na twarzy ? - Odeszło ! Jak wszystko razem z Nim !
|
|
|
Mowiac ze ktos Ci niszczy zycie bo Cie kocha tak naprawde niszczysz je sobie bo odrzucasz najpiekniejszy dar jaki dany jest kazdemu czlowiekowi
|
|
|
Do oczu napłynęły jej łzy , nie chciała już tkwic w sobie emocji po prostu poddała sie im . - Co jest z Tobą ? Wymiękasz ? - Powiedział szurchając ją już mniej delikatniej niz kiedys to robił . - A Jeszcze miesiac temu taki mieczak nie byłas . Co ten poprawczak z Tobą zrobił !- wykrzyczał jej prosto w twarz . - Nauczył że tacy ludzie jak Ty zginą w piekle . - Wykrzyczała i rzuciła jego puszką od piwa w stronę starej kamienicy . - Co Ty wyprawiasz suko ? - ujął ją za nadgarstek i cisnął o ziemie . Ciezko jest pozegnac sie z przeszłoscia wiec staraj sie zeby byla jak najlepsza ..
|
|
|
- Papierosy nie zrobią z Ciebie bardziej niezależniej dziewczyny ! - wydarł mi sie prosto w twarz wyrywajac cała paczkę z ręki i zgniatając kazdego papierosa po kolei . Uśmiechnęła się tylko słodko . Lubiła kiedy sie o nia troszczył .. to był juz tylko resztka ich przeszłosci .. namiastka ktora została w sercu ale odeszła z pierwszym podmuchem wiatru
|
|
|
Stała z koleżankami w kolejce w szkolnym sklepiku kiedy poczuła czyjąś ręke na swoim tyłku , odwrocila sie i stanęła twarzą w twarz z nim - Wpuscisz mnie przed siebie ? - powiedział usmiechając sie , na jego policzkach pojawiły sie malutkie dołeczki a w oczach poczuła jakby cos błysnęło . Pomimo jego całego uroku nie chciała dac sobą pomiatac jak robia to inne dziewczyny . - nie ! - Powiedziała wypinajac swoj biust do przodu i odwracajac sie znow do Niego plecami . chłopak zdziwioy , pierwszy raz nie oparła mu sie dziewczyna .. tak , własnie tak powstaje milosc. nie jest to tylko wspolna adoracja lecz rowniez kiedy dwie osoby pomagaja stac sie lepszym !
|
|
|
- Wolę już rany na ciele niz ten bol psychiczny ! - Co ty mowisz ? - a Ty bys wolala zeby przechodził ci pod nosem z tą swoją blond dziewczyną czy zeby w koncu zwrocil na ciebie uwage i przjebał w twarz !?
|
|
|
- Spojrz ! Spadajace gwiazdy . Mysl szybko życzenie . - Myslisz ze jakas zwykla gwiazdka sprawi ze sie spełnią ? - Nie . Ale wiem ze wiara potrafi cuda zdziałac
|
|
|
- Popełniam Samobojstwo ! - wykrzyczała dziewczyna stojac na krawedzi dachu wiezowca w ktorym mieszkał jej ukochany . Chłopak stał tylko z otwartymi ustami i rekami wlozonymi w kieszen . Nic nie odpowiadał nie wieżac w jej slowa . Widzac ze juz nic dla niego nie znaczy zrobiła skok w przod . lekko płynac i wirujac w powietrzu jakby cala wiecznosc uslyszala jego głos - Kocham Cie . - złapała go za ręke i spadli razem w dol . tak to był tylko sen ale rozjasnil jej spojrzenie na wiele innych spraw niz zwykly kazdy dzien jej piepzonego zycia
|
|
|
łzy jak szalone zaczęły splywac po jej delikatnych policzkach gdy dowiedziała sie o nagłej smierci ukochanego . Wybiegła z domu na snieg ubrana tylko w podomowy dres i zaczęła biec ile w sił w nogach . krzyczała , płakała . wyrazała gestem swoje uczucia jakie rozrywały ją od srodka ! kazdego dnia , cholernego dnia był obiektem jej westchnien , jego płynne ruchy , slodki usmiech przyprawil ją o drżenie kolan ! lecz swoje uczucia zawsze chowała w srodku . nie chciała zeby ktos rozbił jej grupą skorupę i dostał sie do dziewczyny ktora przy zwyklej telenoweli plakala . teraz było jej wszystko jedno . . . uczucia w zyciu postawila na jedną karte ! stojac nad Jego ciałem w kaplicy przyzekla ze wiecej nie bedzie kryc swoich uczuc . to dziwne jak jedna smierc zmienila dziewczyne
|
|
|
Wielkie i cięzkie krople deszczu odbijały sie o szybe dachową rozpływajac sie po niej potem , mały rudy kot mruczał jej na kolanach a ona z rekami wtopionymi w jego grubą i miekką sierść potrafiła znalesc sie w swiecie marzen . tylko dzieki tym zwyklym czynnoscia potrafila przezyc kolejne dni swojego dennego zycia ktore z dnia na dzien stawaly sie co raz bardziej ciezkie
|
|
|
|