 |
|
cieszylam sie jak male dziecko, ktore dostalo nowa zabawke, bylam tak zajebiscie szczesliwa , ze sie odezwal, pisalismy , piszemy do tej pory , ale wtedy kiedy napisal powiedzial mi ze zmienia szkole, myslam ze sie zalame, myslam , jak ja wytrzymam bez jego oczu, bez jego umiechu, bez tych jego wyglupow ` . plusem bylo to , ze chociaz pisalismy . na rozpoczeciu roku oczywiscie rozglodalam sie za nim, z przyzwyczajenia ale jego nigdzie nie bylo. . . musialam bez niego wytrzymac, musialam byc silna . i bylam, do wczoraj. przyjechal do naszej szkoly, zeby ja odwiedzic. pamietam, stalam przy sklepiiku szkolnym a on przy drzwiach do szkoly, stal obrocony tylem ale i tak go poznalam, poznam go z daleko, wszedzie i zawsze. kiedy go zobaczylam, nie da sie opisac co czulam, poplakalam sie jak male dziecko, chcialam biec do niego, przytulic sie do niego jak kiedys. ale zamiast tego poszlam na gore, lzy laly mi sie po polczkach . nie moglam powstrzymac emocij. [ cz 5 ]
|
|
|
|
kiedy zobaczylam ze jedzie moj autobus pozegnalismy sie, wsiadajac do autobusu , myslam o tym co sie stalo co teraz bedzie, przez cala droge myslalam o nim. po czym dojechalam do domu, i od tamteo momentu kiedy spedzialam z nim te cudne chwile chodzilam usmiechnieta. Przez caly czas pisalismy, pisalismy ale wkoncu zaczely sie wakacje. kontakt nam sie urwal, nie odpisywal , z czasem probowalam o nim zapomniec ale mi nie wychodzilo . wszystko naprawil jeden kolczyk, ktorego u niego zgubilam. tydzien przed moimi urodzinami napisalam mu ze skoro juz mnie olewa to ciech mi chociaz odd atego zajebanego kolczyka, jakos mnie nie zdziwlo to ze wtedy nie odpisal . nastepnego dnia ku mojemu zdziwieniu, dostalam od niego smsa, napiasal ze ma duze problemy i nie ma na nic czasu . . mialam kolejne zmartwienia na glowie bo zastanawialam sie o co mu chodzi, jakie ma klopty i czy moge jakos pomoc ale z drugiej strony cieszylam sie po wiedzialam ze mnie nie olewa. pod koniec wakacji napisal. [ cz 4 ]
|
|
|
|
tak dobrze nam sie rozmawialo, to samo nas smieszylo. wtedy zrozumialam ze pasujemy do siebie jak ulał . pamietam dokladnie ten moment kiedy siedzielismy na lawce i spojrzelismy sb w oczy, oby dwoje sie zasmialaismy i odwrocilismy glowy w inna strone, tak bardzo sie speszylismy . potem dlugo jeszcze rozmawialismy ale musialam isc do domu. . odprowadzil mnie , po czym dal mi buziaka w policzek . nie zapomne tej chwili < 3 caly czas myslalam tylko o nim, on zawirowal moim zyciem, odwrocil je do gory nogami. . mially tygondnie, a my ciagle pisalismy , gapilismy sie na siebie w szkole . Po pewnym czasie zapytal czy chce do niego wpasc, nie mialam mnic przeciwko . . kiedy bylismy juz u niego, usiedlismy na kanapie ogladajac. . . heh ,prosto w serce` romantycznie nie ? spojrzelismy sobie w oczy i wtedy musnol pierwszy raz moje wargi, pamietam to do dzisiaj, potem jeszcze robilismy inne rzeczy ale to juz zostanie moja tajemnica ;D kiedy musialam juz isc, odprowadzil mnie na przystanek.[ cz3 ]
|
|
|
|
odpowiedzialam ze ze mna, motyle rozpieralaly mi zoladek , stanelismy pod jego klasa , naprzeciwko siebie, patrzac sobie w oczy . wszyscy sie na nas gapili, no bo wkoncu nikt by sie tego po nas nie spodziewal , on sportowiec, ja normalna dziewczyna . ale mialam na wszystkich wyjebane , w tej chwili liczyl sie tylko on . zapytal co robie po poludniu , bez namyslu odpowiedzialam ze nie mam planow, chociaz mialam. Zapytal czy gdzies z nim wyskocze, nie odmowilam . powiedzial ze jeszcze sie zgadamy, po czym zakonczylismy rozmowe i sie rozeszlismy . ja poszlam w strone klasy kolezanki a on do domu bo byl po lekcjach . widzialam ze wszyscy sie na mnie gapai i mowili sb cos na ucho . a ja ? z bananem na ryju szlam przez korytarz, do konca dnia wszyscy sie mnie o niego pytala, i obgadywali mnie ale mialam to gdzies . po zakonczeniu lekcji, poszlam do domu sie przygotowac. bylam taka szczesliwa.. poszlismy do parku, bylo tak milo, gadalismy o sw zyciu, problemach, zmatrwienich, sukcesach. [cz2]
|
|
|
|
teraz cala moja histora . moze wydac sie nudna ale moim zdaniem moje zycie dzieki niemu bylo serialem , cos typu , pierwsza milosc ` . okej , wiec tak . zaczelo sie od tego ze gapil sie na mnie w szkole , szczerze mowiac mialam to w dupie bo nawet mi sie nie podobal , jego wyglad. . . nie byl i nadal nie jest w moim typie . ale skoro sie gapil to chyba warto bylo sprobowac . . kolezanka zalatwila mi jego nr , bylam z nia i z moim mlodszym bratem w kosciele . Nie mialam odwagi zeby do niego napisac, ale kolezanka mnie namawiala . wyszlysmy z kosciola , usiadlysmy na schodkach . dlugo sie zastanawiam czy napisac i jakie bd tego konsekwencje . odwazylam sie , po chwili odpisal i zapytal kim jestem . powiedzialam mu a on napisal ze szczerze mowic sam chcial ode mnie nr wziosc ale nie mial odwagi przy moich kolezankach . bylam wniebowzieta . pisalismy o roznych rzeczach , swietnie sie rozumielismy . nastepnego dnie , w szkole podszedl do mnie i zapytal czy to ze mna napewno pisal [ cz 1 ]
|
|
|
|
powiedz mi chociaz . . .teskniles przez te trzy miesiace ?
|
|
|
|
szarpnij mna , mozesz mnie nawet pierdolnac , nie bd zla, serrio . wez mnie nawet zbesztaj , ale i tak kurwa ja cie nie przestane kochac .
|
|
|
|
i kurwa chociaz tutaj , na moblo moge powiedziec jak bardzo cie kocham , jaki jestes dla mnie wazny , bo w oczy bankowo bym Ci tego nie wyznala
|
|
|
|
lubie ten stan , lubie kiedy jestes .
|
|
|
|
najpiekniejsze jest chyba to , ze w szkole miales mnosto ladniejszych ode mnie dziewczyn a patrzyles wlasnie na mnie < 3
|
|
|
|
w złym miejscu , o złym czasie . witamy w piekle , gdzie telefon traci zasięg .
|
|
|
|
Dodaj komentarz
