 |
|
staję przed lustrem i pierwszy raz w życiu nie poznaję swojej twarzy , jak bardzo się zmieniła przez ostatnie tygodnie , jak bardzo nerwy , obowiązki , brak czasu może zmienić twarz człowieka..
|
|
 |
|
jest mnie coraz to mniej, i nie chodzi tu tylko o ubywające gramy mojego ciała z każdym dniem, ale też o radość w oczach, nadzieję w sercu, siłę w nogach by iść dalej, o wiarę , o pewność siebie, o mój umysł, który jest wyczerpany. staję się cieniem samej siebie, moje ciało jest wycieńczone, mam sińce pod oczami ale to nic w porównaniu z tym jak czuje się moja dusza, cierpię, bo jest mi zbyt ciężko iść , wstawać, żyć, pracować, jestem zbyt słaba i samotna na to co przynosi mi życie.
|
|
 |
|
ostatnio jestem roztargniona, zabiegna, gubię myśli, nie wiem co robić. jakbym siedziała w jakiejś pieprzonej karuzeli i nie mogła z niej wysiąść. ciągle za dużo, za szybko, za późno. zwariuję.
|
|
 |
|
dlaczego omijam cie szerokim łukiem? dlaczego nie patrzę ci w oczy? dlaczego nie potrafię z tobą rozmawiać? nie pytaj. to zbyt trudne dla mnie, bo wiem, że gdybyś znalazł się kilka centymetrów ode mnie i miałabym ci coś powiedzieć to jestem pewna, że patrzylaabym tylko w twoje oczy, w głowie miała milion wspomnień a z oczu wypłynęłyby mi łzy. dlatego.
|
|
 |
|
są dni, kiedy jestem pogodzona z tym co było, co jest, ale są też dni kiedy mam ochotę wybieć na środek ulicy i wrzeszczeć z bólu, albo pobiec bez butów prosto do niego i powiedzieć, że nigdy nie wybaczę mu tego jak mnie zranił, albo usiąść na chodniku i płakać do utraty sił, albo upić się do nieprzytomności i zapomnieć choć na chwilę.
|
|
 |
|
mam ochotę uciec. uciec stąd i niewracać. zostawić wszystkie wspomnienia, marzenia, plany, ludzi, ból, wszystko. zacząć od nowa. na nowo. zapomnieć.
|
|
 |
|
jestem zmęczona. zwyczajnie zmęczona. z moich oczu wypływają łzy pełne goryczy i bezsilności. moja głowa pęka od nadmiaru myśli. moje serce ledwo bije od nadmiaru samotności.
|
|
 |
|
ludzie mówią, że porą roku na zakochanie jest wiosna, moim zdaniem najlepszą porą na znalejzienie drugiej połowy serca jest zima, kiedy z nieba spada puszysty biały śnieg, kiedy w domu stoi choinka i świecą lampki, kiedy podobno spełniają się życzenia, kiedy otrzymuje się prezenty, kiedy wokół czuć mróz i serdeczność wobec innych. zimą najabrdziej potrzeba nam drugiej osoby, by w mroźne noce się przytulić i poczuć ciepło ciała drugiego człowieka, zimą samemu jest o wiele trudniej, niż latem. więc mam jedno bożnonarodzeniowe życzenie ; chcę Jego. tego dla którego stracę głowę , któremu oddam serce , oczy, myśli i duszę.
|
|
 |
|
mam serce ze stali. nie, nie tak twarde jak stal. tak ciężkie jak stal, że każde jego uderzenie sprawia mi ból .
|
|
 |
|
Wtedy zrozumiała jak to jest, kiedy jedno spojrzenie może zmienić życie. Zakochała się w jego uśmiechniętych oczach. Zakochała się w nim. Przypadkowe przeznaczenie.♥
|
|
 |
|
najgorzej nie jest wtedy, kiedy wiesz, że jest źle i płaczesz, kiedy masz zły czas, załamanie i łapiesz doła, nie, najgorzej jest wtedy, kiedy wmawiasz sobie codzień, że jest dobrze, że tak musi być, że nic złego się nie dzieje, że się układa, że jest ok, a wypowiadając te słowa z kącików oczu wypływają ci wielkie, ciężkie łzy, najgorzej jest wtedy kiedy próbujesz uszukiwać samą siebie , bo inaczej nie dałabyś rady wstawać rano z łózka.
|
|
 |
|
nie znasz ciężaru moich łez, nie wiesz jak ciężkie potrafią być moje powieki, kiedy płacząc je zamykam, nie masz pojęcia jaki ciężar noszę w sercu.
|
|
|
|