głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika eyogarnij

 nigdy nie byłeś dla mnie tyle warto co mój były!    to może do niego wróć co?! skoro był taki zajebisty!   może i wrócę!    to leć do niego! proszę bardzo! drzwi otwarte! nikt cie tu nie trzyma!   odpierdol się ode mnie!   ależ proszę bardzo!  wyszedł trzaskając drzwiami nie wiedziałam co ze sobą zrobić. stałam w oknie czekałam aż wróci ale on nie wracał. usłyszałam telefon odebrałam i usłyszałam tylko  jest w szpitalu   telefon do kieszeni  kluczyki od samochodu i jak najszybciej do szpitala... dotarłam do niego  usiadłam obok łóżka i mówiłam do niego nie wiedząc ze mnie słyszy  przeprosiłam. wtedy on powiedział  nie tak miało być. kocham cię  przytuliłam się do niego bo wiedziałam już bardzo dobrze co się stało nic mi nie musiał tłumaczyć...

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 22 kwietnia 2011

-nigdy nie byłeś dla mnie tyle warto co mój były! - to może do niego wróć co?! skoro był taki zajebisty! -może i wrócę! -to leć do niego! proszę bardzo! drzwi otwarte! nikt cie tu nie trzyma! -odpierdol się ode mnie! -ależ proszę bardzo!- wyszedł trzaskając drzwiami,nie wiedziałam co ze sobą zrobić. stałam w oknie czekałam aż wróci ale on nie wracał. usłyszałam telefon odebrałam i usłyszałam tylko "jest w szpitalu", telefon do kieszeni, kluczyki od samochodu i jak najszybciej do szpitala... dotarłam do niego, usiadłam obok łóżka i mówiłam do niego nie wiedząc ze mnie słyszy, przeprosiłam. wtedy on powiedział "nie tak miało być. kocham cię" przytuliłam się do niego bo wiedziałam już bardzo dobrze co się stało nic mi nie musiał tłumaczyć...

znów bandaż na ręce... spotkanie z przyjaciółką  później speed na podwójną randkę z naszymi facetami... tak zauważyła  była wściekła nie musiała mi tego mówić widziałam to po jej wyrazie twarzy... usiedliśmy we czwórkę nad jeziorem  chłopaki wyczaili ze coś nie gra między mną a moją przyjaciółką... wtedy mój facet zapytał co się dzieje... ona wściekła bez słowa złapała moją rękę  odwinęła bandaż i powiedziała:  to się dzieje. może ty jej przemówisz do rozsądku  bo mnie nie słucha!  nie odezwałam się  nie wiedziałam co mam powiedzieć  bałam sie odezwać a oni patrzyli na mnie  wiedziałam ze chcą wiedzieć dlaczego... po kilkunastu minutach powiedziałam tylko:  nie daje rady   wtedy on ze złością powiedział:  nie dajesz sobie rady i to powód żeby się ciąć?! czy ty masz wgl rozum?!  jak nie dajesz sb rady to porozmawiaj z nami a nie takie szopki odwalasz! czy ja się tnę?! nie! ... wiem ze bardzo mnie kochają i to dla mojego dobra dziękuje im za to...

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 22 kwietnia 2011

znów bandaż na ręce... spotkanie z przyjaciółką, później speed na podwójną randkę z naszymi facetami... tak zauważyła, była wściekła nie musiała mi tego mówić widziałam to po jej wyrazie twarzy... usiedliśmy we czwórkę nad jeziorem, chłopaki wyczaili ze coś nie gra między mną a moją przyjaciółką... wtedy mój facet zapytał co się dzieje... ona wściekła bez słowa złapała moją rękę, odwinęła bandaż i powiedziała: "to się dzieje. może ty jej przemówisz do rozsądku, bo mnie nie słucha!" nie odezwałam się, nie wiedziałam co mam powiedzieć, bałam sie odezwać a oni patrzyli na mnie, wiedziałam ze chcą wiedzieć dlaczego... po kilkunastu minutach powiedziałam tylko: "nie daje rady", wtedy on ze złością powiedział: "nie dajesz sobie rady i to powód żeby się ciąć?! czy ty masz wgl rozum?! jak nie dajesz sb rady to porozmawiaj z nami a nie takie szopki odwalasz! czy ja się tnę?! nie!"... wiem ze bardzo mnie kochają i to dla mojego dobra dziękuje im za to...

Znów się tnę... Gdyby ona wiedziała co robię dostałoby mi się i to porządnie... ale ona nie wie i się nie dowie:  nie powiem jej żeby jeszcze bardziej nie ranić.... ma dość swoich kłopotów a ja? ja jestem tylko kolejnym kłopotem w jej życiu... ale nie potrafię jej zostawić bo jest dla mnie najważniejszą osobą  bo to moja przyjaciółka... a ja nie umiem sb poradzić ze swoimi myslami... mam nadzieje że mi wybaczy...

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 22 kwietnia 2011

Znów się tnę... Gdyby ona wiedziała co robię dostałoby mi się i to porządnie... ale ona nie wie i się nie dowie:( nie powiem jej żeby jeszcze bardziej nie ranić.... ma dość swoich kłopotów a ja? ja jestem tylko kolejnym kłopotem w jej życiu... ale nie potrafię jej zostawić bo jest dla mnie najważniejszą osobą, bo to moja przyjaciółka... a ja nie umiem sb poradzić ze swoimi myslami... mam nadzieje że mi wybaczy...

Siedzieliśmy na łóżku a on mnie przytulił  odsunęłam się delikatnie popatrzyłam na niego i zapytałam:  O co chodzi?  O nic skarbie o nic  Jasne  co zmalowałeś tym razem?  Co? Ja? Nic. Dlaczego uważasz ze musiałem coś zrobić?  Hmmm... Może dlatego  ze przytulasz mnie tylko wtedy gdy coś jest nie tak? Nigdy bez powodu tego nie robisz. I nie mów że od dzisiaj robisz bo i tak nie uwierze. Więc?  No dobrze. Masz racje. Nie wiem jak mam ci to powiedzieć...  Najlepiej prosto z mostu  wiesz ze nienawidze owijania w bawełne.  No dobrze. Bo widzisz kilka dni temu nie wiem dlaczego niewiem jak to sie stało spałem z inną  zdradziłem cię... dostał w twarz. Nie czekałam na wyjaśnienia po prostu uderzyłam  kazałam sie wynosić z mojego domu i życia i nigdy więcej nie wracać... Wyszedł chociaż było mu bardzo ciężko widziałam to w jego oczach  jednak żaden facet nie bedzie  mnie zdradzał koniec i kropka.

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 17 kwietnia 2011

Siedzieliśmy na łóżku a on mnie przytulił, odsunęłam się delikatnie popatrzyłam na niego i zapytałam: -O co chodzi? -O nic skarbie o nic -Jasne, co zmalowałeś tym razem? -Co? Ja? Nic. Dlaczego uważasz ze musiałem coś zrobić? -Hmmm... Może dlatego, ze przytulasz mnie tylko wtedy gdy coś jest nie tak? Nigdy bez powodu tego nie robisz. I nie mów że od dzisiaj robisz bo i tak nie uwierze. Więc? -No dobrze. Masz racje. Nie wiem jak mam ci to powiedzieć... -Najlepiej prosto z mostu, wiesz ze nienawidze owijania w bawełne. -No dobrze. Bo widzisz kilka dni temu nie wiem dlaczego niewiem jak to sie stało spałem z inną, zdradziłem cię...-dostał w twarz. Nie czekałam na wyjaśnienia po prostu uderzyłam, kazałam sie wynosić z mojego domu i życia i nigdy więcej nie wracać... Wyszedł chociaż było mu bardzo ciężko widziałam to w jego oczach, jednak żaden facet nie bedzie mnie zdradzał koniec i kropka.

 Dlaczego ty mi to do cholery robisz?! krzyczałam do niego. Nie mówił nic  milczał jak zaklęty co chwile próbując mnie przytulić.  Wypierdalaj stąd ale już! Ta szmata za Tb czeka przed drzwiami!  obejrzał sie w strone wyjścia  wtedy dostał w twarz  Widzisz? Tęsknisz za nią! Zanim wyjdziesz powiedz w czym była lepsza ode mnie?  nadal milczał  Ahhh tak! Ona ci dała dupy na pierwszym spotkaniu a ja nie! Wypierdalaj stąd i leć do niej!  wyszedł i już nigdy nie wrócił

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 17 kwietnia 2011

-Dlaczego ty mi to do cholery robisz?!-krzyczałam do niego. Nie mówił nic, milczał jak zaklęty co chwile próbując mnie przytulić. -Wypierdalaj stąd ale już! Ta szmata za Tb czeka przed drzwiami!- obejrzał sie w strone wyjścia, wtedy dostał w twarz- Widzisz? Tęsknisz za nią! Zanim wyjdziesz powiedz w czym była lepsza ode mnie?- nadal milczał -Ahhh tak! Ona ci dała dupy na pierwszym spotkaniu a ja nie! Wypierdalaj stąd i leć do niej!- wyszedł i już nigdy nie wrócił

On był ciągle przy mnie  zawsze gdy go potrzebowałam. Ale teraz już go nie ma... Dlaczego? Bo ja nie byłam przyzwyczajona do tego żeby ktoś się o mnie troszczył...

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 17 kwietnia 2011

On był ciągle przy mnie, zawsze gdy go potrzebowałam. Ale teraz już go nie ma... Dlaczego? Bo ja nie byłam przyzwyczajona do tego żeby ktoś się o mnie troszczył...

Podarowałam przyjaciółce misia... Misia do którego przyczepiłam karteczkę... Gdyby wtedy wiedziała co planowałam zrobić nie wzięłaby go ode mnie. Ale nie wiedziała  niestety już wie...:  Jest wściekła ale nadal przy mnie trwa... Za to jej dziękuje

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 10 kwietnia 2011

Podarowałam przyjaciółce misia... Misia do którego przyczepiłam karteczkę... Gdyby wtedy wiedziała co planowałam zrobić nie wzięłaby go ode mnie. Ale nie wiedziała, niestety już wie...:( Jest wściekła ale nadal przy mnie trwa... Za to jej dziękuje

Zadzwonił do mnie z prywatnego numeru. odebrałam.   Tak?   Tęsknisz za mną jeszcze? nie wiedziałam co mam powiedzieć  nie mogłam wydusić z siebie słowa   Hej jesteś tam maleńka?   Po co dzwonisz?   Nie odbierasz ode mnie telefonów   Wiem   Dlaczego?   Bo nie mam ochoty rozmawiać z taki skurwielem jak ty   Wiem zdradziłem cie  zraniłem przepraszam   To swoje przepraszam to teraz możesz sobie wsadzić głęboko   Ale proszę wróć do mnie   O nie mój drogi. już do ciebie nie wrócę  już nigdy nie będzie nas. zostałam tylko ja i zostałeś tylko ty i za to możesz podziękować tylko i wyłącznie swojej osobie. cześć. rozłączyłam się i zaczęłam płakać. tak nadal go kocham ale jestem szczęśliwa z siebie że nie ujawniłam tego przed nim...

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 9 kwietnia 2011

Zadzwonił do mnie z prywatnego numeru. odebrałam. -Tak? -Tęsknisz za mną jeszcze?-nie wiedziałam co mam powiedzieć, nie mogłam wydusić z siebie słowa -Hej jesteś tam maleńka? -Po co dzwonisz? -Nie odbierasz ode mnie telefonów -Wiem -Dlaczego? -Bo nie mam ochoty rozmawiać z taki skurwielem jak ty -Wiem zdradziłem cie, zraniłem przepraszam -To swoje przepraszam to teraz możesz sobie wsadzić głęboko -Ale proszę wróć do mnie -O nie mój drogi. już do ciebie nie wrócę, już nigdy nie będzie nas. zostałam tylko ja i zostałeś tylko ty i za to możesz podziękować tylko i wyłącznie swojej osobie. cześć.-rozłączyłam się i zaczęłam płakać. tak nadal go kocham ale jestem szczęśliwa z siebie że nie ujawniłam tego przed nim...

Szłam wieczorem sama przez miasto... Zauważyłam ich dwóch: mojego niedoszłego byłego i najlepszego przyjaciela. kłócili sie... podeszłam tylko ze względu na przyjaciela  to było trudne...  usłyszałam tę kłótnie... mimowolnie delikatnie sie uśmiechnęłam tak to przyjaciel kurwił go za to co mi zrobił. podeszłam do nich całkiem blisko i oboje mnie zauważyli  nie nie spojrzałam na niego tylko powiedziałam do kumpla  chodźmy już stąd on nie jest tego wart  przytulił mnie i odeszliśmy a ten skurwiel stał jak wryty i patrzył jak idziemy i się śmiejemy...

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 9 kwietnia 2011

Szłam wieczorem sama przez miasto... Zauważyłam ich dwóch: mojego niedoszłego byłego i najlepszego przyjaciela. kłócili sie... podeszłam tylko ze względu na przyjaciela, to było trudne... usłyszałam tę kłótnie... mimowolnie delikatnie sie uśmiechnęłam tak to przyjaciel kurwił go za to co mi zrobił. podeszłam do nich całkiem blisko i oboje mnie zauważyli, nie nie spojrzałam na niego tylko powiedziałam do kumpla "chodźmy już stąd on nie jest tego wart" przytulił mnie i odeszliśmy a ten skurwiel stał jak wryty i patrzył jak idziemy i się śmiejemy...

Tak... a ostatnio już wiem  ze dziadek przy mnie jest  blisko  czuje jego obecność tak bliską jak dawno nie czułam... Tak to cb mi brakuje dziadku...:

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 2 kwietnia 2011

Tak... a ostatnio już wiem, ze dziadek przy mnie jest, blisko, czuje jego obecność tak bliską jak dawno nie czułam... Tak to cb mi brakuje dziadku...:(

Całowanie z Tb jest niesamowite  ale za to z nim zajebiście mi się pisze...  Za każdym tęsknie tak samo mocno...:

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 16 marca 2011

Całowanie z Tb jest niesamowite, ale za to z nim zajebiście mi się pisze... Za każdym tęsknie tak samo mocno...:(

Potrzebuje czasu żeby to zrozumieć... Znów zaufałam i sie zawiodłam... To nie pierwszy raz a ja znów nie umiem sb z tym poradzić...:

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 10 marca 2011

Potrzebuje czasu żeby to zrozumieć... Znów zaufałam i sie zawiodłam... To nie pierwszy raz a ja znów nie umiem sb z tym poradzić...:(

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć