 |
|
"- wiesz, że kiedy pingwin znajdzie swojego przyjaciela, zostają razem aż do śmierci? - zostaniesz moim pingwinkiem?"
|
|
|
|
Pamiętaj dziewczyno, jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą spotkać. więc przestań tu siedzieć jak ten ostatni osioł z telefonem w ręce tylko idź i zapomnij o nim i przestań się łudzić
|
|
|
|
może kiedyś zrozumiem, że rozmawianie z tobą o miłości jest czymś.. to jest jak rozmawianie z ślepym o kolorach, albo rozmowa o jedzeniu pomiędzy głodnym, a najedzonym.. to po prostu coś nierealnego.
|
|
|
|
ogarniając swoje myśli nie mam pojęcia czy zazdrościć czy współczuć wyobraźni osobie, która "zaprojektowała" mój charakter.
|
|
|
|
brakuje mi uczucia, gdy rano przed szkołą myjąc zęby potrafiłam stać przed lustrem i szczerząc się do samej siebie, wysyłałam ci sms'a o treści "wstaaawaj śpiochu:*"
|
|
|
|
a teraz spokojnie uśmiechnij się do siebie zadowolona, że jesteś jedną z niegdyś tak ważnych dla mnie osób, które potrafiły mnie w tak banalny sposób doprowadzić do stanu tak wielkiej rozpaczy i goryczy.
|
|
|
|
siedzę sobie przed laptopem z moim ulubionym kubkiem, w którym wcale nie ma żadnego kakao czy malinowej herbatki, którą tak wszyscy uwielbiają. siedzę sobie całkiem skulona i owinięta ostro czerwonym kocem, przechylając kubek wypijam ostatnie krople wódki z sokiem. przeglądając wszystkie moje początkowe wpisy z moblo dławię się wspomnieniami z czasów, za którymi tak cholernie tęsknię.
|
|
 |
|
i co Cię może obchodzić to że byłeś dla mnie całym światem .
|
|
|
|
a kocham Cię nadal, bo tak najwidoczniej było Nam pisane.
|
|
|
|
Godzina 3:00 w nocy, dźwięk sms zerwał mnie z łóżka. Wstałam, popatrzyłam na ekran i pokazało się jego imię. Myślałam że umrę ze szczęścia jak przeczytałam jego treść. Dwie minuty po odczytaniu, zadzwonił. Odebrałam pierwsze jego słowa 'odpowiedz, kochasz mnie?' chwile milczałam, rozpłakałam się i odpowiedziałam że nie wie nawet jak bardzo, nie wie jaki jest dla mnie ważny. A kiedy powiedziałam że kocham go najmocniej na świecie, kazał mi wyjść na balkon. Wyszłam i pod nim stał on, krzycząc że mnie kocha. Piękne, nie? Tylko szkoda że mi się to śniło./stalinowa
|
|
|
|
- odchodzisz ?- nie. !- więc co robisz ?!- czekam, aż pójdziesz ze mną. ! :**
|
|
|
|
Dodaj komentarz
