 |
Do dzisiaj żałuję, że dałam się tak omamić. Nie wiem jak to się stało, ale zakochałam się bez pamięci, tak bezgranicznie, nieodwołalnie, po uszy.. Zróbmy coś z tym, bo tracę siły.
|
|
 |
"a jak już będziesz blisko to mam takie plany że hoho, tak naprawdę mam jeden, przytulić Cię i zatrzymać czas ale nie wiem jak to zrobić, ale się uda. chyba że uciekniemy gdzieś daleko yy najlepiej do biedronki, najlepsze wspomnienia ahh te śledzie, to chyba tyle teraz ide sprawdzić czy wypali mój plan z zegarem, cześć."-dla.niej
|
|
 |
zamykam oczy, w ciemności widzę zarys planu, od razu powieki kaleczy światło tamtych
dni, spisaną historie bezpowrotnych chwil.
|
|
 |
Córeczka tatusia.
Jego oczko w głowie.
Ja.
Zawiodłam...
Zatraciłam zaufanie ojca.
To on o mnie martwił się najbrdziej.
To on zawsze chciał po mnie przyjeżdzać.
Odwozić mnie.
Zawsze byłam.
Córeczka tatusia.
A teraz?
Co ma powiedzieć ten ojciec, który jednoznacznie widzi jak jego
dziecko się stacza i on nic nie może zrobić?
Jak ma zareagować na zwężone źrenice, buch w płucach i promile we krwi?
Co powinien zrobić gdy widzi, że jego dziecko, najukochańsza córka z
pożądnej i ułożonej dziewczynki zmienia się w nieogarniątą kobietę..
Nastolatkę, która nie umie poradzić sobie z otoczeniem. Która
eksperymentuje z ostrymi przedmiotami. Która jest już znana jako
dobry kontakt.//cz.1
|
|
 |
Jako dobre towarzystwo do fify i alko. Co ma
on też powiedzieć na towarzystwo, które zmieniało się często i dalej
nie jest stałe, lecz to już nie ci starzy znajomi dla których dupa
to najgorsze słowo, a za palenie czy picie jesteś wyśmiewany. Teraz
trzeba ją odbierać z komisariatów policji za rozboje i pobicia. A jej
towarzystwo zamiast białych koszul nosi za duże bluzy i szerokie spodnie
albo dresy. Tu na dzień dobry jest buch, a na do widzenia wbicie.
To ją zna pół okolicznych mieszkańców z najlepszych imprez i niesfornego
charakteru.
Ten ojciec... Kiedyś zwykły mężczyzna, potem nagle stał się szczęśliwym
tatą... Co on ma teraz zrobić?
Co ma zrobić?
On może teraz tylko patrzeć i płakać.
Jego dziecko - ta jeszcze stosunkowo niedawno mała, niewinna dziewczynka
- samo wybrało ..
Nie umiał jej upilnować...
Nie potrafił przemówić do rozsądku...
Każda rozmowa kończyła się kłótnią.//cz.2
|
|
 |
Ona wybiegała, trzaskała drzwiami, płakała...
Myślisz, że to go nie bolało?
Patrzeć na łzy swojego dziecka..
I wiedząc, że to ty je prowokujesz?
Ale to jeszcze nic...
Pomyśl co musiał czuć gdy zobaczył swoją córeczkę we krwi...
Co musiało mu mówić serce gdy po jednej kłótni zastał pocharatane
żebra i nadgarstki i ciało w plamie krwi, gdy dookoła roztaczał się
zapach tytoniu i marihuany?
Co czuł gdy jej ciało z ledwo bijącym sercem zabierała karetka...
A gdy ją odwiedził w szpitalu?
A gdy dostał skierowanie do psychiatry?
Gdy usłyszał, że ma depresję i problemy z okazywaniem uczuć?
Jak on ją wychował?
Nie dał rady?
Nie..
To ona...//cz.3
|
|
 |
Córeczka tatusia...
Sama zjebała ...
Nie raz już zawiodła..
Zabierając alkohol z ojcowskiego barku, podkradając papierosy z ojcowskiej
ramy...
A jak ona ma się czuć gdy sama czuje, że to go boli?
Co ma zrobić by znów stać się tą wymarzoną córeczką tatusia?
Myślisz, że da się to jeszcze naprawić?
I od tak zapomnieć co było, co się wydarzyło i wymazać te wszystkie emocje?
..
...
Nie jest tak łatwo jak mogło by sie wydawać...
Ona już sie poddała...
Lecz on dalej walczył...
Czy jeszcze to wygra?
Czy jeszcze odzyska "swoją" córkę?
Zbyt dużo pytań można jeszcze postawić..
Zbyt dwuznaczne odpowiedzi można uzyskać...// cz.4
|
|
 |
to już nie te czasy kiedy potrafiłam do 3 nad ranem siedzieć na parapecie
okna i myśleć o straconym czasie i popełnionych błędach.
teraz każda minuta snu liczy się podwójnie.
|
|
 |
"Ty zostań przy mnie, jakkolwiek oczy się świecą niech nasze sny się spełniają, nie patrzmy teraz w przyszłość obok Ty i hip hop, ja już dzisiaj i tutaj mam wszystko"
|
|
 |
|
Zastanawiam się, czy faceci są tak prości, że aż za bardzo, a my, kobiety, doszukujemy się filozofii w każdym ich słowie, czy na odwrót- my chcemy ich traktować jako istoty prostomyślące, a oni są bardziej skomplikowani niż sądzimy?
|
|
|
|