 |
|
Skoro, uwazasz ze jestem łatwa, to po co sie starasz? . / doyouthinkyouknowme
|
|
|
|
Dobra, rozumiem Cie laska, napięcie przedmiesiaczkowe i te inne sprawy, no ale żeby lizać sie z każdym to juz przesada . / doyouthinkyouknowme
|
|
|
|
Czasem myślę ze ten żel na Twoich włosach wypala Ci mózg, koleś . / doyouthinkyouknowme
|
|
|
|
Poszłam z moja przyjaciółka do szkolnego kibla, nie wytrzymałam tych wszystkich nerwów i po prostu sie rozpłakałam . - Ej, co Ty robisz? - zapytała przyjaciółka . - Nie widac?! - odburknełam jej . - Ej, siostra jesteś silna, nie daj sie temu idiocie i tej szmacie udającej damę, jesteś wielka a oni nawet nie do siegaja Ci do pięt . - uslyszałam od niej . - No dobra, wierze Ci . - No i teraz masz tu podkłam, tusz i korektor, i 5 minut na ogarnięcie sie ja poczekam na korytarzu . - Kocham Cie - powiedziałam.- Ja cie tez malutka, ja cie tez - uslyszałam . / doyouthinkyouknowme
|
|
|
|
Weszłam do pierwszego z brzegu sklepu, bo byla straszna zawierucha na podwórku, poszlam do stoiska z sokami, tam byliscie Wy . W tym samym momencie zadzwonil do Mnie mój najlepszy przyjaciel . Odebrałam i powiedziałam ' Ojj, no skarbek juz ide, tylko wezme dla Nas sok ' . Ciebie zamurowało, Twoja laska wbiła we Mnie swoje gały, a ja z satysfakcją wyszłam ze sklepu . / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
|
kiedy pierwszy raz Cię ujrzałem, nie pomyślałem, że mógłbym Cię kochać.
|
|
|
|
Siedziałam w wannie od godziny, woda dawno juz zimna, została tylko piana na wierzchu . ' Jak te bąbelki mają dobrze, unoszą sie na wodzie, nie musza kochac, byc zdadzanym a na koniec cierpiec' - zamyslilam sie . Moje przemyslenia przerwał krzyk brata ' Ej siostra, wyłaż musze się do lusterka dostac! ' ' Ide, ide no . ' - zawołałam . I moje bąbelki, zleciały do rur a potem do śmierdzących scieków . Wychodząc jednak pomyslałam ' Nie, wolę cierpieć niz byc w sciekach ' - i wybuchłam mimowolnym smiechem . / doyouthinkyouknowme
|
|
|
|
Podchodząc do kolegi na przerwie, czułam czyjś wzrok na plecach, ' trudno, niech sie gapi ' - pomysłałam . Gadałam chwile z kolega, szturchał Mnie, śmialiśmy się, a na koniec mnie przytulił i powiedział ze jestem swietna kolezanka . Odwrocilam sie by wrocic do klasy, zamarłam . Na schodach siedziałes Ty, ze spuszczoną głową, i łzami na policzkach . Podeszlam, powiedziałam ' Aj, misiek, misiek, jestem jego swietną kolezanka i mi dziekował, czaisz? ' 'oj malutka, malutka zawału przez ciebie dostane' - usłyszałam w odpowiedzi . ' Dobra, dobra, chodz misiek, nie chce kolejnych punktów za spóźnienie na lekcje ' ' Nooo dobra, ale wiesz, co ? ' ' Noo.? szybko, mów ' 'Kocham cie, no . ' ' Aaa, no wiem' -powiedziałam, i pognałam na lekcje . Nie potrzebnie sie spieszyłam, po raz kolejny - 30 zagosciło w moim zeszycie uwag . / doyouthinkyouknowme
.
|
|
|
|
Siedząc pewnego wieczoru na łożku, doszlam do wniosku ze tak naprawde nie doceniam ludzi, bo przeciez moja przyjaciolka, ktora traktuje jak siostre, jest zawsze ze Mna, czy skacze z radosci czy tonę w hektolitrach łez , jestes jeszcze Ty - mała, egoistyczna swinia, która ma miejsce w moim sercu, ale ktora również dla Mnie wiele zrobiła, nauczyła mnie życ, uodparniac sie na ból i cierpienie . ' Chyba kupie im po lizaku' - pomyslałam, kładąc sie do łóżka z uśmiechem na twarzy . /doyouthinkyouknowme
.
|
|
|
|
Wchodząc do domu, czułam, ze cos sie stanie, zawsze wyczuwam te napięcie w rodzinnej atmosferze . ' Córeczko.. - zaczeła mama - musze Ci cos powiedzieć . ' ' Dobra, mamcik wal tylko prosto z mostu, cała prawde na stól prosze . ' ' Dobrze, to wiec, musimy sie wyprowadzic, rozumiesz, tata ma nowe zlecenia a mi lepiej szukac pracy w wiekszym miescie ' 'Dobrze mamcik, wyprowadzimy sie ' - powiedziałam . Poszłam na góre, do swojego pokoju, polozyłam sie na łózku z ulgą, że w koncu się od Ciebie uwolnię, ale również z obawą jak moje szkolne siostry do odbiorą . ' Jakoś to bedzie, najwyzej wezmę przyjaciółkę ze sobą . ' - pomysłałam . Wsadziłam słuchawki w uszy, zatapiając sie w głos Piha . / doyouthinkyouknowme
|
|
|
|
Za mną były naprawde ciezkie chwile, te wszystkie upadki a potem krótkie wzloty konczace sie i tak dnem źle na Mnie działały . Musiałam się wyciszyc, skoro nie jesteśmy juz ze sobą tyle czasu, poszlam w Nasze miejsce . Nikogo tam nie było, odpoczywałam sama z sobą, z zamknetymi oczami i głową podniesioną do góry, gdzie słonce padało prosto na nią, nagle ktos zaslonil mi slonce ; 'Ej!' -krzyknełam . 'Co malutka, tez potrzebujesz odpoczynku? ' Też. ' I wtuliłam sie w Twoją miekką bluze . / doyouthinkyouknowme
|
|
|
|
Dodaj komentarz
