Siedziałam w wannie od godziny, woda dawno juz zimna, została tylko piana na wierzchu . ' Jak te bąbelki mają dobrze, unoszą sie na wodzie, nie musza kochac, byc zdadzanym a na koniec cierpiec' - zamyslilam sie . Moje przemyslenia przerwał krzyk brata ' Ej siostra, wyłaż musze się do lusterka dostac! ' ' Ide, ide no . ' - zawołałam . I moje bąbelki, zleciały do rur a potem do śmierdzących scieków . Wychodząc jednak pomyslałam ' Nie, wolę cierpieć niz byc w sciekach ' - i wybuchłam mimowolnym smiechem . / doyouthinkyouknowme
|