głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika destroyaa

Usiądź mi na kolanach  a ja będę szeptał Ci do ucha jak bardzo kocham. mr.lonely

mr.lonely dodano: 11 kwietnia 2013

Usiądź mi na kolanach, a ja będę szeptał Ci do ucha jak bardzo kocham./mr.lonely

Zmęczona długą wędrówką  usiadła na krawężniku przed domem  który kiedyś tak często odwiedzała. Chciała się uśmiechnąć  aby przekazać mu  jak wiele znaczą dla niej wszystkie te wspomnienia  jednak poczuła tylko słone łzy  spływające po jej pocharatanych życiem policzkach. Podniosła głowę i skierowała wzrok ku niebu. Babcia zawsze powtarzała jej  że ta ukochana  utracona osoba  zawsze będzie świeciła dla nas najjaśniej  abyśmy mogli ją dostrzec w razie samotności. I dostrzegła... Zaczęła krzyczeć  że miał ją chronić i sprawić  że będzie szczęśliwa z kimś innym  podczas gdy wszyscy  do których choć trochę się przywiązała  odchodzili bez słowa do kogoś  kto w ich oczach był od niej lepszy. Wrzeszczała  że nie ma już siły dłużej być tą twardą  która poradzi sobie z każdym problemem... Wtedy on przyszedł i ze łzami w oczach  chwycił jej zimną dłoń i zabrał ją do siebie  by po chwili wszyscy mogli ujrzeć na niebie tuż obok siebie dwie  wyjątkowo mocno świecące gwiazdy...   welcometoreality

welcometoreality dodano: 11 kwietnia 2013

Zmęczona długą wędrówką, usiadła na krawężniku przed domem, który kiedyś tak często odwiedzała. Chciała się uśmiechnąć, aby przekazać mu, jak wiele znaczą dla niej wszystkie te wspomnienia, jednak poczuła tylko słone łzy, spływające po jej pocharatanych życiem policzkach. Podniosła głowę i skierowała wzrok ku niebu. Babcia zawsze powtarzała jej, że ta ukochana, utracona osoba, zawsze będzie świeciła dla nas najjaśniej, abyśmy mogli ją dostrzec w razie samotności. I dostrzegła... Zaczęła krzyczeć, że miał ją chronić i sprawić, że będzie szczęśliwa z kimś innym, podczas gdy wszyscy, do których choć trochę się przywiązała, odchodzili bez słowa do kogoś, kto w ich oczach był od niej lepszy. Wrzeszczała, że nie ma już siły dłużej być tą twardą, która poradzi sobie z każdym problemem... Wtedy on przyszedł i ze łzami w oczach, chwycił jej zimną dłoń i zabrał ją do siebie, by po chwili wszyscy mogli ujrzeć na niebie tuż obok siebie dwie, wyjątkowo mocno świecące gwiazdy... / welcometoreality

Zbiorę wszystkie Twoje smutki i zamienię je w jedno wielkie szczęście  którym będziesz cieszyć się każdego dnia przy mnie. Sprawię byś czuła się wyjątkowo  gdy rano przebudzisz się  a ja będę witał Cię radosnym uśmiechem z kubkiem gorącej kawy w dłoniach. Będę całował Cię po szyi i gładził Twoje ciało  będę ogrzewał Cię ciepłem moich ramion  w chłodne wieczory pełne złych myśli i przekonań  że to co przed nami nie ma sensu. Udowodnię Ci  że jestem godny stanowiska jakie zajmuję w Twoim sercu. Pójdę do Twoich rodziców i będę dla nich jak syn  by mogli mi zaufać  by wiedzieli  że Cię nie skrzywdzę  że jesteś wybranką mojego serca. Zabiorę Cię na spacer i pokażę najwspanialsze miejsca naszego miasta  bo choć mieszkamy w nim od dawna  mało kto jest w stanie wskazać miejsce  w którym czułby się idealnie. Ja znam skarbie kilka takich miejsc. Każde z nich nazywam Twoim imieniem. Zapewne domyślasz się dlaczego. Bo właśnie te miejsca są bliskie mojemu sercu tak Ty. mr.lonely

mr.lonely dodano: 11 kwietnia 2013

Zbiorę wszystkie Twoje smutki i zamienię je w jedno wielkie szczęście, którym będziesz cieszyć się każdego dnia przy mnie. Sprawię byś czuła się wyjątkowo, gdy rano przebudzisz się, a ja będę witał Cię radosnym uśmiechem z kubkiem gorącej kawy w dłoniach. Będę całował Cię po szyi i gładził Twoje ciało, będę ogrzewał Cię ciepłem moich ramion, w chłodne wieczory pełne złych myśli i przekonań, że to co przed nami nie ma sensu. Udowodnię Ci, że jestem godny stanowiska jakie zajmuję w Twoim sercu. Pójdę do Twoich rodziców i będę dla nich jak syn, by mogli mi zaufać, by wiedzieli, że Cię nie skrzywdzę, że jesteś wybranką mojego serca. Zabiorę Cię na spacer i pokażę najwspanialsze miejsca naszego miasta, bo choć mieszkamy w nim od dawna, mało kto jest w stanie wskazać miejsce, w którym czułby się idealnie. Ja znam skarbie kilka takich miejsc. Każde z nich nazywam Twoim imieniem. Zapewne domyślasz się dlaczego. Bo właśnie te miejsca są bliskie mojemu sercu tak Ty./mr.lonely

chcę wydusić z siebie wszystko to co mnie boli. opowiedzieć ostatnie dwadzieścia cztery godziny i na zawsze o nich zapomnieć. ale nie mogę znaleźć ani jednego słowa. żadne nie jest w stanie opisać tego co czuję. to co jest między nami  to chore. ciągle na mnie krzyczysz  masz pretensje o najmniejszą rzecz  umawiasz się z innymi  podczas gdy ja na siłę znajduję jakieś usprawiedliwienia. mieliśmy dzisiaj porozmawiać  o tobie  o mnie  o nas. nie powiedziałeś ani słowa. to już nie jest to co było jeszcze niedawno. nie potrafimy ze sobą rozmawiać bez twoich pretensji i mojego płaczu. tak doskonale wyczuwalne między nami pragnienie jakby zamarzło. stałeś się dla mnie obcą osobą. nie mam już siły walczyć  przestaję dostrzegać w tym jakikolwiek sens.

briefly dodano: 11 kwietnia 2013

chcę wydusić z siebie wszystko to co mnie boli. opowiedzieć ostatnie dwadzieścia cztery godziny i na zawsze o nich zapomnieć. ale nie mogę znaleźć ani jednego słowa. żadne nie jest w stanie opisać tego co czuję. to co jest między nami, to chore. ciągle na mnie krzyczysz, masz pretensje o najmniejszą rzecz, umawiasz się z innymi, podczas gdy ja na siłę znajduję jakieś usprawiedliwienia. mieliśmy dzisiaj porozmawiać, o tobie, o mnie, o nas. nie powiedziałeś ani słowa. to już nie jest to co było jeszcze niedawno. nie potrafimy ze sobą rozmawiać bez twoich pretensji i mojego płaczu. tak doskonale wyczuwalne między nami pragnienie jakby zamarzło. stałeś się dla mnie obcą osobą. nie mam już siły walczyć, przestaję dostrzegać w tym jakikolwiek sens.

idealne teksty briefly dodał komentarz: idealne do wpisu 11 kwietnia 2013
I macie wszyscy rację.Boli mnie to co się stało boli mnie że brat okazał się największym katem w trudnej chwili.Nie czuję nic jak go mijam na ulicy bo to tylko ból a On nas umacnia.Widzę inne barwy na jego szyi i piękną blondynkę u boku ale zaciskam tylko pięści w kieszeniach.Zmienił się tak bardzo.Zmieniła go wyprowadzka inne osiedle inne życie.Mogę jedynie teraz tylko sobą gardzić że go nie zatrzymałem ale nie potrafiłem.Sam wybrał drogę dla siebie najlepszą.Chociaż teraz doskonale wiem że dzieli nas tak wiele gdzieś tam w zakątku mojego serca nadal jest On.Te wspomnienia mnie bolą.Jedyny romans który mi pozostał to ten z Mary.Ona śmieje mi się w twarz bo widzi na jakie dno mnie sprowadziła.Przecież pierwszy raz poznałem ją właśnie z nim.To On mi ją przedstawił i pozwolił dotknąć.Rozkochał mnie w niej ale On odszedł Ona została.Jestem wrakiem człowieka który nie ma uczuć.On uczył mnie jak być twardym i to On zadawał mi najmocniejsze ciosy na treningach bym teraz mógł wygrać.  dearmad

dearmad dodano: 10 kwietnia 2013

I macie wszyscy rację.Boli mnie to co się stało-boli mnie,że brat okazał się największym katem w trudnej chwili.Nie czuję nic jak go mijam na ulicy bo to tylko ból,a On nas umacnia.Widzę inne barwy na jego szyi i piękną blondynkę u boku ale zaciskam tylko pięści w kieszeniach.Zmienił się tak bardzo.Zmieniła go wyprowadzka,inne osiedle-inne życie.Mogę jedynie teraz tylko sobą gardzić,że go nie zatrzymałem ale nie potrafiłem.Sam wybrał drogę dla siebie najlepszą.Chociaż teraz doskonale wiem,że dzieli nas tak wiele gdzieś tam w zakątku mojego serca nadal jest On.Te wspomnienia mnie bolą.Jedyny romans,który mi pozostał to ten z Mary.Ona śmieje mi się w twarz bo widzi na jakie dno mnie sprowadziła.Przecież pierwszy raz poznałem ją właśnie z nim.To On mi ją przedstawił i pozwolił dotknąć.Rozkochał mnie w niej ale On odszedł-Ona została.Jestem wrakiem człowieka,który nie ma uczuć.On uczył mnie jak być twardym i to On zadawał mi najmocniejsze ciosy na treningach bym teraz mógł wygrać.| dearmad

Rozumiem  że w Twoich oczach ona jest odwierciedleniem wszystkich możliwych ideałów. Zdecydowanie jest ode mnie lepsza pod wieloma aspektami. Jej uroda zapiera dech w piersi  a włosy układają się perfekcyjnie na szczupłych  opalonych ramionach. Kuszące usta  które możesz bezkarnie całować i hipnotyzujące oczy  w które zapewne wpatrujesz się godzinami... Może jest trochę mniej marudna ode mnie i nie obraża się o zwykłe  codzienne głupoty. Na pewno ma na swoich barkach lżejszy bagaż doświadczeń  o który nie musisz się martwić  a na jej rumianych policzkach dużo rzadziej goszczą słone łzy. Pewnie jest ode mnie o wiele śmielsza i zawsze wie  co odpowiedzieć przy Twoich kumplach. Założę się  że nie zabrania Ci tego wszystkiego  co sprawia  że powoli się staczasz  w końcu te ograniczenia tak bardzo Cię we mnie drażniły. Możliwe  że ona pozwoli Ci o mnie zapomnieć i pozbyć się wspomnień  ale pamiętaj  że nawet w najmniejszym stopniu nie będzie kochała Cię tak mocno jak ja.   welcometoreality

welcometoreality dodano: 10 kwietnia 2013

Rozumiem, że w Twoich oczach ona jest odwierciedleniem wszystkich możliwych ideałów. Zdecydowanie jest ode mnie lepsza pod wieloma aspektami. Jej uroda zapiera dech w piersi, a włosy układają się perfekcyjnie na szczupłych, opalonych ramionach. Kuszące usta, które możesz bezkarnie całować i hipnotyzujące oczy, w które zapewne wpatrujesz się godzinami... Może jest trochę mniej marudna ode mnie i nie obraża się o zwykłe, codzienne głupoty. Na pewno ma na swoich barkach lżejszy bagaż doświadczeń, o który nie musisz się martwić, a na jej rumianych policzkach dużo rzadziej goszczą słone łzy. Pewnie jest ode mnie o wiele śmielsza i zawsze wie, co odpowiedzieć przy Twoich kumplach. Założę się, że nie zabrania Ci tego wszystkiego, co sprawia, że powoli się staczasz, w końcu te ograniczenia tak bardzo Cię we mnie drażniły. Możliwe, że ona pozwoli Ci o mnie zapomnieć i pozbyć się wspomnień, ale pamiętaj, że nawet w najmniejszym stopniu nie będzie kochała Cię tak mocno jak ja. / welcometoreality

Pustka. To jest właśnie to  czego doświadczam każdego ranka  budząc się i zdając sobie sprawę  że dzisiaj znowu się nie zobaczymy. Właściwie to mogę liczyć jedynie na przypadkowe spotkanie  pośród tych szarych kamiennic. Może nawet nasze spojrzenia na chwilę się spotkają  a może po prostu przejdziemy obok siebie obojętnie  muskając tak bliskie sobie ramiona. Wtedy wcale nie zdziwiłabym się  jeśli ta brukowana ulica nagle pękłaby od ekplozji naszych wspomnień. I może nawet odwróciłabym się  aby jeszcze raz spojrzeć na tak dobrze znaną mi sylwetkę  której cień współgrał dawniej równolegle z moim... Jednak nadal jestem tutaj. W tym pokoju  którego każdy centrymetr przesiąknięty jest Twoją nieobecnością.   welcometoreality

welcometoreality dodano: 10 kwietnia 2013

Pustka. To jest właśnie to, czego doświadczam każdego ranka, budząc się i zdając sobie sprawę, że dzisiaj znowu się nie zobaczymy. Właściwie to mogę liczyć jedynie na przypadkowe spotkanie, pośród tych szarych kamiennic. Może nawet nasze spojrzenia na chwilę się spotkają, a może po prostu przejdziemy obok siebie obojętnie, muskając tak bliskie sobie ramiona. Wtedy wcale nie zdziwiłabym się, jeśli ta brukowana ulica nagle pękłaby od ekplozji naszych wspomnień. I może nawet odwróciłabym się, aby jeszcze raz spojrzeć na tak dobrze znaną mi sylwetkę, której cień współgrał dawniej równolegle z moim... Jednak nadal jestem tutaj. W tym pokoju, którego każdy centrymetr przesiąknięty jest Twoją nieobecnością. / welcometoreality

Nie poznaje siebie   wiem  że powtarzam to kolejny raz ale jak nazwać ten stan inaczej? Nie da się. Znów mogę ją dotknąć. Zrobić z nią co chce i spełnić swoje pragnienia. Jednak coś mi nie pozwala. Oddalam się kilka kroków w tył   od niej by nie mogła złapać mojej dłoni tak  jak robiła to zawsze. W jej oczach widzę brak zrozumienia i tysiące pytań.   Dawid?   jej głos drży  zaczyna zdawać sobie sprawę  że nie jestem już na każde jej zawołanie.   Dawid  cholera.   powtarza się  a ja? Milczę wpatrując się w nią. Wypowiada kolejne słowa w moim kierunku. Nie słyszę ich   moje myśli składają jakieś sensowne zdanie  nie wychodzi mi to. Wychodzę z jej mieszkania   już nie wybiega za mną i nie krzyczy bym został z nią. Moje myśli  moje serce opanowała inna. Cała definicja szczęścia składa się teraz z kilku liter jej imienia. Czy ja zakochuję się na nowo? We mnie tych uczuć nie ma już dawno. Zakopałem je gdzieś w lesie.. daleko  za miastem wraz z nadzieją i wiarą w lepsze jutro.   dearmad

dearmad dodano: 10 kwietnia 2013

Nie poznaje siebie - wiem, że powtarzam to kolejny raz ale jak nazwać ten stan inaczej? Nie da się. Znów mogę ją dotknąć. Zrobić z nią co chce i spełnić swoje pragnienia. Jednak coś mi nie pozwala. Oddalam się kilka kroków w tył - od niej by nie mogła złapać mojej dłoni tak, jak robiła to zawsze. W jej oczach widzę brak zrozumienia i tysiące pytań. - Dawid? - jej głos drży, zaczyna zdawać sobie sprawę, że nie jestem już na każde jej zawołanie. - Dawid, cholera. - powtarza się, a ja? Milczę wpatrując się w nią. Wypowiada kolejne słowa w moim kierunku. Nie słyszę ich - moje myśli składają jakieś sensowne zdanie, nie wychodzi mi to. Wychodzę z jej mieszkania - już nie wybiega za mną i nie krzyczy bym został z nią. Moje myśli, moje serce opanowała inna. Cała definicja szczęścia składa się teraz z kilku liter jej imienia. Czy ja zakochuję się na nowo? We mnie tych uczuć nie ma już dawno. Zakopałem je gdzieś w lesie.. daleko, za miastem wraz z nadzieją i wiarą w lepsze jutro. | dearmad

Widzę ludzi na ulicach z podkrążonymi oczami  ja mam to cholerne szczęście  że wracam do swojej mamy. Nie jest łatwo  ale nikt nie mówił  że będzie kolorowo  mimo zaległego syfu  co dzień tworzę świat na nowo.   welcometoreality

welcometoreality dodano: 10 kwietnia 2013

Widzę ludzi na ulicach z podkrążonymi oczami, ja mam to cholerne szczęście, że wracam do swojej mamy. Nie jest łatwo, ale nikt nie mówił, że będzie kolorowo, mimo zaległego syfu, co dzień tworzę świat na nowo. / welcometoreality

Przemierzam tak wiele ulic i nadal nie mam pojęcia  dokąd idę. Zaczynam wciąż od początku  jednak za każdym razem kończę na niczym. To zadziwiające  jak samotnym można się czuć. Wokół mnie widzę mnóstwo upadających aniołów  a przecież oni nawet nie wiedzą  że potrafią latać. Wystarczy spróbować? Możliwe  ale co zrobić  gdy ciało upada z sił  a serce nie ma już najwidoczniej ochoty bić. Wiara czyni cuda  jednak wszędzie dostrzegam jedynie utracone nadzieje. Mijam tyle znajomych twarzy  zatraconych w swoich ideałach... czy nie lepiej znaleźć szczęście u boku niepozornej osoby i wspólnie stworzyć perfekcję? Tato  zawsze uważałeś  że marnuję swój czas na głupoty  jednak teraz  choć na chwilę  zamknijmy oczy i wyobraźmy sobie ten świat lepszym. Bez krzyków  zazdrości i nienawiści. Nic się nie zmieni  jeśli nie zaczniemy od siebie. Może kiedyś znajdę miejsce pośród tych  którzy przegrali walkę z tym egoistycznym światem.   welcometoreality

welcometoreality dodano: 10 kwietnia 2013

Przemierzam tak wiele ulic i nadal nie mam pojęcia, dokąd idę. Zaczynam wciąż od początku, jednak za każdym razem kończę na niczym. To zadziwiające, jak samotnym można się czuć. Wokół mnie widzę mnóstwo upadających aniołów, a przecież oni nawet nie wiedzą, że potrafią latać. Wystarczy spróbować? Możliwe, ale co zrobić, gdy ciało upada z sił, a serce nie ma już najwidoczniej ochoty bić. Wiara czyni cuda, jednak wszędzie dostrzegam jedynie utracone nadzieje. Mijam tyle znajomych twarzy, zatraconych w swoich ideałach... czy nie lepiej znaleźć szczęście u boku niepozornej osoby i wspólnie stworzyć perfekcję? Tato, zawsze uważałeś, że marnuję swój czas na głupoty, jednak teraz, choć na chwilę, zamknijmy oczy i wyobraźmy sobie ten świat lepszym. Bez krzyków, zazdrości i nienawiści. Nic się nie zmieni, jeśli nie zaczniemy od siebie. Może kiedyś znajdę miejsce pośród tych, którzy przegrali walkę z tym egoistycznym światem. / welcometoreality

Wszystko co wydarzyło się w moim życiu i miało pozytywny na nie wpływ  zawdzięczam jej. Tej kobiecie  która potrafi wyciągnąć człowieka z największego dna szczególnie się przy tym nie wysilając. Uśmiechem nadaje chęć do życia  gestem daje motywacje do stawiania kolejnych kroków. To właśnie ona najlepiej wie  kiedy zacząć działać  by nie było za późno. Dzięki niej pojąłem jaki jest sens nauki na błędach. Popełniłem ich wiele  ale to właśnie ona pilnuje  bym nie popełniał ponownie tych samych  a gdy zbaczam z prawidłowej ścieżki  naprowadza mnie wskazując przy tym cel jaki osiągnę  gdy dobiję do mety. Skrywa się pod postacią kobiety mojego życia  jednak wewnątrz jest Aniołem. Jestem pewny  że nie tylko ja wiele jej zawdzięczam. Boję się  że gdy ona będzie potrzebowała mojego wsparcia  zawiodę. Boję się  że kiedy będzie o mnie dbała bardziej  nie będę umiał się jej odwdzięczyć  mimo tego  że wciąż powtarzam jej  że jestem w stanie zrobić dla niej wszystko. mr.lonely

mr.lonely dodano: 10 kwietnia 2013

Wszystko co wydarzyło się w moim życiu i miało pozytywny na nie wpływ, zawdzięczam jej. Tej kobiecie, która potrafi wyciągnąć człowieka z największego dna szczególnie się przy tym nie wysilając. Uśmiechem nadaje chęć do życia, gestem daje motywacje do stawiania kolejnych kroków. To właśnie ona najlepiej wie, kiedy zacząć działać, by nie było za późno. Dzięki niej pojąłem jaki jest sens nauki na błędach. Popełniłem ich wiele, ale to właśnie ona pilnuje, bym nie popełniał ponownie tych samych, a gdy zbaczam z prawidłowej ścieżki, naprowadza mnie wskazując przy tym cel jaki osiągnę, gdy dobiję do mety. Skrywa się pod postacią kobiety mojego życia, jednak wewnątrz jest Aniołem. Jestem pewny, że nie tylko ja wiele jej zawdzięczam. Boję się, że gdy ona będzie potrzebowała mojego wsparcia, zawiodę. Boję się, że kiedy będzie o mnie dbała bardziej, nie będę umiał się jej odwdzięczyć, mimo tego, że wciąż powtarzam jej, że jestem w stanie zrobić dla niej wszystko./mr.lonely

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć