Tatusiu... czy mogę się tak do Ciebie zwrócić? W końcu tak rzadko ze sobą rozmawiamy, mam wrażenie, że nigdy nie ma Cię tu dla mnie. Może to dlatego, że nigdy nie potrafiłam sprostać Twoim oczekiwaniom, jakkolwiek mocno bym się starała, nigdy nie będę dla Ciebie wystarczająco dobra. Wiem, że moje zachowanie często wywołuje zawód w Twoim sercu, jednak mam nadzieję, że kiedyś mi to wybaczysz. Tatusiu, czasami po prostu podchodzę do progu Twojego pokoju, aby odetchnąć choć na moment tym samym powietrzem. Mimo wszystko, dziękuję Ci za te zielone oczy, które mi przekazałeś i za charakter, dzięki któremu wciąż pozostaję silna w tym bezwzględnym świecie... I to nie jest tak, że mówiąc te wszystkie rzeczy, próbuję przekazać, że Cię nienawidzę... Tak naprawdę chciałabym usiąść na Twoich kolanach, wtulić się w Ciebie jak mała, bezbronna dziewczynka i wyszeptać jak bardzo Cię kocham, jednak nigdy tego nie zrobię. Za bardzo boję się tej obojętności z Twojej strony, tatusiu... / welcometoreality
|