głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika destiny02

Czy ja wiem ja jestem na humanistycznym  D w pewnym sensie  DI jak ktos nie olewa sparwy to jest w miarę  da się przeżyć :  teksty mieszanka_wybuchowa dodał komentarz: Czy ja wiem ja jestem na humanistycznym ;D w pewnym sensie ;DI jak ktos nie olewa sparwy to jest w miarę ,da się przeżyć :) do wpisu 22 marca 2011
Jak na Ciebie patrzę  i te Twoje podstawanie mi nogi   chowanie torby  przewieszanie kurtki  gwizdanie  wpychanie się prze de mnie  w kolejkę w sklepiku  celowanie we mnie piłką na wfie i te inne Twoje końskie zaloty to mam ochotę pokazać Ci stronę dojrzewamy .pl ... Chłopie ja chce bohatera  dżentelmena  mężczyzny ! A nie dzecinnego frajera   hamsko odzywającego się do nauczycieli . Chcę prawdziwego ciebie  a nie tego tępego osiłka co go pkazujesz przed kumplami .

mieszanka_wybuchowa dodano: 22 marca 2011

Jak na Ciebie patrzę ,i te Twoje podstawanie mi nogi , chowanie torby ,przewieszanie kurtki, gwizdanie, wpychanie się prze de mnie w kolejkę w sklepiku ,celowanie we mnie piłką na wfie i te inne Twoje końskie zaloty,to mam ochotę pokazać Ci stronę dojrzewamy .pl ... Chłopie ja chce bohatera ,dżentelmena ,mężczyzny ! A nie dzecinnego frajera , hamsko odzywającego się do nauczycieli . Chcę prawdziwego ciebie ,a nie tego tępego osiłka co go pkazujesz przed kumplami .

heheh  D ja mam za sobą poloneza  D A szkoły bez świąt i tygodnia po wystawieniu ocen zostało mi 3 tygodnie   Tak spoko loko  D A uczenie się do egzaminu dojrzałości jakoś licho mi idzie  DA co dalszej szkoły to znam ten ból  DPOdsumowując nie jesteś sama  D   teksty mieszanka_wybuchowa dodał komentarz: heheh ;D ja mam za sobą poloneza ;D A szkoły bez świąt i tygodnia po wystawieniu ocen zostało mi 3 tygodnie ;)Tak spoko loko ;D A uczenie się do egzaminu dojrzałości jakoś licho mi idzie ;DA co dalszej szkoły to znam ten ból ;DPOdsumowując nie jesteś sama ;D;* do wpisu 22 marca 2011
noł problem  D   teksty mieszanka_wybuchowa dodał komentarz: noł problem ;D;* do wpisu 22 marca 2011
Niszczę sobie włosy farbą  wątrobę wódką  płuca fajkami  a serce TOBĄ !    demoty

mieszanka_wybuchowa dodano: 22 marca 2011

Niszczę sobie włosy farbą, wątrobę wódką, płuca fajkami, a serce TOBĄ ! / demoty

 Chodz będę Twoją Ewą  Ty moim Adamem  będę Cię kusić a potem pogrzeszymy... Eeee ja nie lubię jabłek...

mieszanka_wybuchowa dodano: 21 marca 2011

-Chodz,będę Twoją Ewą ,Ty moim Adamem ,będę Cię kusić a potem pogrzeszymy...-Eeee ja nie lubię jabłek...

 cz4 :  Jak chcesz gdzieś jechać  to Ci nie pozwolę chyba  ze mie zabierzesz ze sobą.Nie umiem życ bez Ciebie. Spojrzał jej w oczy... Jak dobrze  że tu jesteś...Ja też Cię kocham... powiedział po czym trzymając w swoich doniach jej twarz  namiętnie ją pocałował... Zza chumr wyjrzało słońce  przypadkowo oczywiście.

mieszanka_wybuchowa dodano: 21 marca 2011

[cz4]: -Jak chcesz gdzieś jechać ,to Ci nie pozwolę chyba ,ze mie zabierzesz ze sobą.Nie umiem życ bez Ciebie.-Spojrzał jej w oczy...-Jak dobrze ,że tu jesteś...Ja też Cię kocham...-powiedział po czym trzymając w swoich doniach jej twarz ,namiętnie ją pocałował... Zza chumr wyjrzało słońce, przypadkowo oczywiście.

 cz3 :ksiądz powtórzył jeszcze raz...:biorę sobie Ciebie Marcinie... Ona nadal milczała... Z jej oczu zaczeły płynąć łzy emocje sięgneły zenitu... Przepraszam  ale nie mogę nie kocham Cię odłożyła obrączkę na poduszeczkę...Podciągnełą rękami suknię i zaczeła biec ku drzwiom. Aśka ! Rozbrzmiał się krzyk...Ale on już nic nie słyszała...Myślała o tym aby zdąrzyć...Niech pan  wysiada warkneła na woźnice z karety.Wsiadła złapała za lejce i krzykneła: Wiooooo ! I tyle jej było widać  pędziła przez drogi  w myslach wciąż błagając Boga  aby zdążyła... Dotarła do jego domu podbiegła nerwowo pukając.. Boże święty Asiu Ty nie w kosciele  Matko co się stało !? przywiatała ją jego mama. jee...jest Kuba? wstrzymała oddech bojąc się odpowiedzi... Tak jest na górze  poszedł po walizki. Bogu dzięki mogę ? wstchneła Proszę. biegła po sochodach... Staneła w drzwiach jego pokoju  widząc jak jej ukochany domyka ostatnią walizkę... Kocham Cię.  powiedziała pół szpetem.Po czym rzuciła mu się na szyję...

mieszanka_wybuchowa dodano: 21 marca 2011

[cz3]:ksiądz powtórzył jeszcze raz...:biorę sobie Ciebie Marcinie...-Ona nadal milczała... Z jej oczu zaczeły płynąć łzy,emocje sięgneły zenitu...-Przepraszam, ale nie mogę,nie kocham Cię odłożyła obrączkę na poduszeczkę...Podciągnełą rękami suknię i zaczeła biec ku drzwiom.-Aśka ! Rozbrzmiał się krzyk...Ale on już nic nie słyszała...Myślała o tym aby zdąrzyć...Niech pan wysiada,warkneła na woźnice z karety.Wsiadła złapała za lejce i krzykneła:-Wiooooo !-I tyle jej było widać ,pędziła przez drogi ,w myslach wciąż błagając Boga ,aby zdążyła... Dotarła do jego domu,podbiegła nerwowo pukając..-Boże święty Asiu Ty nie w kosciele ,Matko co się stało !?-przywiatała ją jego mama.-jee...jest Kuba?-wstrzymała oddech bojąc się odpowiedzi...-Tak jest na górze ,poszedł po walizki.-Bogu dzięki,mogę ?-wstchneła-Proszę.-biegła po sochodach...-Staneła w drzwiach jego pokoju ,widząc jak jej ukochany,domyka ostatnią walizkę...-Kocham Cię. -powiedziała pół szpetem.Po czym rzuciła mu się na szyję...

 cz2 :Stała u boku taty w drzwiach kościoła...Przed nią stała jej przyjaciółka w pięknej różowej sukience mała dziewczynka z koszyczkiem płatków róż  i chłopczyk trzymający na małej poduszece dwie złote obrączki.Na końcu czerwonego dywanu stał On i jego kumpel... Wystrojony zadowolony... Rozbrzmiał się dźwięk dzwona za nim dzwięk skrzypiec i głos kobietyspiewającej bardzo wysoko 'Ave Maria ... I ruszyli.A ona nie mogła opanować łez.. Naszła ją fala wsponień  słyszała jak całe jej wnętrze krzyczy  że nie kocha tego tam pod ołtarzem  tylko tego  który właśnie pakuje walizki chcąc wyjechać aby nuczyć się żyć bez niej.Zamkneła oczy na moment zobaczyła twarz swojego ukochanego... A gdy je otworzyła tata włąśnie podawał jej rękę innemu.Wciąż miała w głowie słowa taty 'nie jest za późno.'Wciąż maiał jego twarz przed oczami...Przyszedł moment przysięgi.Jej przyszły mąż wypowiedział ją idealnie. powtarzaj za mną:Ja Joanna...  ja ...Ja ... Ja Joanna. Biorę sobie Ciebie Marcinie. Zapadła cisza.

mieszanka_wybuchowa dodano: 21 marca 2011

[cz2]:Stała u boku taty w drzwiach kościoła...Przed nią stała jej przyjaciółka w pięknej różowej sukience,mała dziewczynka z koszyczkiem płatków róż, i chłopczyk trzymający na małej poduszece dwie złote obrączki.Na końcu czerwonego dywanu stał On i jego kumpel... Wystrojony,zadowolony... Rozbrzmiał się dźwięk dzwona,za nim dzwięk skrzypiec i głos kobietyspiewającej bardzo wysoko 'Ave Maria"... I ruszyli.A ona nie mogła opanować łez.. Naszła ją fala wsponień, słyszała jak całe jej wnętrze krzyczy ,że nie kocha tego tam pod ołtarzem ,tylko tego ,który właśnie pakuje walizki,chcąc wyjechać aby nuczyć się żyć bez niej.Zamkneła oczy na moment zobaczyła twarz swojego ukochanego... A gdy je otworzyła tata włąśnie podawał jej rękę innemu.Wciąż miała w głowie słowa taty 'nie jest za późno.'Wciąż maiał jego twarz przed oczami...Przyszedł moment przysięgi.Jej przyszły mąż wypowiedział ją idealnie.-powtarzaj za mną:Ja Joanna...- ja ...Ja ... Ja Joanna.-Biorę sobie Ciebie Marcinie.-Zapadła cisza.

 cz1 :To był ten szczególny dzień. Stała w swoim pokoju w pięknej białej sukni idealnie uczesana z perfekcyjnym makijażem.Przyjaciółka wpinała jej welon we włosy jej mama była taka szczęśliwa wszyscy by weseli...Tylko ona...Ona był smutna.Podeszła do lustra wpatrując się w siebie.I jak na złośc w radiu zaczeła lecieć piosenka:'już mi niosą suknie z welonem ...Na słowa:'ja go nie kocham taka jest prawda  po jej policzku spłyneła łza...A potem następna  i tak nie mogła się powstrzymać.. Kochanie już czas zawoła ją mama... Szybko otarła łzy.Wyszła na zewnatrz  czekał na nią tata.Dom był pięknie przystrojony różowa białymi balonami...Przed bramą stała piękna kareta i 5 białych koni...Wszystko bylo jak z bajki cudowne... Jadąc do kościoła wpatrywała się w bukiet powstrzymując z całych sił łzy... Kochanie jeszcze nie jest za późno. szepnął tata. On ma wyjechać dziś.Około 17. Tato proszę. jak wolisz...Dojechali do kościoła  tato pomógł jej wyśiąść.Wziął ją pod rękę i szli ku drzwiom.

mieszanka_wybuchowa dodano: 21 marca 2011

[cz1]:To był ten szczególny dzień. Stała w swoim pokoju w pięknej białej sukni,idealnie uczesana,z perfekcyjnym makijażem.Przyjaciółka wpinała jej welon we włosy,jej mama była taka szczęśliwa,wszyscy by weseli...Tylko ona...Ona był smutna.Podeszła do lustra wpatrując się w siebie.I jak na złośc w radiu zaczeła lecieć piosenka:'już mi niosą suknie z welonem"...Na słowa:'ja go nie kocham taka jest prawda",po jej policzku spłyneła łza...A potem następna, i tak nie mogła się powstrzymać..-Kochanie już czas zawoła ją mama... Szybko otarła łzy.Wyszła na zewnatrz ,czekał na nią tata.Dom był pięknie przystrojony różowa-białymi balonami...Przed bramą stała piękna kareta i 5 białych koni...Wszystko bylo jak z bajki,cudowne... Jadąc do kościoła wpatrywała się w bukiet powstrzymując z całych sił łzy...-Kochanie jeszcze nie jest za późno.-szepnął tata.-On ma wyjechać dziś.Około 17.-Tato proszę.-jak wolisz...Dojechali do kościoła ,tato pomógł jej wyśiąść.Wziął ją pod rękę i szli ku drzwiom.

Stała na balkonie  trzęsąc się z zimna... Po jej policzkach spływały łzy... Patrzyła w dół na ulicę  na której widniał potężny napis 'Kocham Cię ! '... Była ogromnie szczęśliwa  że on jest  i że ją kocha . Ale jeszcze bardziej była szczęśliwa z tego powodu  że pierwszy raz od długiego czasu  płacze ze szczęścia  a nie z bólu .Wzieła głęboki wdech . uśmiechneła się szeroko ... poczuła  że żyje  że to wszystko ma sens . Poczuła się potrzebna    i  przestała darzyć miłość nienawiścią. Dała jej jeszcze jedną szansę.

mieszanka_wybuchowa dodano: 21 marca 2011

Stała na balkonie ,trzęsąc się z zimna... Po jej policzkach spływały łzy... Patrzyła w dół na ulicę ,na której widniał potężny napis 'Kocham Cię ! '... Była ogromnie szczęśliwa, że on jest ,i że ją kocha . Ale jeszcze bardziej była szczęśliwa z tego powodu ,że pierwszy raz od długiego czasu ,płacze ze szczęścia ,a nie z bólu .Wzieła głęboki wdech . uśmiechneła się szeroko ... poczuła ,że żyje ,że to wszystko ma sens . Poczuła się potrzebna , i przestała darzyć miłość nienawiścią. Dała jej jeszcze jedną szansę.

 Twoje serce jest z kamienia  nic kurwa nic nie czujesz!  no nie . Sercem nic nie czuje ...Ale za to zajebiscie kocham Cie  tym małym czymś  co pracuje w mojej głowie od czasu do czasu .zwanym mózgiem.

mieszanka_wybuchowa dodano: 21 marca 2011

-Twoje serce jest z kamienia ,nic kurwa nic nie czujesz! -no nie . Sercem nic nie czuje ...Ale za to zajebiscie kocham Cie, tym małym czymś ,co pracuje w mojej głowie od czasu do czasu .zwanym mózgiem.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć