 |
Jestem egoistką, pieprzoną egoistką, ale nie potrafię cieszyć się z twojego szczęścia, nie mogę. Kiedy ty imprezujesz co weekend, a potem spokojnie zasypiasz bez żadnych problemów ja siedzę na krawędzi łóżka i nie mogę usnąć, wspomnienia zwalają mi głowę, a serce pęka w pół, cała drżę albo płaczę. Z czego tu się cieszyć? Że układasz swoje zajebiste życie, niczym się nie przejmujesz bo na wszystkich masz wyjebane a ja cierpię? Tak, kocham cię, ale z twojego szczęścia cieszyć się nie potrafię. Bo jak? Ja cierpię 24h na dobę, bez żadnych urywków szczęścia, a mnie i moje uczucia masz głęboko w swoim poważaniu. Ja spadłam na dno, więc ty również powinieneś. Albo wykaż choć trochę współczucia co do mojej osoby, choć odrobinę uczuć, nie zwykłą obojętność i wyjebkę. / charakterystycznie
|
|
 |
Mam dość, tak po prostu z dnia na dzień.
|
|
 |
Przechodziła pod moim domem i wyglądała jeszcze piękniej niż kiedyś. Nawet bez uśmiechu biła od niej taka radość i blask. Wreszcie zaczęła układać sobie życie, widzę to doskonale. Coś dodaje jej większych skrzydeł niż dawałem jej ja. Mam nadzieję, że jest szczęśliwa. [szkodliwy]
|
|
 |
Znowu wracam na start z niczym. Straciłam wszystko, co zdobywałam małymi kroczkami. Chciałam tylko odbudować swoje życie, ale mi nie wyszło i dziś muszę po raz kolejny zacząć od początku, od zera. Muszę od nowa zacząć układać cegłę po cegiełce i stworzyć nowy mur, tym razem taki, który nie runie przez najdrobniejszy cios. Muszę na nowo znaleźć w sobie siłę i motywację do jakichkolwiek, ale potrzebnych mi, zmian. Powinnam też posprzątać pozostałości po moim dawnym życiu, bo przecież jeśli się ich nie pozbędę, to nie uda mi się nic osiągnąć. Wiem, że do mety długa droga, a do ukończenia muru sporo czasu, ale muszę dać radę. Przecież lepiej się poprawić niż stracić życie, które jest wszystkim. // kinia-96
|
|
 |
I co z tego, że jej nie ma obok? Przecież mój pokój przepełniony jest jej zdjęciami, przecież w pudełku nad łóżkiem trzymam kartki, które do mnie wysyłała, przecież mam ją głęboko w sercu. Czasem łapię się na tym, że wstając rano robię dwie kawy, a mama dopytuje się dla kogo ta druga, nie chcę pokazywać jej, że tęsknię, dlatego proszę ją by napiła się ze mną. W głowie wciąż mam słowa, które do mnie kierowała, jak mówiła, że mnie kocha i, że związek ze mną to najlepsze co ją spotkało. Próbuję odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego teraz jej tu nie ma, ale odpowiedź krąży gdzieś wśród innych na które również nie mogę dobrać odpowiedzi. Nie ma jej tu, ale wszystko dookoła mi o niej przypomina. Czasem czytam listy, przeglądam zdjęcia. Nie mogę pozwolić sobie zapomnieć. To by było moje samobójstwo. Nie pozwolę sobie na to./mr.lonely
|
|
 |
Gdybym nie miał Ciebie obok, nie wiem gdzie dziś bym był. Zapewne zacząłby zatracać się w świecie bez dna. Odkąd stanęłaś na drodze mojego życia, doceniłem to co mam, w Twoich oczach zobaczyłem sens tego, co robię, zobaczyłem żar, który rozpalił moje serce. Przepełniasz moją głowę, przepełniasz mnie całego od stóp do głów. Chciałbym, byśmy oboje stanęli na skraju świata, wypowiedzieli sobie uczucia, które tłumiliśmy w sobie od dawna, uczucia, które utwierdziłyby nas w przekonaniu, że nie na marne się trudziliśmy i zabiegaliśmy o sobie, że przeznaczeniem było połączenie naszych serc w jedność. Znasz mnie jak mało kto, wiesz, że kiedyś byłem człowiekiem pozbawionym uczuć, nie liczyłem się z nikim i gdybyś nie postawiła mojego serca pod ścianą, na pewno bym się nie zmienił. Ujrzałem w Tobie zbawicielkę, którą mam do dziś w swoich ramionach. Dziękuję światu za skarb, jakim mnie obdarzył. Jesteś skarbem, o który chcę dbać. Jesteśmy dla siebie, a przecież to jest istota miłości./mr.lonely
|
|
 |
Na obecną chwilę chcę już zapomnieć. chcę wymazać z siebie wszystkie wspomnienia, te najlepsze również, wszystkie, bez żadnego wyjątku. chcę zapomnieć o wszystkich twoich pocałunkach, tych na dzień dobry i na dobranoc, które kiedyś zawsze powodowały u mnie uśmiech. chcę zapomnieć o wszystkich czułych słówkach, które szeptałeś do mojego ucha i o każdym delikatnym, pełnym miłości dotyku, który przyprawiał mnie o dreszcze na całym ciele. chcę zapomnieć o wszystkich kłótniach, które przeważnie toczyły się oto, kto kogo bardziej kocha. chcę zapomnieć o każdym twoim uśmiechu skierowanym do mnie i o twoich cudnych oczach, tych niebieskich które patrzyły na mnie z taką miłością, czułością. o zapachu perfum pomieszanych z nevadami niebieskimi. chcę wymazać z siebie wszystko co dotyczy twojej osoby. chcę zapomnieć, że pojawiłeś sie w moim życiu. już nawet nie chcę, a muszę bo pora zacząć żyć normalnie, nie przeszłością, która nigdy już nie wróci. / charakterystycznie
|
|
 |
Zastanawiam się nad pewną rzeczą. co myślisz kiedy widzisz mnie na horyzoncie? albo kiedy przytulasz ją, czy kiedy się pojawiam, choć przez chwilę o mnie myślisz? przecież patrzysz się na mnie, chwilowo, ale patrzysz i powiedz, co o mnie wtedy myślisz? pojawiam się w twoich myślach na sekundę czy goszczę tam dłużej? albo powiedz, wspominasz potem o mnie? kiedy usypiasz i przychodzi ci sms od niej, wspominasz wszystkie sms'y ode mnie na dobranoc? zawarte były w nich wszystkie moje uczucia, którymi cię darzę, w każdym, nawet najzwyklejszym sms'ie. oo, albo kiedy patrzysz na nią, myślisz wtedy o mnie? o wszystkich moich spojrzeniach, oczach, które podobno tak ci się podobały albo o uśmiechu, który podobno należał do twoich ulubionych? powiedz, myślisz o mnie jeszcze czy już całkowicie zapomniałeś? / charakterystycznie
|
|
 |
Wyzwij mnie od najgorszych, przeklnij mnie na wszystkie możliwe sposoby, popatrz na mnie i stwierdź że nie jestem dla ciebie zbyt wystarczająca, wykrzycz mi prosto w twarz, że mnie nienawidzisz, głośno powiedz żebym jak najszybciej spierdoliła z twojego życia, powiedz że mnie nie szanujesz, popatrz mi głęboko w oczy i powiedz z nienawiścią, że byłam najgorszą dziewczyną jaką kiedykolwiek miałeś. Tylko nie milcz, nie bądź w stosunku do mnie obojętny - nie rozszarpuj mi tym serca, proszę. / charakterystycznie
|
|
 |
Tym związkiem niszczyliśmy siebie wzajemnie, musiałem to skończyć. I to nie jest tak, że ja szukam dla siebie usprawiedliwienia. Ona po prostu jest zbyt dobra, za dobra, by powiedzieć mi, że przestała w nas wierzyć. [szkodliwy]
|
|
 |
Chcę sprawić byś była szczęśliwa. Chcę nosić Cię na rękach i stanąć z Tobą przed ołtarzem. Chcę malować uśmiech na Twojej twarzy. Obdarzayć Cię zaufaniem tak silnym, jakim jeszcze nikt Cię nie obdarzył. Kłócić się o bzdury i przytulać, kiedy najbardziej będziesz tego potrzebowała. Robić Ci herbatę i wypijać Ci piwo, dzielić się z Tobą cukierkami, a później Ci je zabierać twierdząc, że źle policzyłem. Jeździć z Tobą na wycieczki za miasto, chodzić brzegiem Wisły obserwując ludzi w oddali. Rozmyślać nad kolejami tego świata. Budować z Tobą zamek nad morzem mając świadomość, że za chwilę i tak zburzy go ogromna fala. Całować Cię po szyi i dotykać Twojej drżącej dłoni. Robić Ci śmieszne fryzury, byś się złościła i nie mogła doprowadzić włosów do ładu. Kąpać się z Tobą w lodowatej wodzie i smażyć się w promieniach upalnego dnia. Patrzeć jak śpisz na moich kolanach i gładzić dłonią Twój chłodny policzek. Coś szepczesz? Słucham kochanie? Tak, kocham Cię nad życie./mr.lonely
|
|
|
|