 |
Zawsze cię wspierał kiedy tego potrzebowałaś, zawsze chodził z tobą na zakupy - nawet jeśli tego nie cierpiał, zawsze oglądaliście razem filmy - te najstraszniejsze zresztą najbardziej i kiedy się bałaś - zawsze cię przytulił i szepnął do ucha 'maleńka, nie bój się, jestem przy tobie, to tylko film' a ty miałaś od razu uśmiech na twarzy, zawsze pisaliście ze sobą - codziennie, bez żadnych przerw, zawsze się spotykaliście - również codziennie, a to tylko dla tego, że tak mocno za sobą tęskniliście już po minucie od pożegnania, zawsze przytulał cię kiedy było ci zimno albo dawał ci bluzę, kiedy jej potrzebowałaś. piliście razem kakao i nie mówiąc nic, patrzyliście sobie głęboko w oczy, słowa wam potrzebne nie były, bo nawet w samym milczeniu były skryte wasze wszystkie uczucia, którymi się darzyliście. szczęście, to było prawdziwe szczęście. i na samą myśl o tym słowie, pomyślałaś o nim, prawda? nie musisz pytać skąd to wiem, to logiczne, też tak pomyślałam. / charakterystycznie
|
|
 |
Tak. doskonale o tym wiem. każdy może zmienić swoje życie. każdy. wystarczy na to chwila. mocne postanowienie. ale nie każdego na to stać. uwierzcie. nie każdego. ktoś kto ciągle żyje przeszłością, pomimo że tak cholernie chce się jej wyprzeć, ktoś to ciągle wraca do wspomnień, pomimo że tak mocno chce o nich zapomnieć, ktoś kto kocha osobę, która nie jest warta nawet na to aby pomyśleć o niej przez minutę, nie wróci tak szybko do teraźniejszości. potrzebna jest mu jedna osoba, która ogarnie tę drugą, osoba, która będzie wspierać i nie pozwoli byśmy wpadli w gorsze bagno niż obecne, osoba, która nie stchórzy i nie ucieknie z powodu natłoku problemów w którym tkwi ta druga. osoba, która nie bez powodu nazywana jest przyjacielem. bez tej osoby, nie poradzisz sobie. nawet nie ważne jak mocno byś chciał, nie poradzisz. dlatego jeśli jej nie masz - ciągle będziesz tkwił w tej beznadziejnej przeszłości, która ciągle nas niszczy. trochę to chujowe lecz niestety prawdziwe. / charakterystycznie
|
|
 |
Widziałam ich dziś razem, byli tacy fałszywie w sobie zakochani, każdy to widział, a ja? Pomimo i tak doskonale wiem, że ten 'związek' długo nie potrwa to i tak w środku serce pękało mi na pół, pragnęłam krzyczeć, ale nie mogłam wydobyć z siebie żadnego słowa. wewnątrz mnie trwała prawdziwa burza i to było na prawdę okropne. a na zewnątrz? na zewnątrz wszystko było okej, nawet przeszłam dziś obok nich z uśmiechem na twarzy. fałszywym ale uśmiechem. a potem kiedy się rozstali, napisałam do niego, tak, też mnie to zdziwiło, nie sądziłam, że się odważę, a jednak. napisałam. na samym początku nie odpisywał, już straciłam nawet nadzieję. Rzuciłam telefon na łóżko i wyszłam, kiedy wróciłam odruchowo spojrzałam na telefon z myślą, że może odpisał? i odpisał. odpisał. na prawdę odpisał! nawet wytłumaczył się. i pisało mi się z nim cudownie, tak jak za dawnych czasów. i wiesz? to działo mi nadzieję, że wszystko mogę zmienić. i zmienię. zrobię wszystko by znów było jak dawniej. / charakterystycznie
|
|
 |
Mamo. Patrzę w lustro i widzę jak dorosłem. Zamykam oczy i widzę jak ubrany w mały garniaczek stałem przed lustrem z Tobą. Trzymałaś mnie za ramię i wzruszona mówiłaś, że wyrosłem Ci na mądrego chłopca. Miałem chwilę potem odebrać nagrodę za wygrany konkurs, konkurs, który wygrałem dla Ciebie, jak każdy inny. Otwieram oczy, dziś Ciebie nie ma. Dziś też mam garnitur, ale urosłem, mam zarost i przybyło mi trochę muskulatury. Nie uśmiecham się już jak wtedy i nie mam tej dłoni, tak ważnej. Nie wiem czy dziś jesteś wzruszona i dumna. Nie wiem czy wg Ciebie teraz wyrosłem na mądrego faceta. Wiem tylko tyle, że bardzo Cię kocham i tęsknię. Tęsknię tak, że co sekundę pęka mi serce, coraz bardziej, coraz mocniej, coraz boleśniej. Z przepaści, które tworzą się w sercu sączy się krew i ma upływ we łzach na policzkach. Muszę być twardy jak chuj. Muszę stać twardo i nie upadać, żeby nie zawieźć.Wycieram oznaki zwątpienia z policzek i kroczę dalej, choć może następny krok będzie skokiem w przepaść.
|
|
 |
Wiesz tak czasami jest. Ludzie postanawiają się rozejść, bo wmawiają sobie, że tak będzie lepiej dla Nich. Zapominają wtedy o swoim szczęściu. Nie słuchają ani swojego serca, ani nie próbują usłyszeć serca swojej połówki. Pozwalają na to, by ich głupie myśli przeważyły nad wszystkim, nad Ich wspólnym szczęściem. Pozwalają, by kto inny siedział przy kominku i trzymał teraz Ją/Jego za rękę. Pozwalają by Ich dzieci miały inną/innego matkę/ojca. Układają sobie życie na nowo. I mimo upływu lat, ciągle żałują i cierpią z powodu jednej decyzji. // kinia-96
|
|
 |
Wiesz tak się czasem przyglądam i stwierdzam, że straciliśmy siebie, a świat nie runął. Słońce świeci. Księżyc czaruje nocą. Gwiazdy tworzą romantyczny nastrój. Trawa ciągle jest zielona. Niebo pozostało przy kolorze niebieskim. Tylko my ulegliśmy zniszczeniu. // kinia-96
|
|
 |
Choć, poudawajmy, że się nie znamy. Tak jak robisz to na co dzień.
|
|
 |
To prawda, że dopiero z upływem czasu doceniamy to, co dał nam los. [szkodliwy]
|
|
 |
Zapada w sen okupując moje kolana, a uśmiech wciąż nie znika z jej twarzy. Przyglądam jej się uważnie, jakbym z jej mimiki mógł odczytać to, co jej się śni. Pochylam się delikatnie i składam pocałunek na jej czole. Jest tak piękna nawet kiedy śpi, nieświadoma tego, że gdy się obudzi, przywita ją inny człowiek, przywita ją facet, który zrozumiał błąd, zrozumiał, że kocha ją ponad wszystko, a uśmiech na jej twarzy, to dla niego największa nagroda jaką chciałby otrzymać. O, budzi się. Nadal jest tak piękna, jej usta znów układają się w uśmiech, który bez wahania odwzajemniam. Patrzy mi w oczy, chyba chce coś powiedzieć. Szkoda czasu na zbędne słowa, wtulam ją w swoje ramiona i kolejny raz całuję jej czoło. Chcę trwać przy niej na wieki, zmieniła mój światopogląd, sprawiła, że jestem lepszym człowiekiem./mr.lonely
|
|
 |
Nie bój się mnie złapać za rękę – mój tata nie zaatakuje Cię za to siekierą, a mama nie zbije jak kotlety na niedzielny obiad. Nie bój się powiedzieć mi o swoich uczuciach – nie parsknę śmiechem, lecz obdaruję Cię pocałunkami. Nie bój się pomagać mi wstać po upadku – nie wciągnę Cię w bagno, w które wpadłam. Nie bój się spędzać ze mną czas – nie zajmę Ci go wcale dużo i nie odizoluję od znajomych. Nie bój się opowiadać o swoim życiu i tajemnicach, które przez długi czas skrywałeś w sobie – wysłucham Cię i wyciągnę pomocną dłoń. Nie bój się mnie przytulać – nie zagrzeję długo miejsca w Twoich ramionach, a uczynisz mnie szczęśliwszą. Nie bój się mnie pocałować – nie przyssę się do Ciebie na wieku, chodź istnieje duże prawdopodobieństwo, że chciałabym. Nie bój się mnie kochać – kocham Cię tak samo mocno, a może nawet o procent bardziej i nigdy nie pozwolę by Twoje życie ktoś spisał na straty. // kinia-96
|
|
 |
Moje szczęście nosiło definicję Twojego imienia.
|
|
 |
Daj mi poczuć miłości Twojej smak.
|
|
|
|