Znowu wracam na start z niczym. Straciłam wszystko, co zdobywałam małymi kroczkami. Chciałam tylko odbudować swoje życie, ale mi nie wyszło i dziś muszę po raz kolejny zacząć od początku, od zera. Muszę od nowa zacząć układać cegłę po cegiełce i stworzyć nowy mur, tym razem taki, który nie runie przez najdrobniejszy cios. Muszę na nowo znaleźć w sobie siłę i motywację do jakichkolwiek, ale potrzebnych mi, zmian. Powinnam też posprzątać pozostałości po moim dawnym życiu, bo przecież jeśli się ich nie pozbędę, to nie uda mi się nic osiągnąć. Wiem, że do mety długa droga, a do ukończenia muru sporo czasu, ale muszę dać radę. Przecież lepiej się poprawić niż stracić życie, które jest wszystkim. // kinia-96
|