 |
Weź moją dłoń, uwierz mi, odrzuć swój strach. Chodź ze mną gdzieś, nawet na drugą stronę lustra.
|
|
 |
I przed oczami Ci staną emocje, dźwięki, słowa, głosy z przeszłości, które chłonąłeś tak chętnie.
|
|
 |
Zobacz, stoję tutaj ja. Chodź, weź sobie co chcesz. Możesz zabrać mi głos bym rozmawiała z Tobą godzinami. Możesz zabrać mi oczy by wpatrywać się w nie całymi dniami i odnajdywać w nich sens. Weź sobie usta, by całowały Cię co dnia. Chcesz zabierz mi ramiona i ręce, będą obejmować Cię gdy strach się zakradnie ciemną nocą. Może wolisz nogi? Będą prowadziły bo trudnych życia ścieżkach. Wolisz coś innego, bierz nawet tyłek i cycki, ale pamiętaj, serca nie dostaniesz, oddałam już je jej. /improwizacyjna
|
|
 |
Wchodzę jak do siebie, biegasz po domu ogarniając to i owo, powolnie przez zmarznięte dłonie rozbieram kurtkę i buty w korytarzu. Wpadasz uśmiechnięta, mimo, że to zwykły buziak od Ciebie jest czymś wyjątkowym. Z tym samym uśmiechem wręczasz mi gorącą czekoladę, nie, nie mam na nią ochoty, ale to Ty ją zrobiłaś, nie widze innej opcji jak ją wypić. Miałyśmy się uczyć pamiętasz? Ja też nie. Wskrabuję się do łóżka, idziesz za mną. Chyba mnie przytulasz, jest mi dobrze, czuję Twój cichy oddech na szyi, dociera do mnie Twój zapach, ten ulubiony. Szukam ustami Twoich, są. Delikatne pocałunki, mogą trwać godzinami. Lekko opadamy ciałami, kładąc się na wprost siebie. Patrząc w oczy, momentalnie zatapiam się w Twojej klatce piersiowej, wtulając się jak dziecko, czuję bezpieczeństwo, nie potrzebuję nic więcej, mam Ciebie. Kocham Cię. /improwizacyjna
|
|
 |
"Pamiętasz? Obiecałeś mi, że przyjdą dla nas lepsze dni..."
|
|
 |
|
chcę go kurwa mieć , chcę żeby był mój , chcę słyszeć z jego ust 'kocham Cię' , budzić się rano i z uśmiechem odbierać wiadomości od niego , chcę tonąć w jego ramionach i smakować jego ust , chcę wpatrywać się w jego zielone oczy i czuć się przy nim bezpieczna , chcę żeby mówił na mnie do swoich kumpli 'moja' , przychodził do mnie kiedy będzie ze mną źle i bez żadnych pocieszeń po prostu był , chcę żeby czasami tęsknił i uśmiechał się myśląc o mnie , czy dużo wymagam ? /
grozisz_mi_xd
|
|
 |
Z ziomkiem przyjaźń?
Widziałem oka kątem za horyzontem.
|
|
 |
Zaczęło się normalnie dość naiwnie, wspólne wyjścia na imprezy ze wspólnymi znajomymi, potem osobno, bo nikomu innemu nie chciało się wyjść. Siedzenie w jednej ławce, i dzielenie się śniadaniem. Spędzanie pochmurnych dni razem i uczenie matmy. Przebrnięcie przez coś podchodzącego pod depresję. Oddanie, umocnienie się w słowach 'kocham Cię' . Nocowanie u siebie, przegadane noce. Przyjaźń, wspaniała, ta najwspanialsza. Pierwsze kłótnie, małe sprzeczki - nic się nie stało. Przypadek, poranek, seks - my. Znów nic się nie stało, gramy dalej jako przyjaciele. Coraz większe pożądanie, częstszy seks. Stop. Co nas naprawdę łączy. Nadal nic więcej, to tylko chodzenie za ręce, całowanie się, kochanie, rozmowy, bycie wszystkim. Ej, to już związek i wszystko byłoby dobrze. Jednak strach. Jest dziewczyną. /improwizacyjna
|
|
 |
U know what? I need u but I won't fight for us without u !!
|
|
 |
To może mnie zniszczyć, to tego się boje.. nie chcę nic innego. /improwizacyjna
|
|
 |
Rozstanie boli tak bardzo dlatego, że nasze dusze stanowią jedno. Może zawsze tak było i może na zawsze tak pozostanie. Może przed tym wcieleniem żyliśmy po tysiąc razy i w każdym życiu siebie odnajdowaliśmy. I może za każdym razem z tego samego powodu nas rozdzielano. Co oznaczałoby, że dzisiejsze pożegnanie równa się pożegnaniu sprzed dziesięciu tysięcy lat i stanowi preludium przyszłego pożegnania.
|
|
 |
Wsiadam do pociągu gdziekolwiek mnie zabierze, żałuję tylko, że Ty mnie nie odbierzesz.
|
|
|
|