głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika buahahaa

Słuchałam Afromental   Pray 4 love i patrzałam na zdjęcie  które mi wysłałeś tej nocy. Ustawiłam sobie Ciebie na tapetę  żeby móc bez żadnego ograniczenia to robić. Po pewnym czasie komórka zaczęła dzwonić. ' Skarb dzwoni ' Odebrałam. ' Tak?' Powiedziałam ak najmilszym głosem. 'Co robisz?' Uśmiechnęłam się. ' Eee. Siedzę i muzyki słucham.' Usłyszałam w telefonie jakieś szumy. ' Co Ty robisz z tą komórką?' Zdziwiłam się. ' Daję Ci buziaka  bo cholernie za Tobą tęsknię.' Wzdychnęłam i mimowolnie się uśmiechnęłam.

landriina dodano: 18 grudnia 2010

Słuchałam Afromental - Pray 4 love i patrzałam na zdjęcie, które mi wysłałeś tej nocy. Ustawiłam sobie Ciebie na tapetę, żeby móc bez żadnego ograniczenia to robić. Po pewnym czasie komórka zaczęła dzwonić. ' Skarb dzwoni ' Odebrałam. ' Tak?' Powiedziałam ak najmilszym głosem. 'Co robisz?' Uśmiechnęłam się. ' Eee. Siedzę i muzyki słucham.' Usłyszałam w telefonie jakieś szumy. ' Co Ty robisz z tą komórką?' Zdziwiłam się. ' Daję Ci buziaka, bo cholernie za Tobą tęsknię.' Wzdychnęłam i mimowolnie się uśmiechnęłam.

Pogodziłam się z tym  że nie będziemy razem. Nawet szło mi bardzo dobrze zapominanie o Tobie. Ba  już zwracałam uwagę na innych chłopaków  ale wtedy Ty zjawiłeś się w szkole. Na cholerę?! No pytam się : po co przyszedłeś do tej jebanej szkoły?! Szło mi znakomicie  perfekcyjnie  już nie myślałam o Tobie 24 na dobę  już ogarnęłam siebie i swój świat. ZAPOMINAŁAM o Tobie  ale Ty o sobie przypomniałeś. To może .. Nie jest mi dane zapomnieć o Tobie? Może coś jeszcze będzie z Nami w przyszłości? Kurwa. A dopiero co stanęłam na nogi ..

landriina dodano: 18 grudnia 2010

Pogodziłam się z tym, że nie będziemy razem. Nawet szło mi bardzo dobrze zapominanie o Tobie. Ba, już zwracałam uwagę na innych chłopaków, ale wtedy Ty zjawiłeś się w szkole. Na cholerę?! No pytam się : po co przyszedłeś do tej jebanej szkoły?! Szło mi znakomicie, perfekcyjnie, już nie myślałam o Tobie 24 na dobę, już ogarnęłam siebie i swój świat. ZAPOMINAŁAM o Tobie, ale Ty o sobie przypomniałeś. To może .. Nie jest mi dane zapomnieć o Tobie? Może coś jeszcze będzie z Nami w przyszłości? Kurwa. A dopiero co stanęłam na nogi ..

Wysyłałam Ci SMS. ' Przepraszam  nie spotkamy się dziś. Chora jestem  wylądowałam w łóżku z wysoką gorączką i okropnym głosem. Kompletnie nic powiedzieć nie mogę  plus łamie mnie we wszystkich kościach.' Przykryłam się kołdrą i oglądałam jakiś tani film romantyczny. Po chwili ktoś dzwoni  nie odebrałabym  gdybyś to nie był Ty. ' Jest ktoś u Ciebie w domu?' Usłyszałam. ' Ehe.' Odparłam. ' Okej ' Usłyszałam. Rozłączyłeś się. Kurde  myślałam  że przyjdziesz  ale było chwilkę przed 22  więc nie robiłam sobie nawet nadziei. Zaczęłam dalej oglądać ten denny film. W chwili  gdy główni bohaterowie mieli się pocałować wparowała moja mama do pokoju i powiedziała. 'Masz gościa.' Wtedy zjawiłeś się Ty z Misiem w ręce. ' To  żebyś miała mnie ciągle. ' Spojrzałam na pozostałe 4 Misie  które mi dałeś. Wiedziałeś  że kocham Misie. Wyszeptałam. ' To już mój piąty od Ciebie. Mam już ich tyle  ile jest literek w Twoim imieniu. Każdego nazwę jedną z nich.' Zaśmiałeś się. ' Lepiej nic nie mów Słońce. '

landriina dodano: 17 grudnia 2010

Wysyłałam Ci SMS. ' Przepraszam, nie spotkamy się dziś. Chora jestem, wylądowałam w łóżku z wysoką gorączką i okropnym głosem. Kompletnie nic powiedzieć nie mogę, plus łamie mnie we wszystkich kościach.' Przykryłam się kołdrą i oglądałam jakiś tani film romantyczny. Po chwili ktoś dzwoni, nie odebrałabym, gdybyś to nie był Ty. ' Jest ktoś u Ciebie w domu?' Usłyszałam. ' Ehe.' Odparłam. ' Okej,' Usłyszałam. Rozłączyłeś się. Kurde, myślałam, że przyjdziesz, ale było chwilkę przed 22, więc nie robiłam sobie nawet nadziei. Zaczęłam dalej oglądać ten denny film. W chwili, gdy główni bohaterowie mieli się pocałować wparowała moja mama do pokoju i powiedziała. 'Masz gościa.' Wtedy zjawiłeś się Ty z Misiem w ręce. ' To, żebyś miała mnie ciągle. ' Spojrzałam na pozostałe 4 Misie, które mi dałeś. Wiedziałeś, że kocham Misie. Wyszeptałam. ' To już mój piąty od Ciebie. Mam już ich tyle, ile jest literek w Twoim imieniu. Każdego nazwę jedną z nich.' Zaśmiałeś się. ' Lepiej nic nie mów Słońce. '

' A co  jak Wy jesteście dla siebie stworzeni? A Ty chcesz to po prostu od tak skończyć  nawet nie wspominając mu o tym? Dobrze wiesz  że On bardzo chciałby być przy Tobie  ale nie może  po prostu nie może!' Siedziałam u przyjaciółki na kanapie i ryczałam. 'Ale ja nie daję rady  nie umiem żyć z myślą  że dopiero za paręnaście miesięcy On będzie mój.' Wytarłam kolejne łzy  by następne miały gdzie lecieć. 'Ale On jest ciągle Twój.' Usłyszałam. ' Nie. Teraz  to On jest własnością jakiegoś jebanego ośrodka. Nie mój. Jeszcze przez ten czas wszystko może się zmienić.' Spojrzałam na Nią.' Co się ma zmienić? Obydwoje się kochacie wzajemnie. Ta miłość jest szczera  prawdziwa  przecież to widać. I nie wiem kogo chcesz oszukać  mówiąc  że nie pasujecie do siebie. Poza tym. Obiecaliście coś sobie  prawda? On Ci obiecał  że RAZEM będziecie szczęśliwi. A Ty  że poczekasz na Niego  prawda? Dlatego teraz nie ma żadnego DELETE i idziesz kurwa dalej. Przebrniemy przez te miesiące  razem  tak? Dla Was..'

landriina dodano: 17 grudnia 2010

' A co, jak Wy jesteście dla siebie stworzeni? A Ty chcesz to po prostu od tak skończyć, nawet nie wspominając mu o tym? Dobrze wiesz, że On bardzo chciałby być przy Tobie, ale nie może, po prostu nie może!' Siedziałam u przyjaciółki na kanapie i ryczałam. 'Ale ja nie daję rady, nie umiem żyć z myślą, że dopiero za paręnaście miesięcy On będzie mój.' Wytarłam kolejne łzy, by następne miały gdzie lecieć. 'Ale On jest ciągle Twój.' Usłyszałam. ' Nie. Teraz, to On jest własnością jakiegoś jebanego ośrodka. Nie mój. Jeszcze przez ten czas wszystko może się zmienić.' Spojrzałam na Nią.' Co się ma zmienić? Obydwoje się kochacie wzajemnie. Ta miłość jest szczera, prawdziwa, przecież to widać. I nie wiem kogo chcesz oszukać, mówiąc, że nie pasujecie do siebie. Poza tym. Obiecaliście coś sobie, prawda? On Ci obiecał, że RAZEM będziecie szczęśliwi. A Ty, że poczekasz na Niego, prawda? Dlatego teraz nie ma żadnego DELETE i idziesz kurwa dalej. Przebrniemy przez te miesiące, razem, tak? Dla Was..'

Ubierałam się na imprezę  moja Mycha mnie wyciągnęła. Nikogo w domu nie było  więc włączyłam sobie muzykę na fulla i miałam wylane na wszystko. Założyłam leginsy  bluzkę z napisem 'I WANNA HOLD YOU TIGHT' i czarny sweterek. Wyprostowałam włosy  związałam je w wysokiego kucyka  podkreśliłam mocno oczy  nałożyłam błyszczyk na usta i byłam gotowa. Otworzyłam drzwi a Ona już tam stała. 'Laska  dobijam się do Ciebie jakieś 15min  a Ty nic nie słyszysz.' Dałam jej buziaka. 'Mycha  wybacz. Słyszałaś  że muzykę miałam.' Uśmiechnęła się  po czym poszłyśmy na przestanek i poczekałyśmy na autobus. 'Wiesz  że dziś się do mnie odezwali?' Wyciągnęła komórkę z torebki i zaczęła coś szukać. 'Wiem  do mnie też.' Spojrzałam na Nią niespokojnie. ' Co jest?' Uśmiechnęła się i pokazała mi telefon. 'Dobra  to namów ją. My też tam postaramy się być. A jakby miała jakieś wątpliwości  to ja po prostu zmuś. Do zobaczenia tam!' Rzuciłam Ci się na szyję i byłam najszczęśliwszą osobą pod słońcem.

landriina dodano: 17 grudnia 2010

Ubierałam się na imprezę, moja Mycha mnie wyciągnęła. Nikogo w domu nie było, więc włączyłam sobie muzykę na fulla i miałam wylane na wszystko. Założyłam leginsy, bluzkę z napisem 'I WANNA HOLD YOU TIGHT' i czarny sweterek. Wyprostowałam włosy, związałam je w wysokiego kucyka, podkreśliłam mocno oczy, nałożyłam błyszczyk na usta i byłam gotowa. Otworzyłam drzwi a Ona już tam stała. 'Laska, dobijam się do Ciebie jakieś 15min, a Ty nic nie słyszysz.' Dałam jej buziaka. 'Mycha, wybacz. Słyszałaś, że muzykę miałam.' Uśmiechnęła się, po czym poszłyśmy na przestanek i poczekałyśmy na autobus. 'Wiesz, że dziś się do mnie odezwali?' Wyciągnęła komórkę z torebki i zaczęła coś szukać. 'Wiem, do mnie też.' Spojrzałam na Nią niespokojnie. ' Co jest?' Uśmiechnęła się i pokazała mi telefon. 'Dobra, to namów ją. My też tam postaramy się być. A jakby miała jakieś wątpliwości, to ja po prostu zmuś. Do zobaczenia tam!' Rzuciłam Ci się na szyję i byłam najszczęśliwszą osobą pod słońcem.

Nie mogłam wysiedzieć w domu. Wyszłam i kierowałam się w te miejsca  w których byłam z Tobą. Przechodziłam obok płotu  przy którym uciekaliśmy przed moją rodziną. Tam  przy zakręcie wepchnąłeś mnie w dziurę w płocie i przysunąłeś się niebezpiecznie blisko do mnie. Wspomnienia .. Idą powoli  położyłam rękę na tym płocie i poczułam Twój zapach. Później skierowałam się na most  na którym się często spotykaliśmy. Zaczęłam szukać Twoich podpisów dotyczących Nas. Znalazłam. W oczach pojawiły mi się łzy  a w głowie jedno zdanie. ' Ja już wiem  że Nasze dzieci będą piękne. '

landriina dodano: 17 grudnia 2010

Nie mogłam wysiedzieć w domu. Wyszłam i kierowałam się w te miejsca, w których byłam z Tobą. Przechodziłam obok płotu, przy którym uciekaliśmy przed moją rodziną. Tam, przy zakręcie wepchnąłeś mnie w dziurę w płocie i przysunąłeś się niebezpiecznie blisko do mnie. Wspomnienia .. Idą powoli, położyłam rękę na tym płocie i poczułam Twój zapach. Później skierowałam się na most, na którym się często spotykaliśmy. Zaczęłam szukać Twoich podpisów dotyczących Nas. Znalazłam. W oczach pojawiły mi się łzy, a w głowie jedno zdanie. ' Ja już wiem, że Nasze dzieci będą piękne. '

On  gdy na nią patrzał  serce biło mu 3 razy szybciej. Jej  gdy o Nim słyszała  oczy się śmiały. On  gdy obok Niej przechodził  starał się jak najbliżej Niej. Ona  gdy poczuła Jego zapach  odpływała. On  gdy usłyszał  że Ona podoba się kumplowi z Jego paczki  ostro się wkurwił. Ona  gdy usłyszała od swojej koleżanki z klasy  że On ma piękny uśmiech  szlag ją trafił. On był chuliganem  Ona prostą dziewczyną. On miał wyjebane na wszystko  Ona chciała  żeby wszystko było na swoim miejscu. On uważał  że spotkał swój ideał. Ona stwierdziła  że nie potrzebuje ideału  jak widzi Jego. W końcu Ona uśmiechnęła się do Niego  On się do Niej odezwał. I tak zaczął się najpiękniejszy koszmar w Ich życiu.

landriina dodano: 17 grudnia 2010

On, gdy na nią patrzał, serce biło mu 3 razy szybciej. Jej, gdy o Nim słyszała, oczy się śmiały. On, gdy obok Niej przechodził, starał się jak najbliżej Niej. Ona, gdy poczuła Jego zapach, odpływała. On, gdy usłyszał, że Ona podoba się kumplowi z Jego paczki, ostro się wkurwił. Ona, gdy usłyszała od swojej koleżanki z klasy, że On ma piękny uśmiech, szlag ją trafił. On był chuliganem, Ona prostą dziewczyną. On miał wyjebane na wszystko, Ona chciała, żeby wszystko było na swoim miejscu. On uważał, że spotkał swój ideał. Ona stwierdziła, że nie potrzebuje ideału, jak widzi Jego. W końcu Ona uśmiechnęła się do Niego, On się do Niej odezwał. I tak zaczął się najpiękniejszy koszmar w Ich życiu.

Siedziałam w szkole  przy oknie. Przyszła moja naj. Przytuliłam się do Niej. ' Co jest?!' Nic nie mówiłam. Po chwili powiedziałam. 'Będę miała sprawę w sądzie. A ja nawet nie wiem o co w tej sytuacji chodzi!' Zamurowało ją  nie wiedziała co powiedzieć. Nie mogła z siebie wydusić żadnego słowa. ' Podobno kogoś pobiłam. Kogoś  dobre. JA nawet nie wiem kto to do cholery!' Zaczęłam wrzeszczeć  ludzie się na mnie gapili. Ona wzięła mnie do szatni  tam mało kto chodził w takie zimno. ' Skąd to wiesz?' Pokazałam jej SMS od mamy  w którym ta pisze  że będę miała rozprawę  i że porozmawiamy w domu. ' Psy jebane kurwa!' Usiadłam na ziemi i podkuliłam nogi do klatki piersiowej. ' Teraz Go potrzebuję... ' Usiadła obok mnie. ' Wiem. Chcesz tam pojechać? Jakoś trafimy...' Zdziwiłam się. ' Pojechałabyś ze mną?' Uśmiechnęła się. ' Oczywiście.' Przytuliłam się do niej. ' Dziękuję.'

landriina dodano: 17 grudnia 2010

Siedziałam w szkole, przy oknie. Przyszła moja naj. Przytuliłam się do Niej. ' Co jest?!' Nic nie mówiłam. Po chwili powiedziałam. 'Będę miała sprawę w sądzie. A ja nawet nie wiem o co w tej sytuacji chodzi!' Zamurowało ją, nie wiedziała co powiedzieć. Nie mogła z siebie wydusić żadnego słowa. ' Podobno kogoś pobiłam. Kogoś, dobre. JA nawet nie wiem kto to do cholery!' Zaczęłam wrzeszczeć, ludzie się na mnie gapili. Ona wzięła mnie do szatni, tam mało kto chodził w takie zimno. ' Skąd to wiesz?' Pokazałam jej SMS od mamy, w którym ta pisze, że będę miała rozprawę, i że porozmawiamy w domu. ' Psy jebane kurwa!' Usiadłam na ziemi i podkuliłam nogi do klatki piersiowej. ' Teraz Go potrzebuję... ' Usiadła obok mnie. ' Wiem. Chcesz tam pojechać? Jakoś trafimy...' Zdziwiłam się. ' Pojechałabyś ze mną?' Uśmiechnęła się. ' Oczywiście.' Przytuliłam się do niej. ' Dziękuję.'

Włączyłam jakąś płytę z muzyką  wzięłam herbatę  którą sobie zrobiłam i wyszłam na taras. Patrząc w dal  zauważyłam Jego blok. 'Chyba muszę iść do Nich  zobaczyć  jak się trzymają.' Pomyślałam  po czym wsłuchałam się w piosenkę. Leciało 18l   Wierzyłem tak. Usiadłam na tych cholernie zimnych schodach i zaczęłam pić herbatę. Był piątek  miałam cichą nadzieję  że chociaż tego weekendu się odezwiesz. Cały czas trzymałam komórkę przy sobie. Przy refrenie zaczęłam płakać  strasznie mnie to wszystko bolało. Wypiwszy herbatę  poszłam do domu i zamknęłam taras. Usiadłam przy komputerze i przeglądałam zdjęcie Twojej .. naszej paczki. Zaczęłam cholernie płakać  teraz już nawet Twoich kumpli nie było  ich już też zabrali. Poczułam wibracje i dźwięk SMS. Od razu przeczytałam. I nawet nie wiesz  jak się ucieszyłam na jedną  głupią wiadomość: 'Przepraszam  że się nie odzywałem. Telefon mam raz w miesiącu. Oni dotarli do mnie  u nas OK. Mamy nadzieję  że Wy też sobie jakoś radzicie. KOCHAM CIĘ MAŁA.'

landriina dodano: 17 grudnia 2010

Włączyłam jakąś płytę z muzyką, wzięłam herbatę, którą sobie zrobiłam i wyszłam na taras. Patrząc w dal, zauważyłam Jego blok. 'Chyba muszę iść do Nich, zobaczyć, jak się trzymają.' Pomyślałam, po czym wsłuchałam się w piosenkę. Leciało 18l - Wierzyłem tak. Usiadłam na tych cholernie zimnych schodach i zaczęłam pić herbatę. Był piątek, miałam cichą nadzieję, że chociaż tego weekendu się odezwiesz. Cały czas trzymałam komórkę przy sobie. Przy refrenie zaczęłam płakać, strasznie mnie to wszystko bolało. Wypiwszy herbatę, poszłam do domu i zamknęłam taras. Usiadłam przy komputerze i przeglądałam zdjęcie Twojej .. naszej paczki. Zaczęłam cholernie płakać, teraz już nawet Twoich kumpli nie było, ich już też zabrali. Poczułam wibracje i dźwięk SMS. Od razu przeczytałam. I nawet nie wiesz, jak się ucieszyłam na jedną, głupią wiadomość: 'Przepraszam, że się nie odzywałem. Telefon mam raz w miesiącu. Oni dotarli do mnie, u nas OK. Mamy nadzieję, że Wy też sobie jakoś radzicie. KOCHAM CIĘ MAŁA.'

C . D.   Zaciągnęłam się ostatni raz Twoim zapachem i puściłam. Podszedłeś do samochodu  a ja zaczęłam się trząść. Jeden z Twoich kumpli zauważył to i trzymał mnie. Spojrzałeś na nas ostatni raz i wsiadłeś. Auto ruszyło. Koniec  nie było odwrotu. Zaczęłam się osuwać po ścianie  przy której stałam. Ostatnie co widziałam  to auto znikające za zakrętem na dobre 20 miesięcy. Nic więcej.

landriina dodano: 16 grudnia 2010

C . D. - Zaciągnęłam się ostatni raz Twoim zapachem i puściłam. Podszedłeś do samochodu, a ja zaczęłam się trząść. Jeden z Twoich kumpli zauważył to i trzymał mnie. Spojrzałeś na nas ostatni raz i wsiadłeś. Auto ruszyło. Koniec, nie było odwrotu. Zaczęłam się osuwać po ścianie, przy której stałam. Ostatnie co widziałam, to auto znikające za zakrętem na dobre 20 miesięcy. Nic więcej.

C . D .   Ty oparłeś o nią ręce  blokując mi jakiekolwiek przejście i powiedziałeś. ' Tylko się nie łam  Słońce. Wrócę. Obiecuję Ci  że wrócę i będziemy cholernie szczęśliwi. ' Spojrzałeś mi w oczy. ' A ja Ci obiecuję  że poczekam. I  że nie przestanę Ciebie kochać nawet na sekundę.' Pocałowałeś mnie  tak delikatnie  czule  skromnie  ale tak  jak mi było trzeba. ' Kocham Cię.' Szepnąłeś i oparłeś swoje czoło o moje. ' Wiem. Przecież łobuz kocha bardziej.' Uśmiechnąłeś się i zeszliśmy na dół. Pożegnałeś się z kumplami. ' Zajmijcie się Nią  póki Was nie zgarną. Później znajdzie sobie innego. ' Usłyszałam. Myślałam  że szlag mnie trafi. ' Głupi! Nie chcę innego!' Pobiegłeś jeszcze do domu. Gdy wróciłeś jeszcze raz pożegnałeś się z kumplami i jeszcze raz ze mną. Uwiesiłam Ci się na szyi. 'Tylko jak tam znajdziesz jakąś  to uduszę wszystkich!' Zaśmiałeś się. ' No co Ty  przecież łobuz kocha bardziej. Poza tym po co mi jakaś inna  jak mam tu ideał?'  C . D . N .

landriina dodano: 16 grudnia 2010

C . D . - Ty oparłeś o nią ręce, blokując mi jakiekolwiek przejście i powiedziałeś. ' Tylko się nie łam, Słońce. Wrócę. Obiecuję Ci, że wrócę i będziemy cholernie szczęśliwi. ' Spojrzałeś mi w oczy. ' A ja Ci obiecuję, że poczekam. I, że nie przestanę Ciebie kochać nawet na sekundę.' Pocałowałeś mnie, tak delikatnie, czule, skromnie, ale tak, jak mi było trzeba. ' Kocham Cię.' Szepnąłeś i oparłeś swoje czoło o moje. ' Wiem. Przecież łobuz kocha bardziej.' Uśmiechnąłeś się i zeszliśmy na dół. Pożegnałeś się z kumplami. ' Zajmijcie się Nią, póki Was nie zgarną. Później znajdzie sobie innego. ' Usłyszałam. Myślałam, że szlag mnie trafi. ' Głupi! Nie chcę innego!' Pobiegłeś jeszcze do domu. Gdy wróciłeś jeszcze raz pożegnałeś się z kumplami i jeszcze raz ze mną. Uwiesiłam Ci się na szyi. 'Tylko jak tam znajdziesz jakąś, to uduszę wszystkich!' Zaśmiałeś się. ' No co Ty, przecież łobuz kocha bardziej. Poza tym po co mi jakaś inna, jak mam tu ideał?' C . D . N .

C.D.   ' A później zostanę sama. Ale dziękuję.' Zapadła cisza. Było słuchać tylko nasze wzdychnięcia. Po pięciu minutach przyleciała do mnie Twoja czteroletnia siostra. ' Ale Ty nie wyjeżdżasz  tak jak On  prawda?' Rzuciła mi się w ramiona  płacząc. ' Nie kochanie  ja zostaję z Tobą.' Widziałam  że stałeś w progu pokoju. ' To dobrze  siostrzyczko.' Twoja mama ją wzięła ze sobą. ' My się już z Tobą pożegnaliśmy. Będziemy w kontakcie. Synu.' Uściskała Cię i poszła do swojego pokoju. Po 10 minutach zadzwonił domofon. Zaczęłam się trząść. ' Tak  idę.'  Przyszedłeś  wziąłeś torby. 'Już są.' Twoi kumple wstali i wzięli od Ciebie torby. ' Pożegnaj się z Nią. Na spokojnie.' I wyszli. Podszedłeś do mnie  podniosłeś  zdjąłeś bluzę  którą miałeś na sobie i dałeś ją mi.Automatycznie swoją bluzę zdjęłam i włożyłam tą twoją. ' Mogę wziąć Twoją?' Usłyszałam. ' Bierz co chcesz. I tak wszystko jest Twoje. ' Oparłam się o ścianę. C . D . N .

landriina dodano: 16 grudnia 2010

C.D. - ' A później zostanę sama. Ale dziękuję.' Zapadła cisza. Było słuchać tylko nasze wzdychnięcia. Po pięciu minutach przyleciała do mnie Twoja czteroletnia siostra. ' Ale Ty nie wyjeżdżasz, tak jak On, prawda?' Rzuciła mi się w ramiona, płacząc. ' Nie kochanie, ja zostaję z Tobą.' Widziałam, że stałeś w progu pokoju. ' To dobrze, siostrzyczko.' Twoja mama ją wzięła ze sobą. ' My się już z Tobą pożegnaliśmy. Będziemy w kontakcie. Synu.' Uściskała Cię i poszła do swojego pokoju. Po 10 minutach zadzwonił domofon. Zaczęłam się trząść. ' Tak, idę.' Przyszedłeś, wziąłeś torby. 'Już są.' Twoi kumple wstali i wzięli od Ciebie torby. ' Pożegnaj się z Nią. Na spokojnie.' I wyszli. Podszedłeś do mnie, podniosłeś, zdjąłeś bluzę, którą miałeś na sobie i dałeś ją mi.Automatycznie swoją bluzę zdjęłam i włożyłam tą twoją. ' Mogę wziąć Twoją?' Usłyszałam. ' Bierz co chcesz. I tak wszystko jest Twoje. ' Oparłam się o ścianę. C . D . N .

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć