głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika buahahaa

Ona chciała spytać  ale bała się usłyszeć prawdę.   verba

landriina dodano: 20 marca 2011

Ona chciała spytać, ale bała się usłyszeć prawdę. / verba

  CZ 2   Coś sie pokruszyło we mnie  czułam to po prostu. Nadziałam sie też na coś  bo czułam  jak ucieka krew z mojego ciała. Nie miałam siły  by wstać. Widziałam tylko  jak jeden samotny motor sunie w moją stronę  a kierowca obija się o bandę. Nagle nie czułam nic  było wspaniale. Zero bólu  zero emocji  zero strachu i zero uczuć. Totalna pustka. Było ciemno  ale nie bałam się tej ciemności. Wtedy poczułam silne uderzenia w klatkę piersiową. 'Mamy ją!' Krzyczał ktoś  a w dali słyszałam czyjeś wrzaski. Rozpoznałam Twój głos. Żyłeś  miałeś się dobrze i martwiłeś się o mnie. Lecz ten ból nie pozwalał mi zostać tu dłużej. Chciałam umrzeć. Chciałam się poddać. 'Siostra  żyj! Przecież wiesz  że bez Ciebie sobie nie poradzę.' Usłyszałam Cię blisko siebie  złapałeś mnie za rękę. Znów poddałam się  lecz po chwili znów poczułam wielkie uderzenie w klatce piersiowej. 'Stracimy ją!' Słyszałam. 'Przekazcie im  że bardzo ich kocham. I dziękuję.' Powiedziałam  poddając się. Tym razem naprawdę.

landriina dodano: 19 marca 2011

[ CZ 2 ] Coś sie pokruszyło we mnie, czułam to po prostu. Nadziałam sie też na coś, bo czułam, jak ucieka krew z mojego ciała. Nie miałam siły, by wstać. Widziałam tylko, jak jeden samotny motor sunie w moją stronę, a kierowca obija się o bandę. Nagle nie czułam nic, było wspaniale. Zero bólu, zero emocji, zero strachu i zero uczuć. Totalna pustka. Było ciemno, ale nie bałam się tej ciemności. Wtedy poczułam silne uderzenia w klatkę piersiową. 'Mamy ją!' Krzyczał ktoś, a w dali słyszałam czyjeś wrzaski. Rozpoznałam Twój głos. Żyłeś, miałeś się dobrze i martwiłeś się o mnie. Lecz ten ból nie pozwalał mi zostać tu dłużej. Chciałam umrzeć. Chciałam się poddać. 'Siostra, żyj! Przecież wiesz, że bez Ciebie sobie nie poradzę.' Usłyszałam Cię blisko siebie, złapałeś mnie za rękę. Znów poddałam się, lecz po chwili znów poczułam wielkie uderzenie w klatce piersiowej. 'Stracimy ją!' Słyszałam. 'Przekazcie im, że bardzo ich kocham. I dziękuję.' Powiedziałam, poddając się. Tym razem naprawdę.

  CZ1   Sierpień  niedziela  mecz. Była przerwa  zapowiadali kolejny bieg  w którym miałeś jechać. Rozgrzewałeś się  ostatnie spojrzenia na maszynę i jazda. Podszedłeś do mnie z uśmiechem na twarzy. 'Trzymaj kciuki!' Krzyknąłeś. Uśmiechnęłam się i dałam Ci buziaka w kask  który już miałeś na swojej głowie. 'Jakaś minuta i będę mu mogła pogratulować wspaniałego przejazdu.' Pomyślałam i podeszłam bliżej toru. Cała zdenerwowana zaczęłam się trząść. Serce zaczęło mnie kuć  naszła mnie jakaś wizja  w której uległeś wypadkowi. Leżałeś nieruchomo na torze pod dwoma motorami  pełno ludzi do Ciebie biegło  ja także. Opamiętałam się  a to własnie działo się na torze. Wszyscy biegli w jedno miejsce. Dwójka uczestników jeszcze jechała  nie wiedząc co się stało poza nimi. Przeskoczyłam zabezpieczenia i nie zważając na zbliżające się motory  wybiegłam na tor. Poczułam  jak lecę. Jeden z tych wielkich sprzętów uderzył we mnie  a ja odskoczyłam  uderzając o ziemię.

landriina dodano: 19 marca 2011

[ CZ1 ] Sierpień, niedziela, mecz. Była przerwa, zapowiadali kolejny bieg, w którym miałeś jechać. Rozgrzewałeś się, ostatnie spojrzenia na maszynę i jazda. Podszedłeś do mnie z uśmiechem na twarzy. 'Trzymaj kciuki!' Krzyknąłeś. Uśmiechnęłam się i dałam Ci buziaka w kask, który już miałeś na swojej głowie. 'Jakaś minuta i będę mu mogła pogratulować wspaniałego przejazdu.' Pomyślałam i podeszłam bliżej toru. Cała zdenerwowana zaczęłam się trząść. Serce zaczęło mnie kuć, naszła mnie jakaś wizja, w której uległeś wypadkowi. Leżałeś nieruchomo na torze pod dwoma motorami, pełno ludzi do Ciebie biegło, ja także. Opamiętałam się, a to własnie działo się na torze. Wszyscy biegli w jedno miejsce. Dwójka uczestników jeszcze jechała, nie wiedząc co się stało poza nimi. Przeskoczyłam zabezpieczenia i nie zważając na zbliżające się motory, wybiegłam na tor. Poczułam, jak lecę. Jeden z tych wielkich sprzętów uderzył we mnie, a ja odskoczyłam, uderzając o ziemię.

I'm about to lose my mind  you've been gone for so long  I'm running out of time  I need a doctor  call me a doctor  I need a doctor  doctor  to bring me back to life ♥    jestem blisko utraty rozumu  zniknąłeś na tak długo  mój czas się kończy  potrzebuję doktora  wezwij doktora  potrzebuję doktora  doktora. By przywrócił mnie do życia. ♥    dr. dre !

landriina dodano: 19 marca 2011

I'm about to lose my mind, you've been gone for so long, I'm running out of time, I need a doctor, call me a doctor, I need a doctor, doctor, to bring me back to life ♥ // jestem blisko utraty rozumu, zniknąłeś na tak długo, mój czas się kończy, potrzebuję doktora, wezwij doktora, potrzebuję doktora, doktora. By przywrócił mnie do życia. ♥ // dr. dre !

Płacząc  zatopiłam się w jego uścisku. Odgarnęłam włosy z twarzy zakrwawionymi rękoma. Słyszałam słowa pocieszenia  ale to nie to samo. Spojrzałam na tor. Sprzęt podzielony na parę części. Karetka właśnie wyjeżdżała. Nie spieszyła się nigdzie  było już za późno. Za późno by zwrócić Ci życie. Weszłam na tor  czując na sobie wzrok przyjaciela. Wiedział  że chciałam tam wejść ponownie  ale sama. Klęknęłam tam  gdzie przed chwilą leżałeś. Czułam tym razem na sobie wzrok wszystkich. Położyłam się na torze  myśląc  że wtulam się w Ciebie. Rozpłakałam się ponownie. Zostały ślady Twojej krwi. Dotykałam to  zanosząc się szlochem. Leżałam tak chwilę  gdy jeden z Twoich kolegów wziął mnie na ręce. 'On zawsze będzie w naszych sercach  rozumiesz? On nie umarł.  Nie dla nas. On będzie żył tam głęboko. I na pewno chce  żebyś była szczęśliwa. Kocha Cię. Wszyscy Cię kochamy i nie chcemy Twojego cierpienia. Wiem  że to boli. Ale przestanie. A On ciągle będzie żył w naszych sercach. Na zawsze.'

landriina dodano: 19 marca 2011

Płacząc, zatopiłam się w jego uścisku. Odgarnęłam włosy z twarzy zakrwawionymi rękoma. Słyszałam słowa pocieszenia, ale to nie to samo. Spojrzałam na tor. Sprzęt podzielony na parę części. Karetka właśnie wyjeżdżała. Nie spieszyła się nigdzie, było już za późno. Za późno by zwrócić Ci życie. Weszłam na tor, czując na sobie wzrok przyjaciela. Wiedział, że chciałam tam wejść ponownie, ale sama. Klęknęłam tam, gdzie przed chwilą leżałeś. Czułam tym razem na sobie wzrok wszystkich. Położyłam się na torze, myśląc, że wtulam się w Ciebie. Rozpłakałam się ponownie. Zostały ślady Twojej krwi. Dotykałam to, zanosząc się szlochem. Leżałam tak chwilę, gdy jeden z Twoich kolegów wziął mnie na ręce. 'On zawsze będzie w naszych sercach, rozumiesz? On nie umarł. Nie dla nas. On będzie żył tam głęboko. I na pewno chce, żebyś była szczęśliwa. Kocha Cię. Wszyscy Cię kochamy i nie chcemy Twojego cierpienia. Wiem, że to boli. Ale przestanie. A On ciągle będzie żył w naszych sercach. Na zawsze.'

Uwielbiam mojego psa  gdy jem sobie płatki na sucho a ten przychodzi do mnie i nie odpuszcza mnie ani na krok. Nie wątpię  że mnie kocha  ale najbardziej wtedy  kiedy mam coś do jedzenia. Szczególnie słodkiego.

landriina dodano: 19 marca 2011

Uwielbiam mojego psa, gdy jem sobie płatki na sucho a ten przychodzi do mnie i nie odpuszcza mnie ani na krok. Nie wątpię, że mnie kocha, ale najbardziej wtedy, kiedy mam coś do jedzenia. Szczególnie słodkiego.

zakochałam się nie w czas  zakochałam pierwszy raz.    georgina .

landriina dodano: 19 marca 2011

zakochałam się nie w czas, zakochałam pierwszy raz. // georgina .

bo kiedy słyszę serca Twego rytm  wtedy jestem pewien  że to Ty.    mareczek ! ♥

landriina dodano: 19 marca 2011

bo kiedy słyszę serca Twego rytm, wtedy jestem pewien, że to Ty. // mareczek ! ♥

Pomyśleć sobie  że zaraz pojadę na trening ulubionej drużyny i będę miała na wszystko wyjebane. Szkoda  że jak wrócę  czeka mnie milion zadań  ale nie ważne. Ten zapach  emocje  adrenalina  prędkość  defekty  ich rozwalone sprzęty  kaski na głowach  kombinezony na sobie  brudne twarze od toru  szybki oddech  gorące uśmiechy i okrzyki   marzenia. Po tak długiej przerwie nareszcie wrócę do czegoś  co kocham. Nie siatkówka  nie koszykówka  nie piłka nożna  ani piłka ręczna. Nie hokej  unihokej  itp. Nie rugby  nie psie zaprzęgi. Żużel   tak  to jest to  co kocham i daje mi szczęście. Mogę się pokusić o stwierdzenie  że bardziej kocham ten sport  niż Ciebie.

landriina dodano: 19 marca 2011

Pomyśleć sobie, że zaraz pojadę na trening ulubionej drużyny i będę miała na wszystko wyjebane. Szkoda, że jak wrócę, czeka mnie milion zadań, ale nie ważne. Ten zapach, emocje, adrenalina, prędkość, defekty, ich rozwalone sprzęty, kaski na głowach, kombinezony na sobie, brudne twarze od toru, szybki oddech, gorące uśmiechy i okrzyki - marzenia. Po tak długiej przerwie nareszcie wrócę do czegoś, co kocham. Nie siatkówka, nie koszykówka, nie piłka nożna, ani piłka ręczna. Nie hokej, unihokej, itp. Nie rugby, nie psie zaprzęgi. Żużel - tak, to jest to, co kocham i daje mi szczęście. Mogę się pokusić o stwierdzenie, że bardziej kocham ten sport, niż Ciebie.

Zamiast siedzieć na tym gadu czy nk  przyszedłbyś i mnie przytulił. Wiesz  że czułabym się o niebo lepiej? Ba! O siedemset nieb lepiej! To by na prawdę pomogło. Także kurwa chodź i przytul  a nie siedzisz i robisz wszystkich w chuja! ♥

landriina dodano: 18 marca 2011

Zamiast siedzieć na tym gadu czy nk, przyszedłbyś i mnie przytulił. Wiesz, że czułabym się o niebo lepiej? Ba! O siedemset nieb lepiej! To by na prawdę pomogło. Także kurwa chodź i przytul, a nie siedzisz i robisz wszystkich w chuja! ♥

wiesz czego się boję? że gdy kiedyś  w przyszłości minniemy się na ulicy  Ty będziesz szedł obok jakiejś pięknej inteligentej dziewczyny  a ja? ja  będę szła sama  w sercu nadal mając tylko Ciebie.   pstrokatawmilosci

landriina dodano: 18 marca 2011

wiesz czego się boję? że gdy kiedyś, w przyszłości minniemy się na ulicy, Ty będziesz szedł obok jakiejś pięknej inteligentej dziewczyny, a ja? ja będę szła sama, w sercu nadal mając tylko Ciebie. / pstrokatawmilosci
Autor cytatu: pstrokatawmilosci

Pogoda chyba dopasowuję się do mojego nastroju. Ostatnio było ciepło  ale wiatr wiał. Tak samo jak u mnie: ogólnie bardzo na plus  ale w sercu ból i chłód. A dziś? Dziś nie przespałam nic  a gdy wstałam ze łzami w oczach  za oknem było pochmurno. Gdy wróciłam do domu  rozpłakałam się kompletnie  a na dworze zaczął padać deszcz. Im dłużej płakałam  tym dłużej i bardziej intensywnie deszcz dawał znać  przeradzając się w śnieg. A gdy przestałam płakać  uspakajając się  pogoda zrobiła to samo. To jutro proszę o umilenie z rana dnia miłym esem  by cały dzień był pogodny. Najlepiej takim od Niego  w którym okaże się  że te ostatnie cztery miesiące to był jeden  wielki koszmar.

landriina dodano: 18 marca 2011

Pogoda chyba dopasowuję się do mojego nastroju. Ostatnio było ciepło, ale wiatr wiał. Tak samo jak u mnie: ogólnie bardzo na plus, ale w sercu ból i chłód. A dziś? Dziś nie przespałam nic, a gdy wstałam ze łzami w oczach, za oknem było pochmurno. Gdy wróciłam do domu, rozpłakałam się kompletnie, a na dworze zaczął padać deszcz. Im dłużej płakałam, tym dłużej i bardziej intensywnie deszcz dawał znać, przeradzając się w śnieg. A gdy przestałam płakać, uspakajając się, pogoda zrobiła to samo. To jutro proszę o umilenie z rana dnia miłym esem, by cały dzień był pogodny. Najlepiej takim od Niego, w którym okaże się, że te ostatnie cztery miesiące to był jeden, wielki koszmar.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć