 |
Kiedy się obudziłem
Z wnętrza tego snu ,
Musiałem być jedyną osobą na świecie,
Która wiedziała
Kim ona była .
Mój świat nigdy nie będzie taki sam
Odkąd wkroczyła w moje życie ...
|
|
 |
- Zamknij oczy i patrz - czarnowłosa dziewczyna szepnęła chłopakowi do ucha
- Ale przecież tak się nie da ! - zaprotestował
- Czasem wydaje mi się że jesteś taki prosty. Schematyczny, tak jak wszyscy inni - westchnęła głośno i opadła na czarna kanapę
- A może jestem taki... prosty ? - powiedział i usiadł obok niej
- Nie ! - krzyknęła nagle - Chodź - złapała go za rękę i pociągnęła w stronę rozpalonego kominka - Nauczę cię jak patrzeć z zamkniętymi oczami
|
|
 |
Przecież ja widziałem. Jasno i wyraźnie. Za każdym razem gdy zamykałem oczy, widziałem właśnie ciebie.
|
|
 |
I wtedy odeszła...
Czy zapomniała ?
Ja wiem. Ja nie zapomnę.
|
|
 |
Kochaj mnie. Kochaj. Bo jesteś tylko moim marzeniem. Zamkniętym w chorej wyobraźni. Najpiękniejszym pragnieniem. Które nigdy się nie ziści. Bo któregoś dnia ja się obudzę . A ty będziesz zbyt blisko abym już nigdy nie tęsknił.
|
|
 |
- Czy kochałeś kiedyś, ale tak naprawdę ? - zwinęła kolana pod siebie i ustawiła twarz w stronę pomału zachodzącego słońca.
-Wiesz, że miałem już parę dziewczyn, ale ... - ułożył się wygodnie na zielonej trawie.
-Nie! - przerwała mu - Czy kochałeś kiedyś kogoś tak, ze na sam jej widok zapierało ci oddech w piersiach a słowa grzęzły w gardle ? Każda sekunda bez niej była wiecznością, a chwile w jej towarzystwie mijały zbyt szybko. Gdy dotykała twego ciała, czułeś że porusza twoja duszę. Była każda twoja myślą i każdym twoim ruchem, tematem numer jeden bez względu na okoliczności. A ty taki bezsilny, kochałeś kochać. Wszystko co było nią było piękne w każdym calu, a cała reszta była niczym. Mimo iż byłeś w sidłach jej spojrzenia, byłeś zupełnie wolny. Kochałeś tak kiedyś ?
|
|
 |
- Mogę ci zadać bezsensowne pytanie ? - spytała patrząc na tańczące na wietrze kosmyki jego włosów.
- A jakie to są bezsensowne pytania ? - drażnił się nią, tylko po to aby dłużej mówiła, aby mógł zapisać tą melodie głęboko w sercu.
- No nie wiem ... - zamyśliła się zaskoczona jego pytaniem - Po prostu głupie - uśmiechnęła się sama do siebie
- Ale to nie jest żadne wytłumaczenie - nie dawał za wygraną.
- A ty znowu zaczynasz ! - na jej twarzy pojawił się grymas .
- Pytaj - uległ, zawsze ulegał.
|
|
 |
Ludzie zawsze patrzą tylko na to co chcą zobaczyć. Wierzą w to co da się racjonalnie wytłumaczyć. Im mniej kolorów mach ich świat, tym jest prostszy. Tym łatwiej im się żyje. Im tak. Tobie nie.
|
|
 |
A Ty, jesteś w stanie znieść w ustach smak wczorajszej nocy?
|
|
 |
Wiem to na pewno, że kiedyś będziemy leżeć na trawniku w środku nocy i patrzeć na gwiazdy. Naiwnie pijani i tak prosto szczęśliwi. W myślach nie będziemy wierzyć, że to sie dzieje naprawdę, aby następnego ranka uszczypnąć sie nawzajem w zarumienione policzka.
|
|
 |
I powiedz mi, gdzie mam szukać sensu w tym bałaganie? Jak odnaleźć siebie w świecie beze mnie? Bo nasze okazały się sny w które nikt nie wierzył.
|
|
 |
- Jak długo się już znamy?
-Cztery lata z wieloma dziurami pośrodku.
- Jak brokat nadjedzony przez mole?
- Jak dwoje ludzi, którzy nigdy nie chcieli wziąć na siebie żadnej odpowiedzialności- którzy chcieli mieć wszystko i nic nie dawać.
|
|
|
|