 |
|
"Ostatnio dowiedziałam się, że osoba, która zostanie zraniona, już nigdy nie pokocha kogoś szczerze i z całego serca."
|
|
 |
|
Uciekam
w ciepłe ramiona
żywego człowieka
|
|
 |
|
Nie można udać miłości, to niemożliwe! Dlaczego nie? Pff, powiesz, że kochasz nad życie i już. Pocałujesz od czasu do czasu, przytulisz, przyjedziesz raz w tygodniu, włożysz rękę w jej majtki i po sprawie. Miłość po chuju. Ale to nie miłość! Nie można jej udać! Dlaczego? Bo kiedy przyłożysz ucho do piersi osoby, która tą 'miłość' udaję nie usłyszysz bicia serca. Jak to? Taka osoba serca nie posiada.
|
|
 |
|
Przecież równie dobrze może zostawić ją dla innej. Wystarczy, że będzie monotonna. Potem będzie mu na niej coraz mniej zależało. On jednak będzie robił wszystko żeby czuła się przy nim dobrze. Nie będzie jej niczego wypominał. Tego, że okłamuje i rani innych. Potem będzie udawał szczęśliwego mówiąc jej wszystko to co będzie chciała usłyszeć. Nie będzie czuł tego entuzjazmu co teraz. Ona będzie dla niego znaczyła coraz mniej. Zacznie rozmawiać z inną. Rozmowy z nią będą sprawiały, że będzie czuł się lepiej. Wtedy ją zostawi i poleci do tej nowej. Tamten wyśle tylko po jakimś czasie sms 'co u Ciebie słychać? xd' Ale wiecie? Jakoś nie będzie mi jej szkoda. Zasłużyła sobie. Wtedy gdy tak się stanie podejdę do niej, spojrzę jej prosto w oczy i z uśmiechem na twarzy powiem: trudno.
|
|
 |
|
Ciekawi mnie to co teraz ona czuje. Ma wyrzuty sumienia? Może spokojnie zasnąć? Jest szczęśliwa? Czego tak naprawdę chce? Co czuje czytając to wszystko? Myśli, że wierzymy w jej kłamstwa? W jej tłumaczenia? Czy naprawdę jest aż tak tępa, że nie widzi tego co inni o niej myślą? Nie widzi tego, że osoby bliskie jej sercu mają jej najprościej w świecie dość? Nie widzi tego, że kiedy jej nie ma pośród nas atmosfera jest o niebo lepsza? Nie widzi tego, że liczba osób czekających na to by pocałowała ich w dupę się zwiększa? Czy ona myśli, że jest niewinna? Myśli, że tamten jest w stanie ją obronić? A czy jest pewna tego, że on przy niej będzie cały czas? cdn
|
|
 |
|
Jeszcze nie załapałaś? Twoje kłamstewka już na nas nie działają. Nie wyobrażasz sobie jaki mieliśmy ubaw kiedy to tłumaczyłaś się przez telefon komórkowy pewna, że tylko ona tego słucha. Niestety tak nie było. Włączony był głośnik i z każdym Twym kłamstwem i głupim tłumaczeniem ból brzucha stawał się coraz silniejszy. Ból spowodowany wstrzymywaniem nadchodzącego ataku śmiechu. Ona ostatkiem sił wymówiła poważne 'pa' i zakończyła rozmowę. Mogłem już swobodnie wybuchnąć śmiechem. Ona zrobiła to samo. Śmialiśmy się jak kiedyś. Śmialiśmy się tak jak powinniśmy. Więc proszę, zniknij.
|
|
 |
|
Jeżeli nie będziesz doceniała tego co robię dla Ciebie to z czasem nie będę miał sił, by te czynności wykonywać dalej. Jeżeli będziesz czepiała się mnie wszystkiego a nie mówiła nawet 'dziękuje' za to co robię dla Ciebie, licz się z tym, że długo tych czynności wykonywać nie będę. Jeżeli będziesz mi pisać, że zasługuje na lepszą a nie będziesz się zmieniać by tą lepszą być, licz się z tym, że stracę wiarę w Twoje możliwości. Doceń. Dziękuj. Staraj się. Na ostatek dodam, że kocham Ciebie. Wiesz jak? Jak! No tak. No jak? No wiesz. No nie! No, ale no patrz! Nie widzę! TAK! JAK?! Pocałował ją namiętnie po czym powiedział: no tak.
|
|
 |
|
Jak zareagujesz na wpis, w którym dowiesz się, że ona wie jaka jesteś. Ona nie ma odwagi powiedzenia Ci wszystkiego w twarz. Nie potrafi powiedzieć Ci 'nie'. A kiedy Cię obok nie ma, zmienia swój charakter i stosunek do innych o trzysta sześćdziesiąt stopni. Najlepszym rozwiązaniem zaistniałej sytuacji będzie Twoje zniknięcie. Dziękuje Ci za uwagę.
|
|
 |
|
Pozostało nam tylko wpatrywać się w dym i zastanawiać nad tym co spieprzyliśmy.
|
|
 |
|
Już nawet nie czekam, pogodziłam się z faktem, że po prostu Cię nie ma.
|
|
 |
|
patrz, daję słowo, że ten czas nas zmienił, im więcej lat, tym więcej blizn i więcej cieni
|
|
 |
|
stare rany nie rdzewieją, chociaż ich nie rozdrapuję, rozumiesz? przeszłość z nikim się nie mija.. czasem prościej zapominać by móc wziąć ten drugi oddech
|
|
|
|